Na Wspólnej

Odcinek 1649

Na Wspólnej

Weronika nie ma wyjścia – musi spłacić dług matki i siostry! Włodkowe swatanie nie powiodło się… Marek podejrzewa Dankę o romans!

Maria jest zła na Włodka, za jego wczorajszy wyskok. Kiedy w barze zjawia się Tadeusz, Ziębowa nie może sobie odmówić kilku złośliwości pod adresem męża. Gdy Maria wychodzi na chwilę, Włodek próbuje wybadać, jak przyjaciel bawił się wczoraj z Bożeną. Tadeusz daje mu do zrozumienia, że nie ma ochoty więcej spotykać się z nią sam na sam. Uważa, że jest już za stary na randki. Zięba zapewnia go, że nie powinien mieć kompleksów, bo trzyma się doskonale. Tadeusz domyśla się, że przyjaciel próbował go wyswatać z Bożeną, aby odciągnąć go od Marii. Zapewnia Włodka, że dobrze go rozumie. Wyznaje, że bardzo by chciał znaleźć swoją drugą połówkę…

Tymczasem Bożena odwiedza Marię w domu. Opowiada, że Tadeusz przez cały wieczór zachowywał się jak mruk a po spektaklu nie wstąpił do niej na kawę. Przypuszcza, że ciągle myśli o Marii. Zapewnia, że nie ma o to do niego żalu. Poza tym twierdzi, że zestarzał się. Maria nie podziela jej opinii.

Zięba mówi żonie, że Tadeusz chce się ożenić i on znajdzie przyjacielowi odpowiednią kandydatkę. Maria wyśmiewa naiwność męża. Włodek gotów jest założyć się, że dopnie swego. Maria obiecuje kupić mu w takim wypadku nowy telewizor. Jeśli jednak Włodek przegra, będzie musiał sprezentować jej kuchenkę mikrofalową……

Ada, po przyjeździe z Niemiec, odwiedza Weronikę. Przywozi prezenty dla Antosi i Kacperka. Roztocka uważa, że siostra niepotrzebnie trwoni pieniądze, zamiast spłacać swój dług. Uświadamia jej, że mama naprawdę może stracić wszystko. Ada tłumaczy, że mama wzięła dla nich kredyt, bo naprawdę byli z mężem w fatalnej sytuacji. Jest pewna, że siostra jako prawnik znajdzie sposób, aby sąd zamknął sprawę. Roztocka tłumaczy, że pod względem prawnym nic nie da się nic odkręcić. Ada uważa, że nic takiego się nie stanie, jeśli mama będzie musiała sprzedać dom i gospodarstwo. Na pewno zostanie coś jeszcze do podziału. Beztrosko dodaje, że zabierze mamę do siebie, choć przyznaje, że już teraz trudno im się pomieścić w ciasnym mieszkanku. Weronika nie wierzy własnym uszom. Na odchodnym Ada rzuca jej w twarz, że syty nigdy nie zrozumie głodnego.

Roztoccy są poruszeni zachowaniem Ady. Weronika uważa, że nie mogą dopuścić, aby mama straciła wszystko. Uważa, że jej obowiązkiem jest pomóc rodzinie, nawet jeśli są to ludzie, których dopiero poznała. Weronika myśli, że mama mogłaby przepisać na nią dom, w zamian za spłatę długu. Będzie w nim spokojnie mieszkać a w przyszłości dom będzie zabezpieczeniem dla Antosi i Kacpra. Adam nie ma pewności, czy Ada znowu nie wpakuje mamy w jakieś kłopoty. Nie uśmiecha mu się, że będzie musiał wyłożyć tyle pieniędzy. Weronika oznajmia mężowi, że nie potrzebuje jego pomocy. Ma swoje pieniądze i spłaci dług mamy!...

Olek dzwoni do Danuty i mówi jej, że spóźni się na zajęcia. Marek jest zaniepokojony słysząc, że żona rozmawia z jakimś mężczyzną. Pyta ją, o której kończy dziś pracę. Po południu czeka przed szkołą na Danutę. Spotyka Gosię, która wyjaśnia mu, że mama wyszła z pracy przed godziną. Zimiński pyta córkę, czy Danuta prowadzi jakieś fakultety, bo ostatnio późno wraca do domu. Gosia zdziwiona mówi mu, że nic o tym nie wie...

Tymczasem Danuta ćwiczy z Ricardo coraz bardziej skomplikowane figury tanga. Idzie jej doskonale. Ricardo proponuje jej, żeby wzięła udział w pokazie, który ma się odbyć niebawem. Instruktorzy muszą wybrać swoich najlepszych uczniów. Zimińska waha się. W końcu jednak ulega namowom. Kiedy wraca do domu Marek z wyrzutem oznajmia jej, że chciał zrobić jej niespodziankę i przyszedł po nią do pracy, lecz już jej nie było. Jego zdaniem Danuta zachowuje się ostatnio bardzo tajemniczo. Zimińska z uśmiechem mówi mu, że ona też szykuje dla niego niespodziankę. Prosi, aby tego nie popsuł. Marek jest coraz bardziej zaintrygowany…

Aktualności