Na Wspólnej

Odcinek 1684

Na Wspólnej

Weronika ma nowotwór! Zażyłość Andrzeja i Jagody niebezpiecznie rośnie… Megabalanga studencka – Roman nie może opanować kolegów i… Marylki!

Roman, przed wyjazdem na sympozjum, mówi narzeczonej, że Michał przyśle do niej pracownika, który zajmie się dachem w sklepie. Obrażona Honorata oznajmia, że to nie będzie konieczne - znalazła już fachowca przez Internet. Dodaje, że skoro on nie potrafi dotrzymać słowa, musi sama zadbać o swoje sprawy.

Kiedy Roman zjawia się na miejscu zbiórki, jest tam już całe towarzystwo. Panuje radosne podniecenie przed wyprawą. Koledzy z roku chwalą się, że wzięli ze sobą zapasy alkoholu na wypadek, gdyby na miejscu nie można było nic kupić. Gdy dojeżdżają na miejsce, koledzy są już wstawieni - pili całą drogę. Profesor Kaniowski widząc to, jest zdegustowany. Roman, jako jedyny trzeźwy, musi ratować sytuację. Pomaga profesorowi podłączyć sprzęt potrzebny do wykładów. Do końca zajęć obecny jest tylko Hoffer... Kiedy po południu zjawia się w hotelu, w pokoju obok impreza trwa już w najlepsze. Wkurzony oznajmia kolegom, że przez nich profesor wyjechał. Roman jest zniesmaczony ich zachowaniem i głupimi żartami. Wraca do siebie, ale hałasy z sąsiedniego pokoju nie pozwalają mu skupić się na czytaniu. Hoffer rozwścieczony wpada tam i jego oczom ukazuje się mocno roznegliżowana Marylka, tańcząca przed kolegami na łóżku. Oni pijani, skandując imię Marylki, drą się wniebogłosy. W całym pokoju fruwa pierze z poduszki. Roman bez słowa zabiera Marylkę i wychodzi. Chłopcy oburzeni zachowaniem Hoffera postanawiają odbić porwaną i całe rozwrzeszczane towarzystwo ląduje w jego pokoju. Na szczęście po pewnym czasie ulatniają się. Kiedy wstawiona Marylka zostaje sam na sam z Romanem, daje mu do zrozumienia, że chętnie się z nim prześpi. Hoffer studzi jej zapał i każe dziewczynie iść do jej pokoju.

Weronika dowiaduje się, że guzek w jej piersi okazał się złośliwy. Sprawa jest poważna i trzeba jak najszybciej wyznaczyć termin operacji. Lekarka zapewnia Roztocką, że nie ma się czego bać. Problem został zauważony w stosunkowo wczesnym stadium. Być może amputacja piersi nie będzie konieczna, ale ostateczną decyzję podejmie lekarz podczas operacji.

Weronika zabiera córkę ze szkoły jeszcze przed końcem lekcji. Idą na spacer i do cukierni. Obiecuje, że dziś spełni jej każde życzenie.

Po powrocie z pracy Adam zastaje w domu Basię opiekującą się Kacperkiem. Brzozowska mówi mu, że Weronika wyszła rano, ale nie powiedziała dokąd. Jakiś czas później Roztocki dzwoni do żony, lecz ta nie odbiera telefonu. Kiedy Roztocka z córką wracają do domu Antosia bardzo podniecona opowiada ojcu o dzisiejszych atrakcjach. Weronika informuje męża, że od rana załatwiała sprawy urzędowe - ani słowem nie wspomina o wizycie u lekarza.

Wieczorem, gdy Weronika usypia synka, Adam odbiera jej telefon. Dzwoni lekarka z termin operacji Roztockiej. Adam jest zaskoczony. Mówi potem żonie o telefonie. Weronika wyjaśnia, że nic mu nie powiedziała, bo chciała, aby jak najdłużej było normalnie. W końcu nie wytrzymuje napięcia i zaczyna płakać. Adam mocno przytula żonę i zapewnia ją, że wszystko będzie dobrze...

Andrzej i Jagoda pomyślnie kończą pertraktacje z inwestorem. Wolska zaprasza Brzozowskiego do siebie – sukces trzeba uczcić. Andrzej tłumaczy, że ma jeszcze coś do załatwienia, ale w końcu daje się namówić. Dzwoni do żony i obiecuje jej, że około czwartej przyjedzie po nią i wybiorą się razem po zakupy. Jagoda obiecuje nastawić budzik, aby nie spóźnił się na spotkanie z żoną. Wypytuje o jego małżeństwo. Jest pod wrażeniem, kiedy dowiaduje się, że Andrzej jest z Basią od dwudziestu ośmiu lat. Wolska przyrządza obiad, a przyjaciela prosi, żeby otworzył wino. Pokazuje mu projekt, który przygotowała dla kolejnego, naprawdę dużego, inwestora. Wręcza Andrzejowi warunki przetargu i daje do zrozumienia, że może zostać wykonawcą jej nowego projektu. Brzozowski obawia się, że Bud-Maks jest na to zbyt małą firmą. Jagoda dodaje mu odwagi. Przy miłej rozmowie czas im szybko płynie… W pewnej chwili do Andrzeja dzwoni Basia i przypomina, że byli umówieni. Brzozowski bardzo ją przeprasza i okłamuje, że miał bardzo ważne spotkanie. Natychmiast zbiera się do wyjścia. Wolska jest rozczarowana i udaje zaskoczoną, że budzik nie zadzwonił. Kiedy zostaje sama wkłada do budzika wyciągnięte wcześniej baterie...

Aktualności