Daniel regularnie opuszcza zajęcia z Dorotą – była kochanka ostrzega go w końcu, że nie zaliczy mu fakultetu! Roman wyrzucony z egzaminu za... ściąganie! Maria i Helena postanawiają, że trzeba koniecznie ochrzcić małego Kajetana - co na to Monika z Damianem?
Andrzej oświadcza Basi, że nie będzie więcej prosił Daniela, żeby wrócił do domu. Tłumaczy, że ich syn dokonał wyboru by żyć samodzielnie, więc nie powinni mu przeszkadzać. Basia przyznaje mężowi rację, choć trudno jej pogodzić się z myślą, że nie jest już potrzebna swojemu synowi. Szymek wita się z Danielem, którego dawno nie widział na uczelni. Po chwili mija ich Dorota, ledwo odpowiadając na powitanie. Daniel oznajmia zaskoczonemu koledze, że urywa się z jej zajęć. Później Szymek odwiedza Olę, lecz ona nie ma dla niego czasu - musi się uczyć do klasówki. Wychodząc Szymek wyjawia Oli, że Daniel rozstał się z Dorotą. Dziewczyna udaje, że nie zrobiło to na niej żadnego wrażenia. Jednak później strapiona opowiada mamie co się stało. Nie rozumie dlaczego zamiast czuć satysfakcję, zwyczajnie żal jej Daniela. Wyznaje, że wciąż jest jej bliski, choć nie mogłaby z nim być. Tymczasem Dorota przychodzi do pubu, żeby porozmawiać z Danielem. Prosi go, żeby zachowywał się dojrzale i nie opuszczał jej zajęć. Ostrzega, że jeśli nic się nie zmieni, nie zaliczy mu fakultetu. Daniel całkiem spokojnie wyjaśnia, że zależało mu na niej a nie na zajęciach. Odchodząc od jej stolika oschle prosi, aby rachunek uregulowała przy barze…
Roman przegląda nerwowo notatki przed egzaminem. Mikołaj radzi, żeby dał sobie z tym spokój i zrelaksował się. Zapewnia go, że jest świetnie przygotowany. Hoffer obiecuje Honoracie, że jak tylko zda sesję, wybiorą się razem do SPA. Na uczelni Marylka i Wojtek spanikowani przed egzaminem postanawiają usiąść tak, aby być w jednej grupie i pomagać sobie nawzajem. Roman siada pomiędzy nimi. Podczas egzaminu Wojtek rzuca Marylce ściągę, która ląduje wprost przed Romanem. Wykładowca natychmiast zabiera pracę Hoffera i wyprasza go z sali. Wojtek i Marylka przerażeni nie starają się nawet wyjaśnić sytuacji. Roman zdruzgotany wychodzi. Wybiega za nim Marylka i przeprasza. Wzburzony Hoffer prosi, aby powiedziała wykładowcy, że to ona ściągała. Nie chce przez jej głupie pomysły powtarzać semestru. Dziewczyna prawie płacząc tłumaczy, że jej rodzice wzięli kredyt, żeby mogła studiować. Jeśli teraz nie zda, wyleci ze studiów i będzie musiała wrócić do domu i nie dostanie drugiej szansy, żeby się stamtąd wyrwać. Kiedy Honorata dowiaduje się, co się stało, w złości wypomina Romanowi, że ostrzegała go przed Marylką. Przytula go jednak i próbuje dodać otuchy.
Helena narzeka, że córka sprawia wrażenie, jakby była niezadowolona z jej wizyty. Zdaniem Marii dziewczyna jest po prostu zestresowana. Monika ze swoim maleństwem odwiedza mamę. Helena porusza temat chrzcin, twierdząc że rodzice Kajetana nie powinni z tym zwlekać. Po spacerze kobiety idą do baru Ziębów, gdzie czeka Cieślik. Monika nie chce poruszać tematu chrzcin i ponagla Damiana do powrotu do domu. Helena zachwycona Damianem, gratuluje Ziębom zięcia. Życzyłaby sobie, aby Żaneta znalazła sobie kogoś takiego… Obawia się jednak, że charakterek córki odstrasza mężczyzn. Maria szybko zabiera Helenę do domu, z obawy, że Włodek opowie Kopciowej o dawnych zalotach Damiana do Żanety. Później Maria dzwoni do znajomego księdza i umawia rodziców Kajetana na rozmowę w sprawie chrztu. Zaraz potem telefonuje do córki i informuje ją, że pojutrze ma iść z Damianem do księdza Bogumiła. Zapewnia, że jest to bardzo miły człowiek i nie będzie robił im żadnych trudności, mimo że nie mają jeszcze ślubu. Jednak Monika nie wydaje się być zachwycona inicjatywą mamy…