Ada czuje się oszukana - ma ogromny żal do Weroniki! Czy Roman zmieni swój image dzięki Marylce? Borys planuje dla siebie i Ewy szczęśliwe życie…
Weronika martwi się, że Ada zerwała z nią stosunki. Adam jest pewien, że siostra żony w końcu zrozumie, że nikt nie chciał jej skrzywdzić. Ma nadzieję, że ochłonie i przeprosi… Tymczasem Ada robi ostre wymówki swojej mamie. Jest przekonana, że siostra przekabaciła matkę i kupiła od niej dom za bezcen. Żałuje, że pomogła odnaleźć Weronikę. Bożena zabrania jej tak mówić. Tłumaczy jej jaką ma umowę z Weroniką i Adamem. Prosi córkę, żeby pojechała z nią do Warszawy i podziękowała siostrze za to, że spłaciła jej dług. Dziewczyna oznajmia mamie, że nie ma już siostry.
Po południu Bożena zjawia się u Roztockich. Dostaje od nich pierwszą ratę. Wyznaje, że w zaistniałej sytuacji, nie potrafi cieszyć się z tych pieniędzy. Błaga córkę, żeby przebaczyła Adzie i spróbowała z nią porozmawiać. Zapewnia, że Ada nie ma złych intencji. Była po prostu w szoku, bo nie spodziewała się takiego rozwoju wypadków. Pani Wielgosz oznajmia, że zrobi wszystko aby siostry pogodziły się.
Weronika wyznaje mężowi, że nie wie, co powinna zrobić. Adam twierdzi, że Ada jest kombinatorką i manipuluje zarówno nią, jak i swoją mamą. Roztocka jest dotknięta jego słowami. Uświadamia mężowi, że przez całe życie marzyła o rodzinie. Teraz, gdy wreszcie to się ziściło, on nazywa jej siostrę oszustką. Roztocki szczerze przeprasza żonę, za swój brak delikatności...
Marylka dzwoni do Romana i prosi go o notatki z zajęć, na których nie mogła być, bo chorowała. Hoffer proponuje, żeby przyszła je odebrać do niego do pracy. Wyjaśnia potem Honoracie, że cały dzień będzie na budowie. Chce sprawdzić, czy Michał daje sobie radę. Tymczasem Brzozowski, elegancko ubrany, jest już na miejscu i odbiera zamówione płytki. Kiedy zjawia się Hoffer zwraca uwagę dostawcy, że zapłacone jest za zakup z rozładunkiem. Mężczyzna drwi sobie z jego rozkazów, biorąc go za zwykłego pracownika
Marylka przychodzi po notatki. Jest pod wrażeniem widząc, że jej kolega z roku zarządza niemałą firmą i ma pod sobą wielu pracowników. Pyta o Michała, który, w eleganckim płaszczu i garniturze, nie przypomina wcale budowlańca. Jest bardzo zaskoczona, kiedy Roman tłumaczy, że Brzozowski jest jego zastępcą i dyrektorem budowy. Dziewczyna mierzy wzrokiem Hoffera sugerując, że jego strój nie świadczy o tym że jest właścicielem firmy.
Roman zastaje w domu Honoratę rozpakowującą ubrania z kartonów. Leśniewska tłumaczy, że jej dostawca z Anglii znowu przysłał towar na adres domowy. Dodaje, że odłożyła dla niego kilka swetrów, które przydadzą mu się na budowę. Roman jest jednak z zainteresowaniem przegląda stosik eleganckich ubrań. Przymierza ciemną marynarkę. Leśniewska jest pod wrażeniem. Przyznaje, że narzeczony wygląda w niej bardzo dostojnie – jak prawdziwy minister. Hoffer daje jej do zrozumienia, że tak właśnie powinien się nosić właściciel renomowanej firmy budowlanej.
Ewa zbywa Artura, gdy ten proponuje jej spotkanie. Żaneta domyśla się, że przyczyną nagłej zmiany nastawienia przyjaciółki jest Borys. Hofferowa nie zaprzecza. Przyznaje, że czuje się trochę zagubiona i nie wie co robić. Żaneta zaleca jej rozwagę. Przypomina, że Orłow zdradził ją i oszukał i nie ma gwarancji, że nie zrobi tego ponownie.
Borys przychodzi do biura i prosi Ewę, żeby z nim gdzieś pojechała. Nie wyjaśnia jej, dokąd. Hofferowa waha się przez chwilę, lecz w końcu ulega namowom. Borys wywozi ją na piękną działkę za miastem. Przypomina, że kiedyś planowali tu zbudować dom. Mówi, że odkupił dla nich tę ziemię. Błaga Ewę, żeby zaczęli wszystko od nowa. Wyznaje jej miłość. Hofferowa jest zła. Uważa, że Borys próbuje ją przekupić. Wzburzona każe mu natychmiast się odwieźć. Kiedy są już pod domem
Borys prosi ukochaną, żeby powiedziała mu wprost, czy dla niej coś znaczy. Jeśli nie, przestanie ją niepokoić i zniknie z jej życia na zawsze. Nie czekając na odpowiedź obejmuje ją i zaczyna całować. Roztrzęsiona Ewa wyrywa mu się i ucieka do domu...