Monika pokazuje rodzicom coś, w co nie mogą uwierzyć! Igor pierwszy raz widzi swoją córkę... Ludwika alarmuje rodzinę, że trzeba pomóc Emilce!
Maria martwi się o zdrowie psychiczne Moniki. Postanawia skontaktować ją ze specjalistą. Nie przyjmuje do wiadomości, że Monika rzeczywiście może być w ciąży. Włodek uświadamia żonie, że właściwie nie dali córce szansy przekonać ich, że nie kłamie, a ich niedowiarstwo mogło ją bardzo zaboleć. Monika niespodziewanie przychodzi do baru rodziców i pokazuje im wydruk USG, na którym widać rozwijający się płód. Ziębowie przepraszają, że byli w tak nieufni. Są bardzo szczęśliwi, że będą mieli wnuka. Włodek jest przekonany, że jak tylko Damian się o tym dowie, da na zapowiedzi. Monika stanowczo oznajmia, że nie chce mieć z tym człowiekiem nic wspólnego, a dziecko wychowa sama. Kiedy dowiaduje się, że ojciec wybiera się na zebranie samorządu prosi go, aby nie rozmawiał z Damianem o jej ciąży. Maria jest zaskoczona postawą Moniki – miała nadzieję, że jej córka jednak zmądrzała… Cieślik przeprasza Włodka za swoje obcesowe zachowanie podczas ostatniego spotkania. Dodaje, że naprawdę bardzo chciał mieć dziecko i życzy Monice jak najlepiej. Słysząc te słowa, Zięba nabiera nadziei…
Ludwika wraca z Podlasia od Tosi i Emilki. Skarży się Agnieszce, że Tosia stała się bardzo nerwowa, z byle powodu płacze i złości się. Emilka też jest w nienajlepszej kondycji psychicznej. Okazuje się, że dziewczyna nie poszła do liceum wieczorowego i całe dnie spędza bezczynnie w domu. Pani Sobczak obawia się, że nieprzychylna atmosfera w jej rodzinnym miasteczku może odbić się na jej psychice, a nawet doprowadzić do nieszczęścia. Olszewska jest podobnego zdania, co Ludwika. Rafał niechętnie zgadza się zadzwonić do kuzynki. Po rozmowie z Tosią nabiera całkowitego przekonania, iż wszystko jest w najlepszym porządku. Ludwika przypomina mu, że Tosia niechętnie przyznaje się, że z czymś sobie nie radzi. Dodaje, że chodzi o dobro Emilki, z którą naprawdę dzieje się coś złego. Agnieszka dzwoni do dziewczynki i zaprasza ją do Warszawy. Emilka bez entuzjazmu przyjmuje zaproszenie. Obiecuje jednak porozmawiać o tym z mamą…
Ewa radzi synowi, aby zadzwonił do Magdy i ponownie umówił się z nią. Igor obawia się, że jego natarczywość może zniechęcić Magdę. Przypomina Ewie, iż Magda ma charakterek i potrafi się postawić. Ewa zapewnia, że na niej zrobiła jak najlepsze wrażenie. Igor przystępuje do działa i dzwoni do Magdy – umawiają się na spacer… z Julcią! Igor spotyka się z Magdą. Jest bardzo wzruszony i szczęśliwy widząc swoje maleństwo. Pierwszy raz bierze swoją córeczkę na ręce! Gdy odprowadza Magdę do domu, jej matka, mocno zdenerwowana, nie zważając na obecność Igora, robi córce awanturę. Wyrzuca jej, że się spóźniła i nie odbierała telefonów. Każe jej natychmiast wracać do domu i nakarmić dziecko. Magda mówi Igorowi, że tak właśnie wyglądają ostatnio jej relacje z mamą…