<P>Emilka postanawia, że nie odda dziecka do adopcji! Burzyński wyznaje Izie, że jest dla niego ideałem kobiety... Zuza zgadza się wystąpić w telewizji, by obalić zarzuty byłego szefa! </P>
Kamil uważa, że powinien pójść do byłego szefa żony i osobiście się z nim rozprawić. Zuza tłumaczy, że od wymierzania sprawiedliwości jest sąd. Chwilę później okazuje się, że producenci reportażu z udziałem jej byłego szefa zgodzili się nakręcić drugą część, w której Zuza będzie mogła przedstawić swoje racje. Kamil ostrzega, że załatwianie porachunków przed kamerami telewizyjnymi może kosztować ją wiele upokorzeń. Zuza jednak uważa, że ma prawo przedstawić opinii publicznej swoją wersję wydarzeń. Roman jest oburzony oszczerstwami byłego szefa synowej. Kiedy dowiaduje się, że Zuza zamierza wystąpić w telewizji, uznaje, że to bardzo dobre posunięcie. Kamil tłumaczy ojcu, że Zuza walczy za ideę i nie dociera do niej, że upubliczniając swój problem naraża się na ostracyzm ze strony ludzi, którzy w nosicielach HIV widzą wyłącznie zagrożenie. Roman przyznaje synowi rację, ale i ta wspiera Zuzę. Przekonuje, że sam jest przykładem na to, że można i trzeba zmieniać swoje stereotypowe poglądy na temat HIV. Zuza dowiaduje się, że nie dostanie posady, o która się starała. Bezpośrednią przyczyną tej decyzji jest opinia jej byłego szefa przedstawiona we wczorajszym programie. Zuza nie dostaje nawet szansy wyjaśnienia oszczerstw, które padły pod jej adresem. Załamana wraca do domu. Zapowiada, że po tym, co ją spotkało, nie zamierza odpuścić dalszej walki…
Burzyński, po lekturze kilku rozdziałów książki Jerzego, uważa, że pisarz wykonał świetną robotę. Jerzy niewiele sobie robi z tych komplementów i czym prędzej wraca do dalszej pracy nad powieścią. Izabela bierze Mieczysława na stronę i wypytuje go czemu rozstał się z narzeczoną. Biznesmen tłumaczy, że dotarło do niego, iż uroda i zabawne usposobienie, to nie wszystko. Chce mieć kobietę z klasą. Zdaniem Izabeli prawdziwy dżentelmen nie postąpiłby w ten sposób. Wyjaśnia też, że rozmawiała z Laurą o powodach ich rozstania. Burzyński przyznaje, że gdyby Izabela nie była zamężna, starałby się o jej względy. Popołudniu Brzozowską odwiedza Laura, aby przeprosić za swoje zachowanie podczas ostatniej wizyty. Michał przynosi szwagierce firmowe dokumenty. Przy okazji omawia z nią projekt zakupu akcji nowej spółki, która pojawiła się na giełdzie. Laura gorąco przestrzega Brzozowskich przed tą transakcją. Jej fachowy język i znajomość faktów robią na zebranych niemałe wrażenie. Izabela i Michał zastanawiają się, co robić. Ostatecznie jednak decydują się zaufać swoim doradcom i kupić akcje…
Emilka oznajmia najbliższym, że musi porozmawiać z Marianną i Bartkiem. Prosi Agnieszkę, żeby odwiozła ją na spotkanie. Ludwika boi się, że dziewczyna odda dziecko. Zrozpaczona błaga Rafała, żeby ją przed tym powstrzymał. Sobczak tłumaczy, że muszą uszanować decyzję siostrzenicy, czy im się to podoba, czy nie. Tymczasem Emilka i Agnieszka udają się na miejsce spotkania. Dziewczyna daje małżonkom do zrozumienia, że nie odda im swojego dziecka. Marianna i Bartek są załamani. Szanują jednak decyzję Emilki i nie robią jej wymówek. Agnieszka szczerze dziękuje im za wyrozumiałość. Tosia jest szczęśliwa, że córka zdecydowała się zatrzymać dziecko. Emilka wyznaje, że zawsze tego pragnęła, ale bała się odpowiedzialności. Dziękuje Agnieszce, że była z nią podczas trudnej rozmowy z Marianną i Bartkiem. Zdaniem Olszewskiej dobrze się stało, że taka decyzja zapadła teraz. Emilka wyznaje, że chciałaby, aby jej synek miał na imię Jasio…