Na Wspólnej

Odcinek 1456

Na Wspólnej

Gosia i Piotr kłócą się o swoje rodziny! Edyta daje Szalejowi ostatnią szansę... Ewa ma już dość coraz bardziej natrętnego ornitologa!

Episode
Episode

Eryk Kuśnierz dzwoni do Ewy i proponuje, żeby wybrali się razem do muzeum przyrodniczego na wystawę zdjęć ptaków. Dodaje, że to ostatnia szansa, bo jutro ekspozycja przenosi się do Berlina. Ewa wymawia się tłumacząc, że po chorobie ma spore zaległości w pracy. Jakiś czas później Eryk dzwoni do niej ponownie. Mówi jej, że wystawa została przedłużona do jutra. Gdy i tym razem dostaje odpowiedź odmowną, daje do zrozumienia, że nie zamierza się poddawać i ma nadzieję, że w końcu uda mu się z nią znowu spotkać. Żaneta zjawia się w biurze i mówi przyjaciółce, że po drodze widziała Kuśnierza, który prawdopodobnie za chwilę tu będzie. Ewa chowa się na zapleczu biura podróży i prosi Żanetę, żeby powiedziała, że jej nie ma. Po chwili zjawia się Eryk. Kiedy dowiaduje się, że Ewa wyszła, postanawia na nią zaczekać. Zaznacza, że jedną z koniecznych dla ornitologa cech jest cierpliwość. Po pewnym czasie, rezygnuje i wychodzi. Chwilę później Eryk nieoczekiwanie wraca, żeby zostawić ulotki na temat wystawy. Jest bardzo zaskoczony widząc Ewę za biurkiem. Ewa tłumaczy, że przed chwilą wróciła. Kuśnierz prosi ją, żeby w takim razie dała się zaprosić na kawę. Nalega, żeby poszła z nim na wystawę. Po kolejnej odmowie, proponuje, żeby wybrali się na wycieczkę nad Biebrzę. Ewa traci w końcu cierpliwość i twardo oznajmia Erykowi, że między nimi nic nigdy nie będzie. Mężczyzna nie bierze jej słów zbyt serio…

Zimińscy wciąż są poruszeni wczorajszym wystąpieniem Piotra. Dziwią się, że córka powiedziała mu o ich spostrzeżeniach odnośnie jego rodziców. Marek zastanawia się, czy chłopak nie ma jednak racji. Za to Danka uważa, że narzeczony córki próbuje rozstawiać wszystkich po kątach. Piotr przestrzega narzeczoną, żeby – zanim podpisze umowę o pracę – dobrze się z nią zapoznała i nie dała się wykorzystać. Gosia zapewnia, że potrafi zadbać o swoje interesy. Po pracy Gosia przychodzi do mamy. Podekscytowana opowiada o pierwszym dniu na stanowisku szefa działu. Zapewnia Dankę, że Piotr bardzo dobrze przyjął wieść o jej awansie. Zimińska nie bardzo wierzy w przemianę Piotra. Gosia wraca do domu podenerwowana. Kiedy Piotr dowiaduje się, że pokłóciła się z mamą o niego, jest zły, że jego wczorajsza wizyta niczego nie nauczyła jej rodziców. Twierdzi, że jej rodzina nie ma żadnych zasad i zastanawia się, czy warto wiązać się z takimi ludźmi. Gosia jest zszokowana słowami narzeczonego. Wzburzona wychodzi z mieszkania…

Szalej pakuje swoje rzeczy i żegna się z Edytą. Zapewnia, że ją kocha, ale nie chce złamać jej życia. Ku jego zaskoczeniu, Edyta prosi, żeby został. Przyznaje, że swoim wybrykiem potwierdził wszystkie obawy jej ojca. Mimo to ona w niego wierzy i chce pomóc mu się zmienić. Jerzy próbuje wytłumaczyć córce, że Szalej nigdy się nie zmieni. Zdaniem Edyty jej ukochany potrzebuje po prostu czasu, żeby w końcu dojrzeć. Ona chce przy nim być i wspierać go. Dudek jest zrozpaczony. Izabela mówi mu, że w tej sytuacji powinien zostawić sprawy własnemu biegowi. Jeśli jego córka, po tym co zobaczyła wczoraj, nadal chce być z Szalejem, Jerzy musi to uszanować, aby jej nie stracić. Tymczasem Ryszard idzie do Feliksa. Przeprasza go i prosi, żeby dał mu jeszcze jedną szansę. Zapewnia, że naprawi wszystko i zorganizuje koncert. Feliks uświadamia Szalejowi, że przez jego nieodpowiedzialność stracił mnóstwo pieniędzy. Jednak ze względu na dawną przyjaźń daruje mu ten dług pod warunkiem, że Ryszard zniknie mu z oczu. Edyta próbuje dodać otuchy swojemu ukochanemu. Wyznaje mu też, że nie muszą martwić się o pieniądze, bo ona znajdzie pracę…

Aktualności