Na Wspólnej

Odcinek 1538

Na Wspólnej

Maria spotyka swoją miłość sprzed czterdziestu lat! Według Gosi szef Piotra jest zwykłym podrywaczem – czy Zimińska się nie myli? Ostra kłótnia między Igorem a Niną!

Ewa jest zdegustowana treścią wywiadu ze znaną siatkarką, który przeczytała w gazecie „Kraj”. Stwierdza, że pismo, w którym syn pracuje staje się brukowcem! Dopytuje się kto jest autorem tego wywiadu. Igor niechętnie przyznaje iż pod artykułem widnieje jego nazwisko. W pracy, Nowak robi Ninie awanturę o to, że wycięła z jego tekstu wszystkie fragmenty opisujące walkę zawodniczki z nałogiem. Twierdzi, że zrobiła ze sportsmenki szmatę! Lassota uważa, że jest to świetny, emocjonalny tekst. Dzięki temu gazeta znowu się sprzedaje. Igor wkurzony wychodzi z gabinetu szefowej. Chwilę później bohaterka artykułu wpada do gabinetu Igora i nie przebierając w słowach, wyrzuca z siebie, co o nim myśli. Okazuje się, że z powodu nieszczęsnego wywiadu dziewczyna została wyrzucona z kadry. Nina mówi Igorowi, że nie ma powodu do zmartwień - nawet, gdyby siatkarka ich zaskarżyła to nie wygra sprawy. Nowak oświadcza jej, że nie chce pracować w brukowcu! Nieco później, rozmawiając z Sarą przyznaje iż czuje się odpowiedzialny za to, co ukazało się w druku. Dziewczyna nie może zrozumieć, dlaczego przyjaciel nie chce przyznać, że wszystkiemu winna jest ich szefowa! Naczelny i Nina wybierają się do opery. Po przedstawieniu Artur proponuje, żeby poszli gdzieś razem na drinka. Kiedy na chwilę Nina zostaje sama, dzwoni do Igora. Chce się z nim zaraz spotkać, żeby wyjaśnić dzisiejsze nieporozumienie. Nowak nie chce się z nią widzieć - wykręca się opieką nad dzieckiem. Artur słyszy fragment rozmowy Niny z Igorem… Całkowicie odchodzi mu ochota na wspólny wypad.

Maria przygotowuje się do spotkania klasowego. Włodek jest zachwycony wyglądem żony. Jakiś czas później w barze Ziębów zjawiają się pierwsi goście. Tymczasem Włodka odwiedza Henryk. Przynosi butelkę bourbona i proponuje, żeby napili się razem. Na imprezie klasowej zjawia się Tadeusz. Maria jest bardzo wzruszona spotkaniem po latach. Zieliński zapewnia, że nic się nie zmieniła. Wypytuje swoją dawną miłość o jej życie rodzinne. Pyta też, czemu od niego odeszła. Zdaniem Marii to on podjął decyzję o ich rozstaniu. Tymczasem lekko wstawiony Włodek, przypomina sobie, że miał zanieść gościom tort. Rubasznie wita się z Tadeuszem i, klęknąwszy przed żoną, wręcza jej tort. Żartuje, że towarzystwo na imprezie najwyraźniej nie umie dobrze się bawić. Zawstydzona Maria każe mu przestać się wygłupiać i wracać do domu. Wyjaśnia potem Tadeuszowi, że to był jej mąż…

Gosia opowiada mamie, że przyjaciel Piotra nie zrobił na niej najlepszego wrażenia. Dziewczyna nie rozumie, dlaczego jej mąż przyjaźni się z kimś takim jak Witek. Jest zawiedziona i zła na męża. Danuta proponuje córce, żeby wyjechała z nią na parę dni do babci. Twierdzi, że krótka rozłąka zazwyczaj służy małżeństwu. Gosia podchwytuje ten pomysł. Kiedy mówi Piotrowi o chęci wyjazdu, on zapewnia, że doskonale ją rozumie. Proponuje nawet, że odwiezie żonę do babci, do Szczytna. Gosia jest zachwycona i wdzięczna za ten gest. Po podróży, Piotr wraca do domu nocą z kilkoma butelkami wina. Witek już na niego czeka. Zadowolony Czubak oznajmia przyjacielowi, że Gosia wróci najwcześniej pojutrze. Mają więc sporo czasu na dobrą zabawę…

Aktualności