Borys w szale zazdrości rzuca się na Artura! Marta zostaje podstępem ściągnięta do pracy – czy się przełamie? Maria i Żaneta mają plan jak pogodzić Wojtka z ojcem!
Borys w samotności upija się w barze. Aleks dzwoni do ojca i przypomina mu, że wczoraj byli umówieni. Proponuje, żeby spotkali się dzisiaj. Kiedy Borys zaczyna tłumaczyć synowi, ze nie może, chłopak wyczuwa, że tata jest pijany. Rzuca na ten temat złośliwą uwagę i rozłącza się.
Naczelny proponuje Igorowi, żeby wybrał się na Bal Sportowców i przygotował materiał z tej imprezy. Igor sugeruje Arturowi, żeby poszedł na bal z Ewą. Daje mu do zrozumienia, że bardzo zapunktuje tym u jego mamy…
Dziennikarz zajmujący się sprawą Wiśniaka pokazuje Naczelnemu materiały, które udało mu się wydobyć od policji. W aktach widnieje nazwisko Orłowa. Artur jest pod wrażeniem, choć stara się nie dać tego po sobie poznać. Poleca mężczyźnie prowadzić tę sprawę dalej, ale z zachowaniem dyskrecji.
Pijany Borys czeka na Igora przed redakcją. Jest zrozpaczony - nie może zrozumieć, czemu Ewa go odrzuciła. Przypomina Igorowi, że zawsze mu pomagał i prosi go o to samo. Nowak próbuje zaciągnąć go do taksówki. W tym momencie z redakcji wychodzi Artur i widząc szamoczących się mężczyzn podchodzi do nich. Orłow rozpoznaje swojego rywala i wpada w szał. Zaczyna szarpać Artura aż w końcu zadaje mu powalający cios pięścią. Odchodząc odgraża się, że jeszcze z nim porozmawia...
Z samego rana Marta dostaje telefon z pracy. Dominika prosi ją, żeby przyjechała i zrobiła nagranie za prowadzącą, która nie sprawdziła się. Konarska obawia się powrotu na plan - tłumaczy, że jeszcze nie pracuje. Doradza, żeby zrobili casting i znaleźli kogoś nowego… Jakiś czas później Marta przed domem spotyka dyrektora programowego, który mówi jej, że stacja ma poważny problem i tylko Marta jest w stanie im pomóc. Marta daje się w końcu przekonać i jedzie z nim na plan. Konarska nagrywa w studio zapowiedź programu. Szef i Dominika są z niej bardzo zadowoleni. W końcu Marta dowiaduje się, że cała ta sytuacja była intrygą uknutą przez Dominikę. Dziewczyna tłumaczy, że był to jedyny sposób, aby skłonić Martę do powrotu. Konarska udaje oburzenie, ale promienny uśmiech zdradza, że cieszy się – pokonała swoje lęki wróciła jej wiara we własne możliwości… Wyznaje Dominice, że jest szczęśliwa, bo może pracować z ludźmi, którym na niej zależy. Żegnając się z koleżanką odbiera telefon od Pawła, który przypomina jej, że pojutrze są umówieni…
Ziębowie z Żanetą i Martyną obmyślają plan jak zwabić tatę Wojtka do Warszawy. Szulcówna przypomina sobie, że ojciec i Wojtek chodzili razem na mecze ich drużyny - Górnika. Uradowany Włodek oznajmia, że w przyszłym tygodniu ma się odbyć mecz Legii z Górnikiem. Martyna dzwoni do ojca i zaprasza go na mecz do Warszawy. Tłumaczy, że będzie mógł przenocować u ciotki. Pan Szulc – zapalony kibic – ma wielką chęć obejrzeć mecz, lecz trudy podróży zniechęcają go. Martyna dodaje, że ma już kupione bilety. Ten argument przekonuje pana Szulca. Ziębowie są bardzo zadowoleni. Teraz trzeba kupić bilety i jeszcze zaprosić Wojtka na ten mecz. Żaneta okłamuje go, że teść dostał bilety z ratusza. Szulc jest zdziwiony – nie wiedział, że ukochana interesuje się piłka nożną! Bardzo się cieszy z zaproszenia. Wygląda na to, że plan spotkania skłóconego syna i ojca uda się!
Wieczorem Maria zaczyna mieć wątpliwości, czy dobrze robią wtrącając się w rodzinne sprawy Szulców. Obawia się, że cała intryga nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Włodek jest przeciwnego zdania. Przekonuje żonę, że postępują słusznie.