Odcinek 1425

Renata prosi narzeczonego, aby podczas wizyty u lekarza wspomniał o kłopotach ze snem. Sławka irytują słowa Renaty. Arogancko zapewnia, że nic mu nie jest. Kiedy Kraszewska nie ustępuje, Sławek dostaje napadu szału i krzyczy, żeby przestała traktować go jak wariata i sama poszła się leczyć. Rozżalona Renata wychodzi do pracy. Po drodze dzwoni do Dziedzicowej i prosi, aby wpadła do syna. Zastrzega, że Sławek nie może poczuć się kontrolowany. Chwilę później udaje się do lekarza i opowiada o problemach ze Sławkiem. Lekarz podejrzewa, że zachowanie Dziedzica może być objawem zmęczenia lub szoku pourazowego. Obiecuje, że ktoś ze szpitala zadzwoni do jej narzeczonego i poprosi, aby wpadł na badania. Zapewnia również, że Sławek nie dowie się o ich rozmowie. Tymczasem Dziedzicowa odwiedza Sławka, który po krótkiej wymianie zdań dostaje napadu złości. Po wyjściu matki dochodzi do siebie. Najwyraźniej jest świadom swego zachowania, ale nie panuje nad nim. Renata po pracy odwiedza rodziców. Nagle tknięta przeczuciem dzwoni do narzeczonego. Ten jednak nie odbiera telefonu. Kraszewska natychmiast wraca do domu, gdzie zastaje nieprzytomnego Sławka…

Danka czuje się niezręcznie z powodu kosztownego prezentu, którym obdarował ją narzeczony Gosi. Marek nie widzi w tym nic złego, aby chłopak rozpieszczał swoją potencjalną teściową. Do dyskusji włącza się Ola, która mocno krytykuje Piotra. Jej zdaniem to despota i psychopata, który tresuje jej siostrę. Danka podziela pogląd młodszej córki. Próbuje uzmysłowić mężowi, że Piotr już parę razy zachował się dość dziwnie. Marek uważa, że to są jakieś niepoważne wymysły i nie ma nic złego w tym, że chłopak troszczy się o swoją ukochaną. Nalega, aby żona uszanowała wolę Gosi i nie sprzeciwiała się temu małżeństwu. Gosia dzwoni do rodziców i oznajmia, że został ustalony termin jej ślubu – za 3 miesiące. Danka bez większego entuzjazmu przyjmuje tę wiadomość. Natomiast Marek uważa, że Gosia i Piotr nie mają na co czekać...

Szymek przynosi Danielowi zdjęcia z obozu integracyjnego. Pokazuje serię zdjęć, które zrobił Dorocie. Jego zdaniem ich asystentka jest wyjątkowo atrakcyjną kobietą. Podejrzewa, że Daniel również jest nią zainteresowany. Niespodziewanie u Daniela pojawia się Ola. Szymon widząc, jaką fajną dziewczynę ma Daniel, żartobliwie pyta kumpla, czy w takim razie on może startować do Doroty. Ola oglądając zdjęcia, które przyniósł Szymek, nabiera coraz większych podejrzeń. Daniel, lekko zmieszany, tłumaczy, że kobieta ze zdjęć była ich opiekunką i zapewnia, że Ola nie ma powodu do zazdrości. W końcu dziewczyna odpuszcza tłumacząc, że miała zły dzień…