Agnieszce coraz trudniej zapanować nad nałogiem! Borys nie daje za wygraną – chce umówić się z Ewą na randkę… Iza ma ogromne wyrzuty sumienia po ataku na złodzieja!
Rafał przyłapuje Agnieszkę, gdy ta szuka w kuchni alkoholu. Olszewska nie chce przyznać się, że pije. Kiedy dowiaduje się, że narzeczony rozmawiał o jej problemie z Romanem, z pogardą stwierdza, że zaczyna być coraz bardziej podobny do swojej matki. Utrzymuje, że od czasu nieszczęśliwej wpadki na weselu, nie tknęła alkoholu. Rafał nie wierzy jej i oświadcza, że będzie ją kontrolował, skoro sama tego nie potrafi. Agnieszka wściekła wychodzi z domu. Ludwika oznajmiają Rafałowi, że wyjeżdżają z Henrykiem w podróż poślubną. Matka ostrzega syna iż musi uważać na Agnieszkę. Sobczak zapewnia, że wszystko ma pod kontrolą. Olszewska kupuje kilka butelek alkoholu, jednak w ostatniej chwili przezwycięża słabość i wyrzuca wszystkie do śmietnika. Kiedy wraca do domu Rafał próbuje spokojnie z nią porozmawiać. Agnieszka obawia się, że narzeczony jak zwykle zbagatelizuje jej słowa. W końcu jednak decyduje się na zwierzenia. Nieoczekiwanie wpada do nich z sąsiedzką wizytą siostrzeniec Henryka. Gerard tłumaczy, że opiekuje się domem wuja. Proponuje, żeby urządzili sobie grilla. Rafał daje mu do zrozumienia, że zjawił się nie w porę. Wychodząc Gerard oznajmia, że ma zamiar przenieść się do Warszawy, więc będą mieli okazję jeszcze nie raz się spotkać. Po jego wyjściu Agnieszka nie chce już wracać do przerwanej rozmowy...
Borys dzwoni do Ewy i namawia ją na spotkanie. Ta jednak szuka pretekstu i odmawia. Mama strofuje ją. Uważa, że córka marnuje sobie życie. Ewa oznajmia, że nie życzy sobie, żeby wtrącała się w jej sprawy. Starsza pani jest rozgoryczona, że córka nie docenia jej troski. Ewa ma wyrzuty sumienia, że sprawiła mamie przykrość. Żali się Żanecie, że matka chce ją swatać z Borysem. Żaneta każe przyjaciółce przemyśleć ten temat – być może Ewa nadal nie wyleczyła się z miłości do Orłowa… Okazuje się, ze Borys uparcie czeka na Hofferową przed jej biurem. Ewa zgadza się, by poszli na kawę. Wyznaje mu, że nie potrafi zapomnieć o jego zdradzie i dlatego nie widzi dla nich przyszłości. Orłow ucina bolesną dla niego rozmowę stwierdzeniem, że ma kobietę. Ewa, udaje że nie zrobiło to na niej wrażenia. Po powrocie do domu tryumfalnie oznajmia, że intrygi mamy są już bezcelowe, bo Borys ma kogoś. Starsza pani twierdzi, że to nic nie znaczy i córka powinna o niego walczyć…
Izabela ciągle jest w szoku. Boi się, że chłopak, którego uderzyła, nie przeżyje. Jerzy tłumaczy jej, że musiała bronić siebie i córeczki, i nie powinna zadręczać się z tego powodu. Daniel czuje się winny, kiedy dowiaduje się, że włamanie do domu Dudków prawdopodobnie ma związek z poprzednim. Razem z Jerzym idzie na policję, aby złożyć zeznania w tej sprawie. Po powrocie męża z komisariatu, Izabela jedzie do szpitala. Tłumaczy pielęgniarce, że chce dowiedzieć się o chłopca, którego raniła w głowę. Przysłuchująca się rozmowie kobieta podchodzi do Izabeli. Nie przebierając w słowach oskarża ją, że chciała zabić jej dziecko i każe jej się wynosić…