Na Wspólnej

Odcinek 1627

Na Wspólnej

Danka zapisuje się do szkoły tanga! Marta decyduje się w końcu skorzystać z pomocy psychologa… Wojtek walczy o miłość Żanety!

Wojtek radzi się Włodka, co robić, aby między nim a Żanetą nie było ciągłych niesnasek. Zdaniem Włodka mężczyzna powinien jednoznacznie dać swojej wybrance do zrozumienia, że naprawdę mu na niej zależy. Wracając do domu Żaneta z zadowoleniem spostrzega na samochodzie Wojtka plakat wyborczy Cieślika. Mimo to dość chłodno wita się ze swoim chłopakiem. Szulc przeprasza ją za swoje zachowanie podczas ostatniego spotkania. Zapewnia, że nie jest zazdrosny i szanuje jej pracę. W ramach przeprosin zaprasza ją do siebie na obiad.

Kiedy Żaneta przychodzi do niego, jest pod wrażeniem widząc pięknie wysprzątane mieszkanie i elegancko nakryty stół. Jej zdziwienie sięga zenitu, kiedy na stole pojawia się własnoręcznie przez niego przyrządzona tarta. Zastanawia się, skąd taka nagła przemiana w jej chłopaku. Wojtek wyjaśnia, że wszystko to jest manifestacją jego uczucia do niej. Po chwili wstaje i uroczyście wręcza Żanecie maleńkie pudełeczko. Wojtek mówi jej, że zdaje sobie sprawę, iż życie z nim nie jest łatwe, ale zrobi wszystko, żeby była szczęśliwa. Żaneta, choć bardzo wzruszona, ma obawy, czy nie za wcześnie na tak poważne decyzje. Ku jej zdumieniu w pudełku, zamiast pierścionka zaręczynowego, znajduje się klucz do mieszkania Wojtka. Żaneta tłumaczy, że ze względu na swoją córkę, wolałaby poczekać z przeprowadzką. Postanawia zatrzymać jednak klucz i zastanowić się nad propozycją Wojtka. Szulc pyta ją, co by zrobiła, gdyby w pudełeczku znalazła pierścionek. Żaneta proponuje, żeby sam to kiedyś sprawdził...

Filip przyprowadza Ksawerego na Wspólną. Marta jest bardzo szczęśliwa widząc synka. Prosi byłego męża, żeby zostawił go u niej na dłużej. Konarski ma wątpliwości, lecz Roman daje mu do zrozumienia, że wszystko jest pod kontrolą - w razie czego on zajmie się malcem.

Mimo bliskości syna Marta cały czas siedzi zamyślona, jakby była nieobecna. Roman niepokoi się o córkę. Marta mówi mu, że postanowiła nie wracać jeszcze do pracy. Wyznaje ojcu, że nie wie, jak powiedzieć Ksaweremu o śmierci Janusza. Wie, że w końcu ją o niego zapyta. Hoffer zapewnia córkę, że gdy będzie zmuszona, znajdzie odpowiednie słowa. Przyznaje, że nie potrafi jej pomóc. Proponuje jednak, żeby zgodziła się na terapię u psychologa.

Marta pomimo wątpliwości udaje się na spotkanie z panią psycholog. Na szpitalnym korytarzu spotyka Pawła. Przez moment oboje patrzą na siebie jak zahipnotyzowani. Po chwili psycholożka zaprasza ją do gabinetu. Jakiś czas później Marta wybiega stamtąd z płaczem. Doktor Olga tłumaczy Kamilowi, że trudno się teraz rozmawia z jego siostrą. Dodaje, że powinien postarać się, żeby Marta przychodziła do niej regularnie.

Roman zapewnia córkę, że doskonale rozumie jej ból i pustkę. Sam przecież przeżywał to samo po śmierci jej matki. Jest przekonany, że gdyby wtedy zwrócił się do kogoś o pomoc, nie wpadłby w nałóg. Prosi córkę, żeby pozwoliła sobie pomóc.

Danuta sprawdzając prace uczniów słucha tanecznej muzyki. W końcu gorące rytmy na tyle ją porywają, że włącza muzykę na cały regulator i zaczyna tańczyć przed lustrem. Pod wpływem impulsu, niewiele się zastanawiając, idzie do szkoły tańca. Zapisuje się na kurs, który prowadzi przystojny instruktor Ricardo. Recepcjonistka mówi jej, że trafiła do najlepszego nauczyciela w szkole. Podczas lekcji Ricardo tańczy z Danutą w parze. Kiedy zauważa, że Zimińska jest nieco spięta radzi jej, żeby wyluzowała się i uwolniła emocje. Danuta wraca do domu bardzo podekscytowana. Marek i Ola próbują dowiedzieć się, gdzie była tak długo. Zimińska z tajemniczym uśmiechem mówi im, że uwalniała emocje…

Aktualności