Borys zostaje aresztowany na oczach Ewy! Andrzej musi współpracować z irytującą panią architekt… Marta ma dość Pawła już po ich pierwszym spotkaniu…
Ewa ma za złe synowi, że nie powiedział jej o bójce między Borysem a Arturem. Igor tłumaczy jej, że nie chciał mieszać się w nie swoje sprawy.
Hofferowa żali się Żanecie, że Orłow nie daje jej spokoju. Ma go dość i nie chce więcej z nim rozmawiać. Żaneta zapowiada, że jeśli Borys zjawi się w biurze, wyrzuci go. Artur dzwoni do Ewy, lecz ta nie odbiera telefonu. Jakiś czas później Kwiatkowski przychodzi do biura. Próbuje powiedzieć Ewie, że Orłow prawdopodobnie zamieszany jest w sprawę śmierci Wiśniaka. Hofferowa podejrzewa, że Artur zmienił front, bo Borys go pobił. Ten urażony nie chce rozwijać tematu - radzi jej, żeby na siebie uważała i wychodzi.
Wieczorem Borys zjawia się w biurze i wyznaje Ewie, że z miłości do niej zrobił wiele głupstw. Zrozumiał jednak, że nigdy nie będą już razem. Zamierza wyjechać na zawsze i prosi Ewę, żeby dobrze go wspominała. Zapewnia, że zawsze będzie ją kochał. Hofferowa jest wstrząśnięta jego słowami. Chwilę po tym jak Orłow odchodzi w bramie dopada go brygada antyterrorystyczna - obezwładniają go i zabierają do wozu policyjnego. Ewa słysząc krzyki dobiegające z dziedzińca wybiega z biura i z przerażeniem obserwuje aresztowanie Borysa...
Marta przychodzi na spotkanie z Pawłem do przytulnej, romantycznej knajpki. Jest zaskoczona widząc Wolińskiego stojącego za barem. Ten z uśmiechem oznajmia jej, że zatrudnił się tutaj na 10 minut, tylko po to, aby osobiście przygotować dla niej pyszną kawę. Chwile później podczas przyjacielskiej pogawędki Paweł wyznaje, że właśnie zrezygnował z posady w korporacji, dla której pracował kilkanaście lat. Tłumaczy, że dosyć już miał pracy pod czyjeś dyktando. Konarska życzy mu, żeby znalazł taką pracę, którą będzie lubił. Paweł obiecuje jej, że będzie pierwszą osobą, która dowie się o tym. Zaczyna wypytywać Martę, czy jest w jej życiu jakiś mężczyzna. Ta urażona, dziękuje za spotkanie, żegna się i wychodzi. Paweł jest zbity z tropu. Wybiega za nią i przeprasza za niedelikatność. Matra wyjaśnia mu, że nie lubi przesadnej bezpośredniości. Woliński tłumaczy jej, że po operacji serca stał się bardziej otwarty - życie jest zbyt krótkie na niedopowiedzenia... Odprowadza Martę pod dom. Żegnając się proponuje jej, żeby spędzili razem weekend. Konarska daje mu do zrozumienia, że ta propozycja jest nie na miejscu. Oznajmia, że niedawno straciła w wypadku narzeczonego i nie szuka nikogo, na jego miejsce. Do Pawła dociera, że popełnił wielką gafę...
Andrzej ma poważny problem w pracy - projekt budynku, który ma zbudować Bud-maks, przekracza budżet inwestycji. Brzozowski musi spotkać się z Jagodą Wolską - młodą panią architekt, autorką projektu. Chce nakłonić ją do wprowadzenia zmian, które spowodują obniżenie kosztów budowy. Wolska, nie dość, że spóźnia się na spotkanie, to jeszcze kategorycznie odmawia dokonania jakiejkolwiek korekty. Brzozowski tłumaczy jej, że inwestor akceptując jej projekt kompletnie nie miał świadomości, że zaproponowane przez Jagodę elementy budynku kosmicznie podrażają jego realizację. Wolska absolutnie nie zamierza niczego zmieniać w swoim projekcie. Brzozowski stawia sprawę ostro – oświadcza jej, że spotka się z inwestorem i przekaże mu, że architekt odmawia współpracy… Andrzej żali się żonie, że przez upór jakiejś smarkuli firma straci kontrakt. Ku jego zdziwieniu wieczorem dzwoni do niego Wolska i prosi, żeby powstrzymał się od rozmów z inwestorem. Oznajmia, że zdecydowała się jednak wprowadzić pewne poprawki do projektu. Brzozowski jest bardzo zadowolony, ale podkreśla, że chce obejrzeć efekt jej pracy…
Andrzej jest poruszony, kiedy dowiaduje się od żony o problemach zdrowotnych Weroniki. Uważa, że dobrze się stało, że zrobiła badania i wcześniej dowiedziała się o zagrożeniu. Basia wyjawia mu, że Weronika poszła z nią na badania, aby dodać jej otuchy. Brzozowski poruszony jej wyznaniem delikatnie karci żonę, że nie powiedziała mu o swoich problemach...