Wypadek samochodowy Żanety! Kinga stawia pracę ponad rodzinę - Michał jest wkurzony... Zszokowana Gosia dowiaduje się, że Piotr i jego najlepszy przyjaciel to zwykli playboye!
Gosia prosi mamę o pomoc w przygotowaniu lazanii. Wyjaśnia, że wydaje obiad dla szefa Piotra, który od lat jest jego najlepszym przyjacielem. Gosia chce zrobić dobre wrażenie na Witku, aby ten odpuścił trochę w pracy jej mężowi... Po południu Piotr przyprowadza do domu przyjaciela. Podczas obiadu, Witek z uznaniem stwierdza, że to wielkie szczęście mieć piękną żonę, która zajmuje się domem i dba o zapracowanego męża. Przyznaje, że też chciałby się tak urządzić w życiu… Zaraz jednak dodaje, że wcale nieśpieszno mu do założenia rodziny. Zdecydowanie lubi wolność i imprezy! Daje Gosi do zrozumienia, że jej mąż także był kiedyś hulaką. Wieczorem Gosia boczy się na męża, że nie powiedział jej o swojej przeszłości. Piotr zapewnia, że Witek tylko żartował i sprawdzał jej reakcję. Przyznaje jednak, że przyjaciel miał wielkie powodzenie u dziewczyn. Piotr stwierdza, że on sam był zawsze spokojnym, wręcz nudnym facetem…
Michał przypomina Kindze o dzisiejszym spotkaniu z psychologiem. Kinga zapewnia, że zdąży na czas wrócić z pracy. W wydawnictwie, Smolny informuje Brzozowską, że o 15.30 jest narada u Dyrektora. Kiedy dowiaduje się, że Kinga śpieszy się na wizytę u psychologa, radzi, aby poprosiła o przesunięcie zebrania. Zapewnia, że warto spróbować. Dyrektor jednak odmawia spełnienia prośby Kingi. Oczekuje, że sprawy rodzinne Brzozowskiej nie będą rzutowały na jej dyspozycyjność. Kinga zapewnia, że potrafi się dostosować do wymogów firmy i będzie obecna na zebraniu… W domu, Michał mówi Kindze, że psycholog poradziła, aby konsekwentnie uczyli Ignasia zaufania. Chłopiec musi się przyzwyczaić do tego, że może zostać z obcymi a rodzice zawsze po niego przyjdą. Michał daje Kindze do zrozumienia, że problemy z Ignasiem bierze na siebie – ona może poświęcić się sprawom zawodowym. Brzozowska jest mu bardzo wdzięczna …
Żaneta wybrała się, swoim nowym samochodem do miasta, żeby pozałatwiać sprawy urzędowe. W tym czasie Wojciech zjawia się w barze u Ziębów. Wyjaśnia Marii, że umówił się z jej córką. Po chwili odbiera telefon od Żanety, która prosi go, żeby jak najszybciej przyjechał po nią, bo miała wypadek! Jakiś czas później Wojciech przyprowadza do baru poobijaną Żanetę. Zapewnia zmartwionych Ziębów, że nic jej nie jest – zaliczyła tylko małą stłuczkę… Żaneta ubolewa, że jej piękny, nowy samochód został zniszczony. Okazuje się, że straciła panowanie nad autem i wjechała w betonowe ogrodzenie. Szulc twierdzi, że to wina niesprawnego samochodu. Obawia się, że naprawa może być dość kosztowna. Proponuje, żeby oddać auto do warsztatu zaprzyjaźnionego mechanika. Maria dziękuje Wojtkowi za troskę…