Na Wspólnej

Odcinek 1571

Na Wspólnej

Kinga nie chce dać się dłużej wykorzystywać szefowi - Smolny grozi jej zwolnieniem! Do Agnieszki dociera, że przez alkohol może wszystko stracić… Szarpanina Włodka z Tadeuszem!

Włodek, od samego rana, jest dla Marii bardzo czuły i wyrozumiały. Zapewnia, ze sam poradzi sobie w barze. Maria traktuje męża obcesowo, choć widać, że jego zachowanie robi na niej wrażenie. Tadeusz przychodzi do baru. Oddaje okulary, które Maria zostawiła u niego w samochodzie. Zięba wybiega za nim i zaczyna się awanturować. Zieliński uświadamia Włodkowi, że jego żona świata poza nim nie widzi i gotowa jest wybaczyć mu wszystko, nawet krzywdzące i nieprawdziwe oskarżenia. Kiedy Maria przychodzi do baru, Włodek przeprasza żonę za wszystkie przykrości. Mówi, że nie wyobraża sobie życia bez niej. Maria próbuje ukryć wzruszenie. Strofuje męża, że zebrało mu się na takie wyznania przy gościach. Kiedy Ziębowa wieczorem wraca do domu z zakupów, cały salon usłany jest kwiatami. Włodek wręcza żonie olbrzymi bukiet czerwonych róż i wyznaje jej miłość. Maria ciepło przytula męża.

Gerard zapewnia Rafała, że nie upił Agnieszki. Nie miał pojęcia o jej problemach z alkoholem. Zaprosił ją tylko na spacer. Po drodze Olszewska poprosiła, żeby wstąpili do baru na herbatę. Gdy wrócił z toalety, już była po jednym koniaku i zamawiała następny. Sobczak nie chce słuchać jego tłumaczeń i wyprasza go z domu. Następnego dnia Agnieszka jedzie do Ewy i zwierza się ze swoich problemów. W pewnym momencie kładzie na stole nadpitą piersiówkę. Przyznaje się, że w bagażniku ma jeszcze trzy butelki wódki. Jednak Ewa znajduje w jej samochodzie więcej alkoholu. Żąda, aby przyjaciółka przyznała się Rafałowi, że sobie nie radzi. Agnieszka boi się, że narzeczony ją zostawi. W końcu jednak dociera do niej, że ukrywając swój problem, pogrąża się coraz bardziej. Po powrocie do domu tłumaczy Rafałowi, że potrzebowała czasu, aby przemyśleć swoją sytuację. Przeprasza go za wczorajszy incydent i oznajmia, że zdecydowała się na odwyk.

Do Kingi dzwoni jej mama. Przypomina, że jutro mają z ojcem 40-tą rocznicę ślubu. Brzozowska tłumaczy, że ma sporo pracy i być może cały weekend będzie miała zajęty. Michałowi nie podoba się, że żona daje się wykorzystywać. Kinga obiecuje porozmawiać z szefem. Okazuje się jednak, że w najbliższą sobotę znowu musi przyjść do pracy. Brzozowska podejrzewa, że tak jak w zeszłym tygodniu, nie będzie miała nic konkretnego do roboty. Próbuje negocjować. Smolny stawia sprawę ostro -jeśli nie przyjdzie, zostanie zwolniona dyscyplinarnie. Michał jest niepocieszony, kiedy dowiaduje się, że żona znowu musi pracować w sobotę. Postanawia sam pojechać do teściów z synkiem. Kinga oznajmia, że jedzie z nimi. Wierzy, że Smolny zrozumie w końcu, że nie może jej bez przerwy wykorzystywać…

Aktualności