Sebastian daje Weronice do zrozumienia, że zawsze była mu bliska… <BR>Konflikt Patryk-Marta narasta! <BR>Igor coraz bardziej wkurzony zachowaniem Sary!
Sara zaczepia Igora przed wejściem do redakcji. Próbuje zainteresować go pomysłem na jej nowy artykuł. Nowak chłodno daje do zrozumienia, że mało go to obchodzi. Po spotkaniu kolegium redakcyjnego Sara tłumaczy Igorowi, że nie wiedziała, iż on też pracuje nad aferą z dopalaczami. Jest jej przykro, że to jej pomysł przeszedł na kolegium. Igor zapewnia, że nie ma żalu i oferuje jej materiały, które już zebrał w związku z tą sprawą. Daje jej do zrozumienia, że dla niego to zakończony temat. Mimo to Sara odwiedza go w domu i oznajmia, że nie może tak po prostu zabrać mu tego tematu. Proponuje, aby wspólnie napisali artykuł. Nowak, zniecierpliwiony jej uporem, jasno daje do zrozumienia, że nie ma ochoty z nią współpracować. Sarkastycznie dodaje, że nie chce jej przeszkadzać w karierze, która najwyraźniej jest dla niej najważniejsza. Dziewczyna nie domyśla się, że chodzi mu o jej poufałe kontakty z Naczelnym. Widząc jednak, że Igor nie chce być z nią do końca szczery, daje za wygraną. Wzburzony Igor opowiada Kamilowi o sytuacji z Sarą. Jest przekonany, że dziewczyna bawi się nim. Zabezpieczyła swoją pozycją w redakcji przez romans z szefem, a teraz chce zaszaleć z nim. Kamil z rozbawieniem słucha przyjaciela i próbuje mu uświadomić, że niekoniecznie wszystkie dziewczyny marzą o tym, aby pójść z nim do łóżka. Igor jest przekonany, że już niedługo okaże się, który z nich ma rację…
Weronika, uziemiona kontuzją nogi, ma powoli dość samotnego siedzenia w domu. Dzwoni do męża i córeczki, aby dowiedzieć się, jak bawią się w Paryżu. Adam zapewnia, że Antosia jest przeszczęśliwa i bardzo pochłonięta atrakcjami wesołego miasteczka. Kinga odwiedza przyjaciółkę. Przynosi Weronice zakupy i obiecuje pojawić się za jakiś czas z obiadem od pani Marii. Chwilę później pojawia się Sebastian, który oznajmia zaskoczonej Weronice, że postanowił ugotować dla niej obiad. Nie daje sobie wytłumaczyć, że nie ma takiej potrzeby i zabiera się do przygotowania posiłku. Jego przyjacielska postawa robi na Weronice wrażenie. Nie zauważa jednak, że Sebastian, bacznie obserwując jej reakcje, co jakiś czas przywołuje wspomnienia z ich dawnej, intymnej relacji. Kinga jest totalnie zaskoczona obecnością Petrusa krzątającego się po domu przyjaciółki. Weronika daje jej do zrozumienia, że nie bardzo miała wpływ na to, co dzieje się w jej mieszkaniu. Kiedy dzwoni Adam, daje Weronice do zrozumienia, że nie podoba się, iż podczas jego nieobecności odwiedza ją Petrus. Pod wieczór Sebastian zaczyna zbierać się do wyjścia. Jednak robi to z dużą niechęcią. Weronika bardzo mu dziękuje za jego gest. On tłumaczy, że to całkiem naturalna sprawa, bo przyjaciele są od tego, aby wspierać się nawzajem. W końcu żegna się z nią serdecznie zaznaczając raz jeszcze, że wszystko co dla niej robi, wynika z czysto przyjacielskich uczuć..
Marta przeprowadza z synem Janusza poważną rozmowę. Stanowczym tonem oznajmia mu, że podczas nieobecności ojca zawsze ma ją informować, gdzie udaje się po szkole. Patryk w nonszalancki sposób oznajmia, że zawsze po lekcjach udaje się do swojego kolegi. Jego ton i postawa jasno wskazują, że niewiele sobie robi ze słów Marty. Zdaniem Zuzy Marta powinna zrobić wszystko, aby syn Gajewskiego liczył się z jej zdaniem. Marta obawia się, że chłopak będzie uważał ją za apodyktyczną jędzę. Chwilę później dzwoni do niej Patryk i oznajmia, że dzisiaj wybiera się do babci. Marta przez moment myśli, że chłopak coś zrozumiał. Jednak okazuje się, że syn Janusza postanowił zostać u babci na noc i nie zamierza tłumaczyć się ze swojej decyzji. Jakiś czas później zdenerwowana Marta próbuje dodzwonić się do Patryka. Ten ciągle nie odbiera, aż w końcu wyłącza telefon. Marta jest coraz bardziej niespokojna. Niespodziewanie wraca Janusz. Kiedy dowiaduje się o problemach z Patrykiem, postanawia pojechać po syna i porozmawiać z nim. Patryk przyznaje, że źle znosi towarzystwo Marty, która zachowuje się, jakby była jego matka. Janusz wyznaje, że są tylko dwie osoby na świecie, które bardzo kocha – Patryk i Marta. Dlatego zależy mu, aby mieli ze sobą dobre relacje. Patryk ze smutkiem zauważa, że kiedyś Janusz kochał też jego matkę. W końcu rozkleja się na dobre i wyznaje, że bardzo tęskni za mamą…