Odcinek 1583

Zuza jest całkiem rozdygotana. Okłamuje męża, że ma spotkanie z bardzo wymagającym klientem. Idzie jednak na spotkanie z Sochanem - do jego domu! Otwierając drzwi terapeuta patrzy na nią łakomym wzrokiem. Po południu zdenerwowana Zuza czeka w domu na Kamila. Niebawem przychodzą też Igor i Magda. Zuza puszcza im nagranie z ostatniej sesji terapeutycznej. Słychać, jak Sochan namawia dziewczynę, żeby położyła się na kozetce. Nie zważając na protesty, zaczyna się do niej dobierać. Wszyscy są bardzo poruszeni tym nagraniem. Igor uważa, że to wystarczy, aby skompromitować Sochana i zniszczyć jego karierę. Nie może jednak zrozumieć, czemu przyjaciółka zdecydowała się kontynuować „terapię”. Zuza wyjaśnia, że postanowiła zdemaskować go, gdy zrozumiała do czego dąży Sochan. Grał na jej emocjach po to, by całkowicie rozchwiać ją emocjonalnie… Kamil jest wściekły, że żona oszukiwała go i narażała się tak bardzo. Mógł jej pomóc i chronić ją. Zuza przeprasza męża. Kiedy Igor z Magdą wychodzą, Zuza opowiada Kamilowi o śmierci swojej mamy. Wyjaśnia, że choć Sochan manipulował nią, to mimochodem uświadomił jej coś bardzo ważnego - rozumiała w końcu, że nie jest winna śmierci swojej mamy i wybaczyła sobie. Poruszony tym wyznaniem Kamil czule przytula żonę…

Ziębowie wracają z urlopu. Oboje są zadowoleni i szczęśliwi – widać, że wypoczęli. Kopciowa przygotowała dla nich powitalny poczęstunek… Wojtek przychodzi do Żanety i zaprasza ją na koncert. Bardzo mu zależy żeby wieczorem poszli tam razem. Żaneta, spodziewając się uroczystej rodzinnej kolacji, musi odmówić. Podczas ich rozmowy do Wojtka podbiega młoda, atrakcyjna blondynka i rzuca mu się na szyję. Zaczyna szczebiotać, nie zważając na obecność Żanety. Okazuje się, że to była kursantka Szulca. Jej niewybredne uwagi wskazują na to, że łączyło ich coś więcej! Zniesmaczona Żaneta odchodzi zdenerwowana. Po chwili Wojtek dogania ją. Próbuje wyjaśnić sytuację. Tłumaczy, że Klaudia to już odległa przeszłość, że każdy miał wcześniej swoje życie… Żaneta jednak nie przyjmuje jego wyjaśnień. Oświadcza, że nie zamierza być jego kolejną kursantką – kochanką. Po czy odchodzi obrażona. Kiedy Żaneta wraca do domu, Helena i Maria proponują jej żeby zaprosiła Wojtka na uroczystą kolację. Dziewczyna zdenerwowana, stanowczo oznajmia, że Szulc już nigdy do niej nie przyjdzie… Danuta jest podejrzliwa - zastanawia się, czemu taka młoda i ładna kobieta jak Milena, jest sama. Sugeruje nawet, że wspólniczka skrycie podkochuje się w Marku. Zimiński uważa, że to absurdalny pomysł. Kiedy Danuta zostaje sama, przychodzi pan Krauss. Ojciec Mileny nie kryje zaskoczenia, kiedy dowiaduje się, że kobieta, która otworzyła mu drzwi, jest żoną Marka. Danuta zaprasza gościa do mieszkania. Po jakimś czasie Zimiński wraca z pracy. Kiedy widzi, że czeka na niego „teść” – ma ochotę uciekać! Tłumaczy, że z Mileną nic go nie łączy po za pracą – nie mają romansu! Wyjaśnia Petrowi, że jego córka całe „narzeczeństwo” wymyśliła, chcąc przypodobać się ojcu i upewnić go, że ułożyła sobie życie. Petr wyzywa Marka od najgorszych i wychodzi. Zimiński jest zdruzgotany. Danuta ze smutkiem stwierdza, że jej przeczucia się sprawdziły - nie wierzy w tłumaczenia Marka. Danuta jest podejrzliwa - zastanawia się, czemu taka młoda i ładna kobieta jak Milena, jest sama. Sugeruje nawet, że wspólniczka skrycie podkochuje się w Marku. Zimiński uważa, że to absurdalny pomysł.