Borys wyznaje Ewie miłość! Włodek znowu próbuje swatać Tadeusza… Kamil z Zuzą umawiają się na zabieg sztucznej inseminacji!
Młodzi Hofferowie marzą o prawdziwej rodzinie. Są zmuszeni wykonać zabieg sztucznej inseminacji. Zuza mówi mężowi, że teraz jest idealny moment, żeby postarać się o dziecko - ma właśnie dni płodne. Kamil bez wahania prosi żonę, żeby umówiła ich na popołudnie do kliniki w której się leczy… Młody Hoffer po przyjściu do pracy mówi szefowi, że zależy mu, aby zaraz po dyżurze wyjść. Ordynator jest w nie najlepszym humorze i każe mu zabrać się do roboty. Niestety po południu Ostrowski zleca Kamilowi asystę przy operacji…
Kiedy Zuza przychodzi po męża do pracy, przychodzi do niej Ostrowski i informuje ją, że Kamil musiał zostać po godzinach. Prosi by nie miała o to niego żalu. Zuza jest niepocieszona. Gdy ordynator dowiaduje się, że Hofferowie mieli załatwić coś bardzo ważnego pyta, czy mógłby jakoś zastąpić Kamila. Zuza nie może powstrzymać się od śmiechu. Rozbawiona jego propozycją tłumaczy, że to raczej niemożliwe…
Po skończonej operacji Ostrowski pyta Kamila, czy bardzo pokrzyżował mu plany. Młody Hoffer wyjaśnia, że starają się z Zuzą o dziecko i byli dzisiaj umówieni w klinice.
Kamil wraca do domu skruszony. Wręcza żonie różę i przeprasza, że ją zawiódł. Zuza nie gniewa się na niego. Wie, że jako żona lekarza musi być przygotowana na takie niespodzianki. Oznajmia mężowi, że zapisała ich na jutro do kliniki.
Orłow niespodziewanie odwiedza Ewę i proponuje, żeby wieczorem wybrali się gdzieś razem. Hofferowa oznajmia, że zastanowi się nad tym. Żaneta uważa, że przyjaciółka powinna spotkać się ze swoim byłym i jeszcze raz porozmawiać z nim o Wiśniaku.
Wieczorem, kiedy Orłow odwozi Ewę po kolacji, ta dostaje telefon od Artura. Dowiaduje się, że Wiśniak zadarł z niewłaściwymi ludźmi. Miał olbrzymie długi, przy których kwota, którą był winien Ewie, jest niewielka. Jego śmierć nie ma więc nic wspólnego z jej sprawą.
Kiedy Ewa kończy rozmowę, Borys podejrzliwie pyta ją czy jest w jej życiu jakiś mężczyzna. Ewa nie chce rozmawiać na ten temat. Przypomina mu, że ją zdradził! Zdesperowany Orłow wyznaje jej, że wciąż ją kocha i pragnie, żeby byli razem. Prosi, by dała mu szansę. Ewa jednak odchodzi bez słowa...
Włodek dzwoni do Tadeusza i prosi go, żeby o 16-tej był w barze. Zapewnia, że nie będzie żałował. Wyjaśnia żonie, że umówił przyjaciela z panią Lucyną – wdową, która pracuje w ratuszu.
Zieliński przychodzi o umówionej godzinie. Jest lekko stremowany. Zarzeka się, że propozycję swatania go traktował jako żart! Po dłuższej chwili zjawia się Lucyna. Włodek przedstawia ją Tadeuszowi, po czym dyskretnie odchodzi. Ku zaskoczeniu Marii spotkanie dwojga nowych znajomych przedłuża się i jest bardzo miłe. Jednak kiedy Lucyna wychodzi, Zieliński prosi przyjaciela, by dał sobie spokój ze swataniem. Przyznaje, że jego koleżanka jest miłą i inteligentną kobietą, ale nie zaiskrzyło między nimi…