Odcinek 1492

Ola sugeruje rodzicom, że Dębkowie mogli zostać zahipnotyzowani przez swojego guru i dlatego nie docierają do nich żadne argumenty. Danusia przyznaje, że to całkiem prawdopodobne. Marek nie ma ochoty dłużej rozmawiać o Dębkach. Wścieka się, że podczas gdy Stefan oddaje się medytacjom, on musi myśleć o firmie. Obawia się, że przyjaciel sprzeda swoje udziały pierwszemu lepszemu nabywcy, a wtedy on będzie musiał użerać się z przypadkowym wspólnikiem. Zimińscy zgadzają się, że ludzie, których uważali za swoich przyjaciół, zawiedli ich. Niespodziewanie zjawiają się u nich Dębkowie. Oznajmiają, że za dwa dni wyjeżdżają do Indii i przyszli się z nimi pojednać i przebaczyć, gdyż tak nakazał im Radżi Guru. Stefan przekazuje Markowi pełnomocnictwa oraz dokumenty dotyczące domu i prosi go, żeby zajął się jego sprzedażą. Pieniądze zamierzają z żoną przeznaczyć dla tych, którzy, tak jak oni, weszli na drogę oświecenia. Okazuje się, że Stefan zdążył już sprzedać swoje udziały w firmie. Zapewnia Marka, że Milena zna się na biznesie, a do tego jest bardzo miłą osobą. Marek ma nadzieję, że jego nowa wspólniczka nie będzie za bardzo wtrącała się w sprawy firmy. Mimo to jest zaintrygowany, kim jest ta osoba…

Agnieszka nie może doczekać się wyjazdu do Wiednia. Telefonując do Rafała prosi żeby zaplanował, co będą robić w czasie jej wizyty. Uspokaja narzeczonego żeby nie martwił się sytuacją w domu. Emilka nie odzywa się do domowników. Kiedy zjawia się Henryk, mija go bez powitania. Henryk uważa, że Ludwika jest zbyt łagodna dla dziewczyny. Jego zdaniem młodzież należy dyscyplinować, a nie pobłażać. Pani Sobczak czuje się urażona słowami narzeczonego. W szkole podczas przerwy Emilka spotyka się z Błażejem. Wyjaśnia, że miała w domu aferę i dlatego dzwoniła do niego zapłakana. Chłopak proponuje spotkanie. Emilka odmawia- zaraz po lekcjach musi wracać do domu. Błażej namawia ją, żeby zerwała się z ostatniej godziny, tłumaczy że jutro wyjeżdża do Londynu i nie będzie go przez dłuższy czas. Zabiera dziewczynę do swojej sali prób i tam gra utwór, skomponowany specjalnie dla niej. Emilka jest wzruszona i bardzo szczęśliwa. Tymczasem Agnieszka czeka na nią przed szkołą. Od Ani dowiaduje się, że Emilka wyszła wcześniej i nie było jej na ostatniej lekcji. Kiedy Olszewska spotyka Emilkę daje jej do zrozumienia, że wie o jej wagarach. Pyta, czy pamięta, co obiecała ostatnio. Emilka nie odpowiada…

Igor opowiada Żanecie, że kiedy pojechał sprawdzić; co z Erykiem, na miejscu było już pogotowie. Ku jego rozczarowaniu Kuśnierzowi nic się nie stało. Żaneta współczuje przyjaciółce. Jej zdaniem jedno jest pewne – teraz ten szaleniec będzie omijał Ewę z daleka. Mimo wsparcia ze strony najbliższych Ewa jest wciąż roztrzęsiona po ostatnich wydarzeniach. Nieoczekiwanie zjawia się u niej policjant. Prosi, żeby pojechała z nim na komendę i złożyła zeznania, ponieważ pojawiły się pewne nieścisłości. Igor postanawia towarzyszyć mamie. Policjant sugeruje, że Ewa mogła źle zinterpretować intencje Kuśnierza, poniosły ją emocje i ucierpiał na tym niewinny człowiek. Dodaje również, że w samochodzie Eryka nie znaleziono żadnych ulotek. Na dodatek okazuje się, że Kuśnierz nie tylko przedstawił zupełnie inną wersję wydarzeń, ale i oskarżył ją o ciężkie uszkodzenie ciała. Ewa nie może uwierzyć w to co słyszy…