Na Wspólnej

Odcinek 1575

Na Wspólnej

Agnieszka sięga dna… Wojtek spędza pierwszą noc u Żanety! Izabela zeznaje w prokuraturze – czy czeka ją proces?

Do Rafała przychodzą z kwiatami jego dwie uczennice. Szczęśliwe oznajmiają, że zdobyły pierwsze miejsce w konkursie. Chcą podziękować. Sobczak zaprasza dziewczynki do domu na herbatę. Po jakimś czasie do salonu wchodzi lekko wstawiona Agnieszka i zaczyna robić zgryźliwe i niestosowne uwagi. Rafał prosi ją żeby przygotowała herbatę. Olszewska idzie do kuchni bardzo urażona. Później robi wymówki narzeczonemu, że sprowadza do domu jakieś panienki i poniża ją traktując jak służącą. Po południu mocno pijana Agnieszka zjawia się pod szkołą Rafała. Robi mu scenę zazdrości widząc, że wychodzi z pracy z koleżanką. Sobczak traci cierpliwość. Oznajmia Agnieszce, że jeśli chce się zapić na śmierć, to on nie będzie jej przeszkadzał. Po tych słowach odchodzi zostawiając ją kompletnie zaskoczoną. Późnym wieczorem pijana Olszewska wraca do domu. Rafał płaci taksówkarzowi całkiem słony rachunek i prowadzi narzeczoną do mieszkania. Obserwuje ich przechadzający się w pobliżu Gerard.

Prokurator prosi Izabelę, żeby dokładnie opisała przebieg wydarzeń. Brzozowska twierdzi, że nie miała zamiaru wdawać się w walkę ze złodziejem. Stała przy drzwiach i gdy ten ruszył w jej stronę, zadziałała pod wpływem impulsu. Prokurator pokazuje fotografie z oględzin w mieszkaniu Dudków. Prosi Izabelę, żeby wskazała, gdzie dokładnie stały kije golfowe. Okazuje się, że musiała przejść kilka kroków, aby chwycić kij, którym uderzyła złodzieja. Zdaniem prokuratora nosi to znamiona działania z premedytacją. Adwokat żałuje, że wcześniej nie ustalił z Izabelą, co ma mówić. Brzozowska wraca do domu załamana. Mówi mężowi, że prokurator postawił jej zarzut i będzie miała proces. Jerzy Dudek nie może w to uwierzyć. Z goryczą komentuje tę sytuację…

Podczas nieobecności teściów Żaneta zaprasza Wojtka do domu. Kiedy Szulc przychodzi wieczorem, okazuje się, że córeczka Żanety kompletnie go nie akceptuje… Mania nie chce w jego towarzystwie nawet zjeść kolacji! Wojtek jednak nie daje za wygraną – idzie za Manią do jej pokoju. Próbuje z nią rozmawiać. W końcu dziewczynka przekonuje się do Szulca - z uwagą słucha jego opowieści i zgadza się, żeby poczytał jej książkę. Wieczorem prosi mamę, żeby pozwoliła jej posiedzieć dłużej niż zwykle. Szulc przyłącza się do prośby. Obiecuje, że obudzi jutro Manię i odwiezie ją do przedszkola. Żaneta daje mu do zrozumienia, że może przenocować na Wspólnej. Kiedy w końcu zostają sami, zaczynają się namiętnie całować. Nagle w pokoju zjawia się Mania. Tłumaczy, że obudził ją zły sen. Prosi Wojtka, żeby jej jeszcze poczytał…

Aktualności