Odcinek 1481

Kamil odwiedza jednego z pacjentów, nałogowego palacza, który właśnie czeka na przeszczep serca i próbuje uporać się z nałogiem nikotynowym. Mężczyzna mówi mu, że już wkrótce będzie miał operację. Jest bardzo podekscytowany i zapewnia, że gdy dostanie nowe serce, nie tknie więcej papierosów. Jeden z lekarzy skarży się koleżance z oddziału na Ostrowskiego. Gdy zauważa młodego Hoffera, milknie. Jest przekonany, że chłopak słyszał jego słowa i zaraz doniesie o wszystkim ordynatorowi. Ostrowski robi awanturę pacjentowi, którego wcześniej odwiedzał Kamil. Okazuje się, że mężczyzna palił w toalecie. Ostrowski daje mu do zrozumienia, że właśnie stracił szansę na przeszczep. Pacjent błaga młodego Hoffera, żeby wstawił się za nim u ordynatora, bo doktor liczy się z jego zdaniem i bardzo go lubi. Kamil udaje się do Ostrowskiego i próbuje załagodzić sytuację. Ordynator pokazuje mu karty innych pacjentów. Są chorzy nie dlatego, że nie dbali o swoje zdrowie, a jedyną szansą dla nich jest przeszczep. Okazuje się, że niesforny pacjent już trzeci raz został przyłapany na popalaniu i definitywnie stracił swoją szansę. Na korytarzu Kamila zaczepia lekarz, który wcześniej narzekał na ordynatora. Ostrzega go, że nic nie ugra podlizując się Ostrowskiemu, który nikomu jeszcze nie pomógł w karierze. Młody Hoffer oznajmia mu, że nie interesują go oddziałowe wojenki i nie ma zamiaru w nich uczestniczyć. Wraca do domu bardzo wzburzony. Mówi Zuzie, że jest traktowany jak lizus i kapuś Ostrowskiego. Poważnie myśli o zrezygnowaniu z pracy na oddziale kardiologicznym. Zuza prosi męża, żeby nie poddawał się…

Sylwia prosi Janusza, żeby pomógł jej znaleźć pracę. Wyjaśnia, że tylko on jej został, bo wszyscy znajomi odwrócili się od niej. Gajewski mówi, że nie może nikomu polecać osoby, której sam by nie zatrudnił. Nie wierzy w przemianę Sylwii i odmawia pomocy. Marta uważa, że Janusz postąpił niewłaściwie. Janusz opowiada jej, jak Sylwia przez swój nałóg prawie zabiła siebie i syna. Jest przekonany, że prędzej czy później znowu zawiedzie zaufanie tych, którzy chcieli dla niej dobrze. Marta głośno zastanawia się, jak jej ojciec poradziłby sobie z nałogiem, gdyby nie pomoc rodziny…

Filip przychodzi do gabinetu Iwony, aby naprawić górną czwórkę. Przejęty strachem siada na fotelu dentystycznym. Szybko okazuje się jednak, że niepotrzebnie się bał. Przyznaje, że Jacek miał rację nazywając Iwonę aniołem. Żałuje nawet, że nie ma więcej zębów do leczenia. Iwona proponuje mu zabieg oczyszczania i fluoryzacji zębów. Na odchodnym mówi Filipowi, że jej babcia jest zachwycona portretem i bardzo chciałaby poznać autora. Konarski zgadza się z nią spotkać w najbliższym czasie. Jacek usiłuje wybadać, czy przyjaciel ma zamiar spotkać się z Iwoną poza gabinetem stomatologicznym. Konarski odpowiada wymijająco i szybko ucina temat twierdząc, że nie ma czasu na flirty...

Antosia jest bardzo uradowana, kiedy dowiaduje się, że będzie miała rodzeństwo. Kiedy Sebastian pojawia się u Roztockich natychmiast zdradza mu, że jej mama jest w ciąży. Petrus jest oszołomiony tą wiadomością. Wymownie patrząc na Weronikę, gratuluje jej i Adamowi, że zostaną rodzicami…