Na Wspólnej

Odcinek 1611

Na Wspólnej

Iza uniewinniona! Czy Weronika wybaczy matce? Dramatyczne spotkanie Marty z matką Janusza…

Marta dzień i noc czuwa przy Januszu. Kamil cieszy się, że siostra zostanie wypisana ze szpitala i będzie mogła dojść do siebie w domu. Marta oznajmia, że nigdzie się nie wybiera - jest potrzebna Januszowi. Kamil napomina siostrę, że ma również syna, który jej potrzebuje. Te słowa wreszcie do niej trafiają. Filip przychodzi po byłą żonę z Ksawerym. Prosi ją, żeby zatroszczyła się wreszcie o siebie - zapewnia, że zajmie się dzieckiem i że zawsze może na niego liczyć. Marta zatrzymuje się u ojca na Wspólnej. Roman proponuje córce, żeby zabrali z mieszkania Gajewskiego trochę jej rzeczy. Kiedy do Marty dociera, że ojciec ma obawy czy Janusz przeżyje, zdenerwowana oznajmia, że nikomu nie pozwala wątpić w to, że jej narzeczony wyzdrowieje. Z niecierpliwością czeka na wieści od Kamila. Nie chce słuchać ojca, gdy ten prosi, żeby odpoczęła. Po pewnym czasie zjawia się młody Hoffer. Oznajmia, że lekarze planują wybudzać Janusza. Wcześniej jednak muszą wykonać kolejną operację, ponieważ poprzednio nie udało się całkowicie usunąć krwiaka mózgu. Marta każe tacie natychmiast zawieźć się do szpitala. Przy łóżku narzeczonego zastaje jego mamę, która dopiero wczoraj dowiedziała się od Sylwii o wypadku. Pani Gajewska jest bardzo przygnębiona. Jednak cieszy ją, że przynajmniej Marcie udało się wyjść cało. Konarska zapewnia, że jej ślub z Januszem odbędzie się. Kobieta ciepło ją przytula. Chwilę później Marta idzie do szpitalnej kaplicy. W ciszy zaczyna się modlić...

Dudkowie wybierają się do sądu na kolejną rozprawę. Izabela jest wciąż przygnębiona, że przez nią młody włamywacz może być kaleką do końca życia. Niezależnie od decyzji sądu, chce zapłacić za rehabilitację chłopca. Podczas rozprawy biegły lekarz stwierdza, że poszkodowany powinien w najbliższym czasie wrócić do zdrowia. Bogucka głośno daje wyraz swojemu oburzeniu - sugeruje, że lekarz został przekupiony. Po kilkuminutowej przerwie sąd ogłasza wyrok – granice obrony koniecznej nie zostały przekroczone! Izabela zostaje uniewinniona, a sprawa – zamknięta. Brzozowska oddycha z ulgą. Pomimo wygranej sprawy, ma wyrzuty sumienia widząc, jak Bogucka wyprowadza swojego kalekiego syna z budynku sądu. Nie zważając na protesty męża, idzie za nimi. Tuż za rogiem chłopak, bez pomocy kul, dziarskim krokiem podchodzi do samochodu. Izabela jest w szoku! Dudkowie wypijają toast za szczęśliwe zakończenie procesu. Zupełnie nieoczekiwanie przyjeżdża Maks. Izabela nie posiada się z radości widząc syna po dwóch latach rozłąki. Maks wygląda i zachowuje się bardzo poważnie. Odmawia, gdy Jerzy proponuje mu kieliszek szampana. Po chwili oznajmia, że jest zmęczony i chce się położyć. Izabela jest nieco zaniepokojona dziwnym zachowaniem syna…

Weronika cieszy się, że w końcu odnalazła swoją matkę. Tyle lat zastanawiała się, jaka ona jest! Jak na razie jednak wie o niej tylko tyle, że jest samotna. Jakiś czas później Roztocka decyduje się pojechać do Makar. Wypytuje mamę o jej życie. Wielgoszowa mówi jej, że gdy zaszła w ciążę, została zupełnie sama. Ojciec Weroniki, niewiele od niej starszy, stchórzył - wyjechał gdzieś z rodzicami i nigdy więcej go nie widziała. Ona zaś pomagała rodzicom w gospodarstwie. Kiedy wyszła za mąż, wyjechała z Makar. Wróciła tu dopiero niedawno, po śmierci męża. Nie chciała, aby dom jej rodziców popadł w ruinę. Bożena prosi córkę, żeby kiedyś przyjechała do niej ze swoją rodziną. Obie kobiety są bardzo wzruszone. Po powrocie ze szkoły Antosia z zaciekawieniem ogląda starą fotografię mamy. Adam daje żonie do zrozumienia, że najwyższa pora powiedzieć córce o wszystkim. Dziewczynka jest bardzo szczęśliwa, kiedy dowiaduje się, że ma babcię i wkrótce ją pozna…

Aktualności