Na Wspólnej

Odcinek 1689

Na Wspólnej

Próba samobójcza Borysa! Czy Roman wyleci z uczelni? Weronika postanawia kupić mammobus!

Hoffer, starając się ukryć zdenerwowanie, mówi narzeczonej, że dzisiaj znowu ma ważne spotkanie z rektorem. Honorata nie może się nadziwić, że Roman, jeszcze przed końcem studiów, robi taką karierę na uczelni…

Hoffer tłumaczy rektorowi, że nie może podać mu nazwisk kolegów, którzy narozrabiali podczas sympozjum - donosicielstwo nie leży w jego charakterze. Ze zgrozą dowiaduje się, że w takim razie on jeden poniesie konsekwencję burdy w hotelu. Ma zostać wyrzucony z uczelni! Po chwili do gabinetu wchodzą Marylka i reszta studentów imprezowiczów. Przyznają się, że to oni zawinili. Rektor każe im oddać indeksy i legitymacje studenckie. Roman prosi go, żeby ich nie wyrzucał. Zapewnia, że to dobre dzieciaki. Rektor jest jednak nieugięty. Marylka błaga rektora, żeby dał im szansę naprawienia swojego błędu i zadośćuczynienia uczelni. Proponuje, że za darmo wyremontują zapuszczone pomieszczenia na parterze budynku. Rektor przystaje na jej propozycję. Chwilę później cała gromadka bierze się do pracy. Roman solidarnie pomaga przyjaciołom przy remoncie.

Kiedy Hoffer wraca do domu wkurzona Honorata wręcza narzeczonemu rachunek z listą szkód poczynionych w jego hotelowym pokoju. Robi mu awanturę i żąda, żeby przyznał się, co się działo podczas sympozjum. Jest porażona, kiedy poznaje całą prawdę. Wyrzuca Romanowi, że ją okłamał. Oznajmia, że jeśli jeszcze raz usłyszy, że wdał się w jakąś aferę ze swoją niemądrą przyjaciółką z roku, odejdzie od niego!

Bożena pomieszkuje u Rostockich na czas pobytu Weroniki w szpitalu. Ada dzwoni do mamy. Jest zaskoczona, kiedy dowiaduje się, że siostra miała wczoraj operację. Przyznaje, że wiedziała o jej problemach ze zdrowiem, ale nie mówiła mamie, bo nie chciała jej denerwować. Bożena namawia córkę, żeby odwiedziła siostrę w szpitalu. Ada uważa, że skoro mama jest przy Weronice, ona nie jest już tam potrzebna.

Adam z Bożeną idą do szpitala, żeby odwiedzić Weronikę. Wielgoszowa rozkleja się przed wejściem do budynku. Szlochając tłumaczy zięciowi, że jej mama zmarła pół roku po rzekomo udanej operacji. Po chwili uspokaja się jednak. Zapewnia, że przy córce będzie trzymała emocje na wodzy.

Roztocka pyta mamę, kiedy ostatnio robiła sobie badania mammograficzne. Bożena nie może sobie przypomnieć. Tłumaczy, że w jej przychodni brak odpowiedniego sprzętu. Na badania musiałaby przyjeżdżać do Warszawy. Weronika każe jej przyrzec, że jak najszybciej przebada się.

Pod wieczór Basia i Kinga odwiedzają przyjaciółkę. Roztocka oznajmia im, że jeśli uda się jej wyzdrowieć, kupi mammobus, aby kobiety z mniejszych miasteczek i wsi mogły regularnie badać swoje piersi. Jest gotowa poruszyć niebo i ziemię, aby zdobyć na to pieniądze. Przyjaciółki zapewniają, że pomogą jej w tej akcji…

Borys dostaje książkę z więziennej biblioteki. W środku znajduje się ostrzeżenie – fotografia Aleksa z przekreśloną twarzą. Na odwrocie widnieje napis: „milczenie jest złotem”. Orłow jest przerażony i wściekły z bezsilności. Domaga się widzenia z obrońcą! Kiedy Agnieszka przychodzi mówi mu, że policja jest już na tropie mężczyzny, którego nazwisko jej podał. Borys, nie wdając się w wyjaśnienia, żąda, aby odwołała jego zeznania. Olszewska nie może się na to zgodzić – sprawa jest już w toku. Zdesperowany Orłow oświadcza, że rezygnuje z jej pomocy – zwalnia ją!

Ewa podejrzewa, że Borys obawia się, że zeznając, zaszkodzi jej. Olszewska namawia przyjaciółkę, żeby spróbowała przemówić mu do rozsądku. Inaczej spędzi on w więzieniu resztę życia.

Zdruzgotany Orłow modli się w swojej celi. W tym momencie strażnik otwiera drzwi a jeden z więźniów podaje Borysowi talerz z kolacją. W bułce Orłow znajduje metalowe ostrze. Jakiś czas później strażnik zastaje Borysa nieprzytomnego i zakrwawionego...

Aktualności