Marek szaleje z zazdrości – widzi Dankę w objęciach Ricardo! Nicole ma wypadek! Czy Weronika uratuje matkę przed utratą domu?!
Bożena dzwoni do Weroniki i z płaczem mówi jej, że dostała właśnie zawiadomienie o licytacji domu. Jest przerażona i bezradna. Roztocka prosi ją, żeby przyjechała. Adamowi nie podoba się pomysł przepisania im domu Bożeny, w zamian za spłatę jej długu. Proponuje, żeby kupili nieruchomość po cenie, jaką poda rzeczoznawca. W przeciwnym razie Ada uzna, że Roztoccy chcą się wzbogacić kosztem jej matki. Weronika obawia się, że nie dysponują taką gotówką. Adam tłumaczy, że najpierw powinni spłacić dług i koszta procesowe. Resztę sumy będą spłacać mamie w comiesięcznych ratach. Podbudują w ten sposób jej domowy budżet. Weronika jest mężowi bardzo wdzięczna.
Bożena jest zaskoczona ale i wzruszona propozycją Roztockich. Ma jednak wątpliwości, czy powinna zostawiać Adę bez perspektyw na spadek. Adam tłumaczy jej, że mogą odkupić tylko połowę domu. W końcu pani Wielgoszowa uznaje, że lepiej będzie, jeśli Roztoccy kupią od niej cały dom. Przyznaje, że choć Ada jest dobrą dziewczyną to działa czasem pochopnie. Dodaje, że nie zniosłaby kolejnej wizyty komornika. Weronika proponuje, żeby zadzwonili do siostry i zawiadomili ją o decyzji. Bożena zapewnia, że zrobi to sama…
Zimiński jest coraz bardziej zaniepokojony zachowaniem żony. Ola uważa, że mama sprawia ostatnio wrażenie szczęśliwszej. Podejrzewa, że uczęszcza na jakieś zajęcia ruchowe. Tłumaczy ojcu, że podczas wysiłku fizycznego uwalniają się endorfiny, odpowiedzialne za dobre samopoczucie.
Po południu Marek podjeżdża pod dom swoim samochodem. Nagle widzi żonę wsiadającą do taksówki i postanawia ją śledzić. Po pewnym czasie Danuta wysiada z taryfy, wita się z oczekującym na nią Ricardo po czym para oddala się. Zimiński przechadza się w okolicach szkoły tańca. W końcu przez witrynę zagląda do środka i zauważa Danutę tańczącą namiętne tango ze swoim instruktorem. Po skończonej lekcji i wyjściu kursantów, Marek wdziera się do szkoły i robi instruktorowi Danusi awanturę. Stanowczo zabrania Ricardo dotykać swojej żony.
Po powrocie do domu Danuta zamierza zabrać się za przygotowanie obiadu. Marek mówi jej, że zapomniał o zakupach, bo przez cały dzień myślał o niej. Zimińska, nie tracąc dobrego humoru, daje mu do zrozumienia, że w takim razie będzie musiał obejść się bez posiłku...
Nicole mówi mężowi, że wróci dzisiaj później, bo obiecała Honoracie pomóc w sklepie. Zostawia mu stertę swoich ubrań do prasowania. Tłumaczy, że ostatnio ona prasowała jego koszule i oczekuje, że będą się dzielić obowiązkami po połowie.
Podczas jazdy komunikacją miejską, Nicole ustępuje miejsca starszemu mężczyźnie. Nagle autobus gwałtownie hamuje i dziewczyna z całym impetem upada na rower jednego z pasażerów. Po chwili wstaje oszołomiona z rozciętym czołem. Kierowca tłumaczy, że zahamował, bo zauważył wybiegające na jezdnię dziecko. Dwójka pasażerów robi mu awanturę, zarzucając nawet, że jest nietrzeźwy. Nicole wysiada z nimi z autobusu. Jest bardzo poruszona incydentem. Ma podartą kurtkę. Nie rozumie, jak kierowca mógł zostawić ją w takim stanie i odjechać. Mówi zapoznanym pasażerom, że w Stanach kierowca nie tylko opatrzyłby jej ranę, ale i zwrócił pieniądze za kurtkę. Zapowiada, że nie zostawi tak tej sytuacji. Po powrocie do domu prosi Mikołaja, żeby zrobił zdjęcia dokumentujące jej obrażenia. Tłumaczy, że zamierza złożyć skargę na kierowcę autobusu.