Weronika wraca - czy usunęła ciążę? Andrzej dowiaduje się o "wyczynach" Michała - jest wściekły na brata! Emilka bardzo tęskni za normalnym życiem nastolatki… - a pani Ludwika jest zaręczona!
Agnieszka, zaniepokojona długim płaczem Jasia, zrywa się z łóżka i idzie do pokoju Emilki. Rafał jest niezadowolony, że nie może nacieszyć się narzeczoną. Ruda bardzo żałuje, że Emilki nie było na imprezie szkolnej. Dziewczyna tłumaczy, że nie mogła przyjść, bo głupio jej było zostawiać znowu Jasia pod opieką cioci i wujka. Obiecuje jednak, że postara się być na urodzinach przyjaciółki. Tymczasem Olszewska próbuje ukołysać Jasia do snu, lecz malec ani myśli spać. Po powrocie z pracy Rafał włącza sobie płytę. Natychmiast dostaje od narzeczonej reprymendę, że hałasuje. Sobczakowi coraz mniej podoba się ta sytuacja. Wścieka się, że Agnieszka zajmuje się już wyłącznie Jasiem. Potem jednak przeprasza za swoje słowa. Olszewska przyznaje, że sama też nie zachowuje się normalnie. Sobczak postanawia, że dziś wieczorem pójdą na kolację do restauracji. Jasiem zajmie się jego mama, która niebawem powinna wrócić z wycieczki z Henrykiem. Chwilę potem rzeczywiście zjawia się Ludwika i jej towarzysz. Pani Sobczak oznajmia synowi, że postanowili z Henrykiem być razem. Z dumą pokazuje synowi swój pierścionek zaręczynowy. Rafał jest szczerze zdziwiony decyzją mamy. Natomiast zdaniem Agnieszki to normalne, że kochający się ludzie chcą wziąć ślub…
Andrzej wybiera się z Kingą po Michała. Zapowiada, że rozmówi się z bratem. Kinga prosi go, żeby dał sobie na razie z tym spokój. Wyjaśnia, że Michał powinien najpierw wyzdrowieć. Andrzej jest głęboko poruszony jej oddaniem, spokojem i operatywnością. Kinga tłumaczy, że nie umie żyć bez Michała. Tyle ze sobą przeszli, że nie potrafiłaby go teraz zostawić. Po powrocie do domu Kinga każe Michałowi wziąć lekarstwa i położyć się. Jest wobec niego chłodna i jasno daje mu odczuć, że teraz ona jest głową rodziny. Upewniwszy się jeszcze raz, że Michał niczego więcej przed nią nie ukrywa, przedstawia mu plan działania. Zamierza zlikwidować lokatę w banku i sprzedać całą swoją biżuterię i obligacje. Z tych pieniędzy ma nadzieję spłacić Borysa. Znalazła już kilka ofert pracy, więc jeśli okażą się korzystne, może nie będą musieli sprzedawać mieszkania. Musi także poprosić Basię i Andrzeja, żeby rozłożyli im dług na raty. Michał jest załamany. Wie, że zawinił i to on powinien ponieść konsekwencje. Kinga mówi mu, że gdyby sprawa dotyczyła tylko jego, na pewno by się tym nie zajmowała. Wierzy jednak, że będzie dobrze. Michał bierze się w garść. Proponuje, aby sprzedali samochód, co pozwoli im spłacić część długów. Przyznaje, że gdyby powiedział od razu o swoich problemach, pewnie już dawno wyszliby na prostą…