Na Wspólnej

Odcinek 1678

Na Wspólnej

Wojtek spotyka się ze swoim ojcem – czy zakopią wojenny topór? Andrzej jest w szoku – ekstrawagancki projekt architekt Jagody przeszedł! Ola imprezuje z Olivierem zapominając o całym świecie…

Dzisiaj Wojtek i jego ojciec mają spotkać się na meczu Górnika i Legii! Martyna panikuje, że ich spisek nie powiedzie się. Żaneta uspokaja dziewczynę, ale sama ma wątpliwości, czy nie zadrażnią tylko sytuacji w rodzinie Szulców. Mimo to chwilę później wręcza Wojtkowi bilety na mecz. Tłumaczy, że nie wie, o której skończy pracę i proponuje, żeby spotkali się przed wejściem na trybuny. Szulc niczego nie podejrzewając przystaje na jej propozycję.

Martyna wraz z mamą zjawiają się u Marii. Pani Sabina poznaje Żanetę. Kiedy dowiaduje się o spisku szykowanym przez córkę i Ziębów jest przerażona - to nie może się dobrze skończyć. Obawia się, że na stadionie może dojść do awantury między mężem a synem. Ziębowie są jednak dobrej myśli. Wszyscy zasiadają przed telewizorem i w napięciu zaczynają oglądać mecz. Sabina ma nadzieję, że Górnik wygra, bo wtedy mąż będzie bardziej skłonny pogodzić się z synem…

Tymczasem ojciec i syn spotykają się przed wejściem na trybuny. Pan Szulc jest oburzony widząc, że Wojtek kibicuje Legii. Każe mu natychmiast zdjąć szalik tego klubu. Wojtek ani myśli słuchać i po chwili między ojcem a synem dochodzi do szarpaniny. Policjanci próbują ich uspokoić jednak rozemocjonowani Szulcowie nie reagują na ich polecenia w związku z czym obaj zostają zatrzymani...

Ola i Dagmara martwią się, że nie zdołają opanować materiału przed czekającym je egzaminem z logiki. Konrad przynosi dziewczynom zestawy pytań, które zdobył od studentów drugiego roku. Daje do zrozumienia, że dzieli się z nimi tą zdobyczą, bo bardzo je lubi. Wspólnie idą skserować materiały. Po drodze spotykają Indianę, który, ignorując Konrada, zaprasza Olę i Dagmarę na imprezę do modnego klubu. Zaznacza, że przez pierwszą godzinę Olivier będzie stawiał drinki. Dagmara uważa, że to nie najlepszy czas na imprezowanie, ale Ola przyjmuje zaproszenie. Próbuje nakłonić koleżankę do zmiany decyzji. Dagmara tłumaczy jej, że klub, w którym ma się odbyć impreza jest bardzo drogi i nie w jej guście. Młoda Zimińska prosi koleżankę, żeby nie szła do domu przed jej powrotem, bo nie chce znowu tłumaczyć się rodzicom. Dziewczyny umawiają się na konkretną godzinę przed blokiem.

Podczas rozmowy w klubie młoda Zimińska dowiaduje się, że Olivier i Indiana zamierzają po sesji wybrać się w Alpy. Zachęcają Olę, żeby pojechała z nimi. Dziewczyna wykręca się tłumacząc, że wyrosła ze swoich nart. Olivier zapewnia, że to żaden problem – da jej narty po swojej siostrze. Indiana jest wyraźnie zazdrosny widząc rosnąca zażyłość między przyjaciółką a Olivierem, jednak stara się tego nie okazywać. Ola zaaferowana sytuacją towarzyską ignoruje telefon od Dagmary, która próbuje dodzwonić się do niej...

Andrzej oznajmia Jagodzie, że jej „poprawiony” projekt podnosi koszty realizacji o 11%! Na Wolskiej nie robi to jednak żadnego wrażenia. Brzozowski żąda, aby w razie przegrania zakładu, zmieniła projekt i przekonała swojego dziadka do firmowania go swoim nazwiskiem. Ma nadzieję, że inwestor da im wtedy jeszcze jedną szansę. Próbuje przemówić do rozsądku młodej architekt. Wolska jest pewna swego i całkowicie bagatelizuje słowa starszego kolegi.

Okazuje się jednak, że inwestor jest pod wrażeniem niekonwencjonalnych rozwiązań pani architekt. Jagoda zapewnia go, że pochyły budynek – siedziba firmy zapewni mu rozgłos i reklamę… Mimo pokaźnych kosztów projekt Wolskiej zostaje przyjęty. Jagoda tryumfuje. Każe Andrzejowi zawieźć się do kosmetyczki i fryzjera, a potem na zakupy. Na początek jednak proponuje, żeby poszli coś zjeść. Podczas obiadu mówi Andrzejowi, że od razu zauważyła, że inwestor jest „gadżeciarzem” i lubi imponować. Dlatego uznała, że przekona go do ekstrawaganckiego i drogiego projektu. Daje Brzozowskiemu do zrozumienia, że jest zbyt drobiazgowy i skrupulatny i dlatego zabrakło mu odwagi. Mimo to uważa go za bardzo sympatycznego człowieka. Kiedy pod wieczór Andrzej odwozi ją do domu, Jagoda wyznaje, że bardzo lubi ludzi jego pokroju – solidnych, uczciwych i przewidywalnych. Zwalnia go z obowiązku wożenia jej przez tydzień. Andrzej chce w jakiś sposób „spłacić” przegrany zakład. Obiecuje Jagodzie, że czymś ją zaskoczy.

Po powrocie do domu Brzozowski wręcza żonie upominek. Sam prezentuje się jej w nowej, dość ekstrawaganckiej koszuli. Basia jest totalnie zaskoczona jego „nowym” stylem...