Igor, po raz ostatni, prosi ukochaną o wybaczenie – czy Magda się złamie? Kopciowa chce wyprawić córce wystawne wesele – Żaneta się nie zgadza! Kolejne ostre starcie Weroniki z siostrą!
Igor dzwoni do Magdy. Mówi jej, że opłacił ich mieszkanie na Wspólnej za trzy miesiące z góry. Obiecuje, że w najbliższym czasie przyśle jej pieniądze na Julkę. Prosi Magdę, żeby pozwoliła mu przed wyjazdem pożegnać się z małą. Magda, choć niechętnie, zgadza się na to.
Igor żegna się z mamą. Przeprasza, że ją zawiódł. Ewa daje mu do zrozumienia, że, niezależnie od wszystkiego, kocha go i wierzy w niego. Zapewnia syna, że będzie utrzymywała z Magdą i wnuczką stały kontakt.
Igor żegnając się z córeczką obiecuje jej, że będzie ją odwiedzał tak często, jak to tylko możliwe. Dodaje, że bardzo kocha ją i jej mamę. Kolejny raz pyta Magdę, czy jest w stanie mu wybaczyć, lecz ta ignoruje go. Wychodząc Igor wyznaje Magdzie, że niczego tak w życiu nie żałuje, jak tego, co jej zrobił.
Zuza odwiedza przyjaciółkę i zapewnia ją, że zawsze może liczyć na jej pomoc. Magda przyznaje, że nie jest jej łatwo, ale nie zamierza się poddawać. W trakcie wizyty Zuzy, do Magdy dzwoni Igor, który informuje ją, że już wylądował w Manchesterze. Chce podać swój adres, lecz Magda każe mu go wysłać mailem i szybko kończy rozmowę. Wzburzona mówi Zuzie, że Igor traktuje ją jak swoją żonkę. Ironicznie stwierdza, że nagle zapałał do niej wielką miłością...
Pracodawca Ady dzwoni do Roztockiej i mówi jej, że Ada od dwóch tygodni nie pojawia się w pracy. Ma pretensje do Weroniki, że napisała rekomendację osobie, która okazała się złym i nieuczciwym pracownikiem. Podejrzewa, że Ada wcale u niej nie pracowała. Weronika jest bardzo wzburzona. Dzwoni do siostry i prosi, żeby się spotkały. Jakiś czas potem Ada zjawia się u Roztockich. Rozpromieniona pokazuje siostrze nowy płaszcz, który kupiła na wyprzedaży. Zachwyca się również występem Weroniki w telewizji. Gdy jednak dowiaduje się, dlaczego siostra chciała ją widzieć, wpada we wściekłość. Oznajmia, że znudziło jej się bycie służącą. Twierdzi, że nie szanowano jej pracy i dlatego odeszła nie składając nawet wymówienia. Weronika przypomina Adzie, że zaufała jej pisząc dla niej referencje. Próbuje wybadać, czym zajmuje się siostra i skąd ma pieniądze. Ta jednak stwierdza, że to nie jej sprawa, po czym wzburzona wychodzi trzaskając drzwiami. Roztocka opowiada mężowi o dzisiejszym zajściu. Żałuje, że dała się wmanewrować w taką sytuację i zapowiada, że już nigdy nie powtórzy tego błędu. Jest jej przykro, że Ada zareagowała tak gwałtownie. Adam uważa, że żona powinna przestać przejmować się swoją niesforną siostrą, przez którą ma same troski. Ma przecież teraz powody, by być zadowolona i świętować sukces swojej akcji.
Helena przyjeżdża w odwiedziny do Żanety. Podekscytowana oznajmia jej, że po publikacji kalendarza cała wieś zazdrości jej córki. Zielak wykupił nawet na aukcji jej fotografię i powiesił w swojej knajpce. Okazuje się, że Helena wie już od Marii o zaręczynach Żanety i chce wyprawić dla niej prawdziwe, wiejskie wesele. Gdy jednak Żaneta zaczyna protestować, odstępuje od swojego zamiaru. Proponuje, żeby wynajęli dla gości dwa autokary i zaprosili ich na przyjęcie do jakiegoś eleganckiego lokalu w Warszawie. Myśli nawet o tym, żeby ślub odbył się w katedrze. Żaneta jest załamana. Ma żal do teściowej, że wygadała się przed mamą i zaprosiła ją do Warszawy. Maria uważa, że synowa niepotrzebnie się wścieka. Okazuje się, że matka Żanety omawiała już kwestię ślubu z rodzicami Wojtka. Nie przyjmuje do wiadomości, że młodzi mogliby nie chcieć ślubu kościelnego. Ma nawet plany dotyczące kreacji dla córki. Żaneta ma już tego dość. Przychodzi do Wojtka do pracy. Jest strasznie podminowana. Wyznaje mu, że nie chce po raz drugi dać się wmanewrować w wielkie weselisko a ślubu kościelnego nie mogą wziąć. Tłumaczy, że chciałaby, aby to był tylko ich dzień. Nie chce pokazówki i tłumów gości. Szulc obiecuje narzeczonej, że będą mieli taki ślub, jaki sobie wymarzą…