<P>Basia atakuje Dorotę – chce wiedzieć jakie ma plany co do Daniela?! Żaneta jest zaskoczona nagłym przyjazdem swojej matki – niespodziewanie dostaje od niej pokaźną sumę pieniędzy! Weronika nie może podołać wszystkim swoim obowiązkom – czy poprosi o pomoc Sebastiana? </P>
Włodek bardzo obawia się jak przyjmą go radni po jego alkoholowej wpadce. Cały w nerwach idzie na sesję Rady Miasta. Matka Żanety, dzwoni z wiadomością że przyjeżdża ze Staszkiem do Warszawy. Są już w drodze! Maria jest bardzo zadowolona, że spotka się z Heleną. Żaneta zastanawia się, co takiego sprowadza rodzinę do stolicy. Włodek, po wizycie w ratuszu, opowiada żonie i synowej, jak to koledzy radni gratulowali mu honorowej postawy. Chwali się, że wyciągnął do Majewskiego rękę na zgodę. Po chwili w barze zjawiają się Kopciowie. Helena chwali się córce, że Staszek kupił właśnie samochód. Prawie nowy! Wyjaśnia, że sprzedali z ojcem działkę i postanowili dać pieniądze dzieciom. Wręcza oniemiałej Żanecie kopertę z dwudziestoma tysiącami złotych. Jakiś czas później Staszek pyta siostrę, czy ma kogoś. Żaneta podejrzewa, że mama kazała mu wybadać grunt, bo ma zamiar ją wyswatać. Staszek nie zaprzecza. Helena wyznaje Marii, że chciałaby, aby jej córka znalazła sobie męża. Sugeruje Żanecie, żeby przyjechała na jakiś czas do rodzinnego domu. Mogłaby spotkać się z dawnymi przyjaciółmi - na przykład z Marcinem, który dorobił się w Niemczech i rozbudował gospodarstwo, ale niestety, wciąż nie ma żony. Żaneta udaje zainteresowanie po czym, ironizując, oświadcza matce, że Marcin nie ma u niej żadnych szans! Basi udaje się dodzwonić do syna. Zaprasza go do domu na obiad. Daniel tłumaczy, że nie ma czasu na wizyty, bo pracuje. Brzozowscy są pod wrażeniem. Basia, mimo wszystko, wolałaby, żeby Daniel nie śpieszył się do samodzielności. Uważa, że Dorota ma zły wpływ na syna i odciąga go od rodziny. Zamierza się z nią spotkać i zapytać, jakie ma plany względem Daniela. Andrzej stanowczo twierdzi, że to może tylko pogorszyć ich relacje z synem. Mimo to Brzozowska zaczepia Dorotę pod uczelnią. Tłumaczy, że martwi się o syna i wie, że Daniel gotów jest dla ich związku wiele poświęcić. Pyta, jak to wygląda z drugiej strony. Dorota nie ma zamiaru się tłumaczyć. Twierdzi, że Brzozowska powinna raczej porozmawiać z synem. Basia podejrzewa, że Dorota nie wierzy w ten związek i nalega, żeby jak najszybciej określiła się, zanim całkiem przemebluje chłopakowi życie. Dorota, urażona tymi insynuacjami, urywa dalszą dyskusję. Wieczorem robi Danielowi wyrzuty, że zawala zajęcia na uczelni z powodu pracy. Pyta go także, czy znalazł sobie już jakieś mieszkanie. Chłopak głęboko zraniony jej słowami zaczyna się pakować. Dorota próbuje go zatrzymać. Zapewnia, że zależy jej na nim i nadal chce się z nim spotykać. Wychodząc, rozgoryczony Daniel wyznaje Dorocie; że chce z nią żyć, ale jeśli się jej znudził - woli odejść! Weronice ciężko jest pogodzić obowiązki zawodowe z samotną opieką nad córką. Antosia jest od rana obrażona o to, że po lekcjach musi zostać w świetlicy. Wychodząc z domu Weronika i Antosia spotykają Michała. Brzozowski proponuje, że odbierze dziewczynkę ze szkoły i weźmie ją do siebie. Antosię bardzo cieszy propozycja wujka. Roztocka, po całym dniu pracy, śpieszy się, aby odebrać córkę od Kingi i Michała. Na dziedzińcu łapie ją kolka. Basia z troską napomina Weronikę, żeby ze względu na ciążę zwolniła trochę tempo życia. Weronika zaprasza przyjaciółkę do siebie. Brzozowska zwierza się ze swoich problemach z Danielem. Weronika rozumie przyjaciółkę. Uważa, że to całkiem normalne martwić się o swoje dziecko…nawet gdy jest dorosłe. Basia ciekawa jest jak Weronika daje sobie radę. Jej zdaniem, skoro Adam nie zawsze ma czas, by jej pomóc, powinna zwrócić się o to do Sebastiana. Roztocka absolutnie nie zgadza się na takie rozwiązanie - woli trzymać Petrusa na dystans! Wieczorem Antosia prosi mamę, żeby poczytała jej przed snem. Weronika tłumaczy, że jest zawalona robotą. W końcu jednak odkłada swoje papiery i czyta córeczce bajkę na dobranoc…