Odcinek 1430

Marta niecierpliwie czeka na powrót synka. Ponieważ Filip nie odbiera telefonu, dzwoni do Igi i pyta, o której może spodziewać się ich przyjazdu. Matka Filipa opryskliwie daje jej do zrozumienia, że nie ma zamiaru z nią rozmawiać. Janusz uspokaja ukochaną, że wszystko będzie dobrze. Oznajmia swojemu synowi, że Ksawery wraca dziś z wakacji i z nimi zamieszka. Patryk zapewnia, że będzie traktował go jak brata. Marta udaje się na Wspólną, gdzie ma się zjawić Filip z Ksawerym. Wyznaje bratu, że z dnia na dzień coraz bardziej brakowało jej synka. Nie posiada się z radości, gdy w końcu widzi swoją pociechę. Jej radość nie trwa jednak zbyt długo. Filip oznajmia, że zgodnie z umową, na najbliższy weekend zabiera Ksawerego do siebie. Kiedy Marta próbuje mu wytłumaczyć, że chciałaby nacieszyć się synem, Filip twardo oznajmia, że jeśli chce zmienić ustalenia, może to zrobić, ale tylko drogą oficjalną. Marta jest podłamana. Janusz stara się ją uspokoić przypominając, że w Polsce sądy na ogół orzekają na korzyść matek. Patryk serdecznie przyjmuje nowego domownika. Marta jest pod wrażeniem jego dojrzałości. Cieszy się, że Ksawery będzie miał z kogo brać przykład. Oboje z Januszem są bardzo szczęśliwi, że nareszcie są w komplecie…

Renata proponuje narzeczonemu, żeby wybrał się z nią do rodziców. Sławek mówi jej, że jeśli tylko nie zatrzymają go jakieś obowiązki służbowe pojawi się na Wspólnej. Jest w bardzo dobrym nastroju. Przekomarza się z narzeczoną, nie pozwalając jej wyjść z łóżka. Sławek zjawia się w klinice. Lekarz oznajmia mu, że tomograf wykrył u niego krwiaka mózgu, który poważnie zagraża jego życiu. Jedynym ratunkiem jest operacja, z którą wiąże się jednak poważne ryzyko - jeśli nie uda się nastąpi regres rozwojowy, który sprawi, że umysł Sławka cofnie się do stanu kilkulatka. Tymczasem Renata odwiedza mamę. Jest bardzo szczęśliwa, że Sławek odzyskał energię i radość życia. Zapowiada jednak, że przypilnuje go, żeby się przebadał. Po powrocie do domu, dzwoni do narzeczonego. On jednak nie odbiera telefonu. Samotnie spaceruje przetrawiając wiadomość, którą dziś usłyszał. W domu zjawia się dopiero pod wieczór. Oznajmia Renacie, że od niej odchodzi...

Sebastian ma problem z wyborem zasłon do swojego mieszkania i prosi Weronikę o pomoc. Roztocka proponuje, żeby umówili się pod szkołą Antosi i razem poszli do sklepu. Adam jest niezadowolony, kiedy dowiaduje się, że żona i córka były u Petrusa całe popołudnie. Szybko jednak zmienia mu się nastrój i żartobliwie ostrzega żonę, aby na przyszłość nie tłumaczyła mu się tak gorliwie, bo pomyśli, że ma coś na sumieniu. Antosia przypomina rodzicom, że obiecali zabrać ją do Disneylandu. Roztoccy tłumaczą, że teraz to niemożliwe, bo zaczęła się szkoła. Dziewczynka zaczyna kaprysić. W końcu, obrażona, ostentacyjnie wychodzi do swojego pokoju. Adam przyznaje, że trudno się dziwić reakcji Antosi. Chwilę później rezerwuje więc bilety na wyjazd do Paryża. Antosia nie posiada się z radości, kiedy rodzice oznajmiają jej, że za trzy tygodnie pojedzie na upragnioną wycieczkę…