Na Wspólnej

Odcinek 1677

Na Wspólnej

Ewa oskarża Artura, że przez niego Borys trafił do więzienia! Andrzej walczy z młodą panią architekt! Paweł przeprasza Martę – upiekł dla niej tort!

Andrzej zjawia się w biurze projektowym. Tak, jak poprzednio, recepcjonistka mówi mu, że Wolska spóźni się kilka minut. Prosi, żeby zaczekał. Brzozowski wychodzi oburzony. Jakiś czas później dostaje telefon od Jagody. Kobieta zdaje się nie rozumieć, o co Brzozowski ma do niej pretensje. W końcu jednak dociera do niej, że zachowała się niepoważnie. Przeprasza i prosi Andrzeja, żeby dał jej jeszcze jedną szansę. Zarzeka się, że tym razem będzie punktualna. Jakiś czas później zjawia się w barze Ziębów. Przyznaje, że zawsze miała problem z punktualnością. Opowiada jak kiedyś spóźniła się nawet na egzamin u swojego promotora. Okazuje się, że studiowała na prestiżowej uczelni w Paryżu. Chciała tam zostać, ale po studiach dziadek ściągnął ją do Polski. Okazuje się, że dziadek Jagody był wykładowcą Andrzeja na Politechnice.

Wolska przedstawia Brzozowskiemu poprawiony projekt. Okazuje się on bardzo ekstrawagancki – ma pochyłe ściany i co gorsze wcale nie jest tańszy! Andrzej jest wkurzony. Przypomina, że poprawiony projekt miał obniżyć koszty realizacji. Wątpi, żeby inwestor go zatwierdził. Wolska zapewnia, że budynek może stać się architektoniczną sensacją i na pewno podniesie prestiż mieszczącej się w nim firmy. Widząc upór Andrzeja wyrzuca mu, że jest zbyt zachowawczy. Twierdzi, że przez takich ludzi polskie miasta wyglądają nudno. Brzozowski nazywa jej projekt bublem i odmawia przedstawienia go inwestorowi. Wolska, do żywego dotknięta jego opinią, stwierdza, że pokaże swój projekt inwestorowi na własną odpowiedzialność. Jest pewna, ze jej projekt zostanie przyjęty. Proponuje Andrzejowi zakład. Jeśli on przegra przez tydzień będzie jej szoferem. Brzozowski jest zaskoczony tą propozycją, ale przyjmuje zakład.

Przed nagraniem w studiu Marta dostaje tort przyniesiony przez kuriera. Mile zaskoczona częstuje nim współpracowników. W środku tortu znajduje liścik z przeprosinami od Pawła. Konarska dzwoni do Wolińskiego i dziękuje mu za przesyłkę. Jest zaskoczona, kiedy dowiaduje się, że ten pyszny tort jest jego dziełem. Paweł jeszcze raz przeprasza za swoje nietaktowne zachowanie. Proponuje spotkanie. Marta stanowczo odmawia i kończy połączenie. Paweł nie poddaje się - przychodzi po nią do pracy. Przyznaje, że ostatnio palnął głupstwo, ale wynikało to z niewiedzy. Zapewnia, że nie ma złych intencji. Zależy mu, aby zostali przyjaciółmi. Konarska daje się w końcu przebłagać. Uszczęśliwiony Woliński oznajmia Marcie, że potrzebuje jej rady w podjęciu ważnej życiowej decyzji. Zabiera ją do stadniny koni i pokazuje piękną klacz. Konarska jest zachwycona zwierzęciem. Jej spontaniczna reakcja wystarcza Pawłowi, aby zdecydować się na zakup klaczy.

Woliński odprowadzając Martę pod dom opowiada jej o swoich pasjach i marzeniach. Na dziedzińcu spotykają Zuzę. Kiedy Konarska przedstawia ich sobie, Paweł przypomina, że poznał Zuzę już wcześniej, w szpitalu.

Kamil jest bardzo niezadowolony, kiedy dowiaduje się od żony, że Marta spotkała się z Pawłem. Zuza nie może zrozumieć jego dziwnej reakcji. Ona uważa, że to bardzo dobra nowina – Marta wreszcie wyglądała na szczęśliwą...

Ewa ma za złe Żanecie, że powiedziała policjantom iż Borys pomógł im w odzyskaniu pieniędzy. Żaneta zapewnia przyjaciółkę, że nic takiego nie mówiła. Twierdzi, że policjanci wiedzieli o tym, kiedy ją przepytywali - chcieli jedynie potwierdzenia tej informacji. Hofferowa przeprasza, lecz po chwili między przyjaciółkami znowu dochodzi do sprzeczki. Ewa nie przyjmuje do wiadomości, że Orłow może być zamieszany w śmierć Wiśniaka. Żaneta uważa, że trzeba liczyć się z taką możliwością. Twierdzi, że przyjaciółka jest naiwna.

Igor także nie wierzy w winę Borysa. Prosi Naczelnego, żeby pozwolił mu przejrzeć materiały dotyczące sprawy Wiśniaka. Artur stanowczo odmawia. Nowak podejrzewa iż fakt, że Orłow trafił do aresztu, jest mu na rękę – jego rywal zniknął. Naczelny jest wściekły za te insynuacje. Po południu odwiedza Ewę. Mówi jej, że Borysowi przedstawiono zarzut zabójstwa i przedłużono areszt. Tłumaczy, że policja ma mocne dowody jego winy. Ponoć widziano go z Wiśniakiem w dniu jego śmierci. Hofferowa uważa, że to nie przesądza sprawy. Na dodatek jest przekonana, że to Artur wyjawił policji fakt iż Borys pomagał jej w odzyskaniu pieniędzy. Przypomina, że wyznała mu to w zaufaniu. Artur, dotknięty tymi oskarżeniami, żegna się z Ewą i wychodzi...