Odcinek 1380

Jerzy wyprawia żonę i córkę na spacer, a sam zabiera się za pisanie. Kiedy zostaje sam, zjawia się Mieczysław. Jest wściekły, że Jerzy opisał go jako chama, prostaka i kryminalistę! Z rosnącą irytacją uświadamia Dudkowi, że nie po to zlecił pisanie biografii literatowi, żeby czytać to, co sam mu opowiada. W samym środku awantury niespodziewanie zjawia się Laura. Bezceremonialnie karci narzeczonego, że jego krzyki słychać na całej ulicy. Uświadamia mu, że rozmawia z jednym z największych współczesnych pisarzy. Nakazuje Mieczysławowi przeprosić Dudka. Burzyński potulnie spełnia żądanie narzeczonej. Laura próbuje pogodzić obu panów i zachęcić ich do wzajemnych ustępstw. Mieczysław proponuje narzeczonej, żeby pracowała z Jerzym nad biografią i czuwała nad całym projektem. Dudek, przyparty do muru, zgadza się na takie rozwiązanie. Iza nie kryje zaskoczenia, kiedy zastaje Laurę w domu. Jerzy dziękuje narzeczonej Burzyńskiego, że wybawiła go z poważnej opresji i umawia się z nią na następny dzień. Iza nie może sobie darować złośliwej uwagi na temat nowej asystentki męża…

Weronika ma wyrzuty sumienia, że Sebastian musi ponosić wszystkie koszty związane z pozostaniem w Warszawie. Adam uważa, że Petrus, który dotąd nie przejmował się losami najbliższej rodziny, może w końcu zrobić coś dla swojego dziecka. Mimo to dzwoni do Sebastiana i umawia się z nim na lotnisku. Proponuje mu pomoc finansową, ale Petrus stanowczo ją odrzuca. Tłumaczy, że choć długo wahał się przed podjęciem decyzji, teraz jest pewien, że postąpił słusznie i jest gotów ponieść wszelkie konsekwencje tego kroku. Dodaje, że robi to wyłącznie dla dobra swojej córki. Weronika dowiaduje się od Sebastiana o jego spotkaniu z Adamem. Przekazuje mężowi podziękowania od Petrusa i sama się do nich przyłącza. Jest mu bardzo wdzięczna, że w tej sytuacji potrafi zapomnieć o własnym ego i zachowywać się ze współczuciem. Adam nie ukrywa, że postępuje tak, bo nie ma innego wyjścia…