Danka posądza Marka, że ją szpieguje! Niewesoły „babski” wieczór Zuzy, Marty i Magdy… Emilka chce pogodzić Agnieszkę i Rafała!
Danuta jest bardzo rozczarowana – jutro ma odbyć się pokaz jej tańca, który miał być niespodzianką dla Marka. Niestety okazuje się, że mąż nie będzie miał dla niej ani chwili czasu, bo jest poumawiany w sprawach biznesowych. Marek zwierza się Milenie ze swoich obaw. Ma wrażenie, że coraz bardziej się pogrąża w oczach żony, która jest coraz bardziej zła i zawiedziona. Milena zapewnia go, że Danuta będzie szczęśliwa i wybaczy mu wszystko, jak tylko pozna jego tajemnicę…
Pomimo bolesnych zakwasów Marek przychodzi na kolejną lekcję tańca. Tym razem ćwiczy z partnerką. Ricardo jest z niego bardzo zadowolony – uważa, że mogą zakończyć kurs. Zimiński dziękuje mu za poświęcony czas. Wychodząc ze szkoły zauważa zbliżająca się Danutę. Chowa się przed nią, lecz Zimińska spostrzega oddalającego się w pośpiechu męża.
Ricardo, przed całą grupą, wygłasza krótką mowę na zakończenie kursu. Przypomina o jutrzejszym pokazie, który ma być zwieńczeniem pracy jego uczniów. Zachęca, żeby zaprosili rodzinę i przyjaciół.
Po powrocie do domu Danuta robi mężowi awanturę o to, że ją śledzi. Twierdzi też, że Marek zachowuje się ostatnio bardzo dziwnie. Bardzo zdenerwowana odkrywa przed nim karty i wyjawia, że chodziła na kurs tańca. Dodaje, że chciała go zaprosić na jutrzejszy pokaz, ale on jak zwykle nie ma czasu!
Magda szykuje się na spotkanie z przyjaciółkami. Wkrótce zjawiają się Marta z Zuzą. Igor z Julką wybiera się do Kamila. Młody Hoffer wracając ze sklepu spotyka na dziedzińcu Filipa z Ksawerym. Proponuje mu, żeby też wpadł do niego.
Zuza, po wypiciu kilku kieliszków wina, całkowicie się rozkleja. Wyznaje przyjaciółkom, że bardzo im zazdrości macierzyństwa. Obawia się, że nigdy nie będzie miała dziecka. Martwi ją, że Kamil tak spokojnie przyjął fakt, że nie udało się jej zajść w ciążę. Dziewczyny starają się dodać jej otuchy. Zapewniają, że wszystko się ułoży. Magda karci Zuzę za jej brak hartu. Uświadamia jej, że nie stała się przecież żadna tragedia – nikt jej nie umarł. Dopiero po chwili dociera do niej, że popełniła nietakt względem Marty. Konarska nie może opanować płaczu i wychodzi do drugiego pokoju. Kiedy wraca, Magda przeprasza ją. Tłumaczy przyjaciółkom, że nie mają powodu do rozpaczy –jedna ma cudownego synka, druga męża, który ją bardzo kocha. Dziewczyny zwracają jej uwagę, że ona ma i jedno i drugie. Magda uświadamia im, że dopiero od niedawna szczęście się do niej uśmiechnęło. Przyjaciółki wypijają toast za powodzenie.
Emilka dzwoni do Agnieszki i pyta ją, czy mogłaby dziś u niej przenocować. Tłumaczy, że ma do załatwienia parę spraw w Warszawie. Kiedy zjawia się u Olszewskiej wyznaje, że zamierza pójść na studia i przyjechała, aby wziąć udział w dniu otwartym na uczelniach. Po chwili wychodzi do Ludwiki, aby się z nią przywitać. Tam dowiaduje się, że Rafał i Agnieszka nie są już razem. Magnowska nie chce jednak wyznać, co było przyczyną ich rozstania.
Emilka nie może pogodzić się z tym, czego się dowiedziała. Uważa, że ciocia i wujek są dla siebie stworzeni. Jej zdaniem niezależnie od tego co zaszło powinni się pogodzić. Nie wierzy Agnieszce, gdy ta mówi, że nie brakuje jej Rafała. Pyta ciocię, czy wciąż go kocha. Olszewska nie zaprzecza…