Na Wspólnej

Odcinek 1600

Na Wspólnej

Żaneta ma nowego adoratora! Weronika dostaje list od kobiety, która twierdzi, że jest z nią spokrewniona! Brzemienna w skutki wizyta Ostrowskiego u Zuzy Kamila!

Żaneta wścieka się, kiedy mama wypytuje ją o Wojtka. Oznajmia, że przyjechała wypocząć i nie ma ochoty rozmawiać o Szulcu. Podczas spaceru z córką spotyka dawnego kolegę – Marcina. Gdy Helena dowiaduje się o tym, natychmiast zaczyna zachwalać Zielaka i opowiadać o jego sukcesach. Marcin nieoczekiwanie odwiedza Kopciów i zaprasza Żanetę na kawę. Helena namawia córkę, żeby przyjęła zaproszenie. Wieczorem Zielak odprowadza Żanetę do domu. Opowiada o swoim nieudanym małżeństwie i czekaniu na prawdziwą wielką miłość. Marcin wypytuje Żanetę, czy zastanawiała się nad powrotem na wieś… W tym momencie do Żanety dzwoni Wojtek, lecz ona nie odbiera telefonu. Tymczasem Szulc przychodzi do baru na Wspólnej i prosi Marię o adres do rodziców Żanety. Ziębowa nie chce się wtrącać i obawia się, że Żaneta będzie miała pretensje jeśli powie Wojtkowi gdzie mieszkają Kopciowie. Szulc prosi o zrozumienie - to dla niego bardzo ważne – musi spotkać się z Żanetą i przeprosić ją…

Młodzi Hofferowie są mocno zmęczeni po wczorajszej imprezie. Kamil przypomina sobie, że Ostrowski ma dzisiaj przyjść do nich na obiad. Zuza jest zaskoczona. Rozdrażniona żąda by mąż przełożył jego wizyty. W końcu jednak daje się przekonać, że jeśli odwołają to spotkanie, to Ostrowski już nigdy nie przyjmie ich zaproszenia... Kamil spóźnia się do pracy kilka minut. Ordynator jasno daje mu do zrozumienia, że tego nie toleruje. Po południu ordynator Ostrowski, punktualny co do minuty zjawia się na obiedzie u Zuzy i Kamila. W pewnym momencie rozmowa schodzi na temat, planowanego przez Hofferów, powiększenia rodziny. Zuza ma wątpliwości, czy aby nie ryzykuje za bardzo chcąc mieć dziecko. Przytacza statystyki, z których wprawdzie wynika, że ryzyko zarażenia dziecka wirusem HIV jest niewielkie, ale jednak istnieje. Ostrowski mówi jej, że doświadczenie zawodowe nauczyło go nie ufać liczbom. Nie raz zdarzało się bowiem, że człowiek, któremu nie dawano szansy życia, wychodził ze szpitala na własnych nogach. Po wyjściu Ostrowskiego, Zuza jest pod dużym wrażeniem jego osoby. Przyznaje mężowi, że ordynator jest rzeczywiście wyjątkowym człowiekiem…

Antosia od rana narzeka na ból brzucha. Dopiero, kiedy Roztoccy decydują się zawieźć ją do szpitala przyznaje się, że udawała, bo nie chciała iść do szkoły. Tłumaczy, że nie rozumie zadań z matematyki. Chciała poprosić rodziców o pomoc, ale oni byli wczoraj cały czas zajęci Kacprem. Adam pozwala Antosi zostać w domu i zapowiada, że po powrocie z pracy pomoże dziecku w lekcjach. Weronikę jednak, bardzo niepokoi zachowanie córki. Jej zdaniem Antosia szantażowała ich wiedząc, jak martwią się o jej zdrowie. Widzi, że na dziewczynce nie robią wrażenia żadne słowa. Adam twierdzi, że żona jest zbyt surowa. Obiecuje jeszcze raz porozmawiać z córeczką. Weronika dostaje list od kobiety, która podejrzewa, że mogą być ze sobą spokrewnione. Roztocka pokazuje go mężowi. Twierdzi, że nie bardzo ma ochotę kontaktować się z jego autorką. Wieczorem długo rozmyśla nad listem. W końcu wyrzuca go do kosza. Po chwili jednak wyjmuje list i czyta go po raz kolejny...

Aktualności