<P>Roztoccy są bliscy szaleństwa - są w stanie zrobić wszystko by ratować córkę! Janusz nie poddaje się w walce o serce Marty… Maria boi się, że Monika zwariowała! </P>
Monika budzi się w doskonałym nastroju. Po obfitym śniadaniu postanawia udać się do Damiana i obwieścić mu radosną nowinę. Maria jest przekonana, że córka wymyśliła sobie ciążę. Daje jej do zrozumienia, że przydałaby się jej pomoc psychiatry. Monika, ciężko urażona tymi insynuacjami, zaczyna się pakować. Wyrzuca mamie, że ta ma ją za wariatkę. Maria rozpaczliwie próbuje zatrzymać córkę, ale Monika jest nieugięta. Po wyjściu od rodziców dzwoni do Damiana. Cieślik nie chce się z nią spotkać i żąda, żeby do niego więcej nie dzwoniła. Monika na chwilę traci pewność siebie, ale podchodzi do niej Włodek. Monika mówi ojcu, że tylko on ją rozumie. Prosi, żeby trzymał za nią kciuki. Monika czeka na Damiana przed budynkiem rady. Cieślik niechętnie zgadza się na krótką rozmowę. Monika radośnie oznajmia mu, że jest w ciąży. Damian nie wierzy jej i radzi, żeby zaczęła się leczyć. Dziewczyna odgraża się, że pożałuje swoich słów…
Adam boi się, że dla córeczki dłuższe oczekiwanie na przeszczep może skończyć się fatalnie. Wyznaje Kindze, że coraz poważniej zastanawia się nad kupnem organu na tzw. czarnym rynku. Antosia jest nieszczęśliwa, że tak często musi bywać w szpitalu i nie może bawić się, jak inne dzieci. Weronika stara się nie okazywać przed córką swojego lęku, ale kiedy zostaje sama z mężem, zaczyna płakać. Boi się, że Antosia nie doczeka do przeszczepu. Adam podsuwa jej pomysł zakupu nerki na czarnym rynku. Weronika mówi mężowi, że nie mogłaby żyć ze świadomością, że uratowała córkę pozbawiając jednocześnie zdrowia lub nawet życia kogoś innego. Wieczorem do Roztockich przychodzi jakiś mężczyzna. Weronika nie rozpoznaje go. Okazuje się, że to Sebastian Petrus…
Filip wyjeżdża do Berlina. Iga zapewnia, że będzie opiekowała się synową i wnukiem i odwozi Filipa na lotnisko. Janusz czeka na Martę w budynku TVN Warszawa. Jest przekonany, że to ona zaprosiła go do swojego programu. Marta wyjaśnia mu nieporozumienie. Po pracy spotyka go ponownie. Gajewski mówi jej, że nie może przestać o niej myśleć. Błaga, aby poświęciła mu chociaż kilka minut. Marta wzbrania się, ale kiedy Janusz wyznaje jej miłość nie potrafi pozostać obojętna. Marta z Januszem całują się w parku. Kiedy dzwoni Iga, Marta okłamuje ją, że jest jeszcze w pracy. Do Marty dociera, że zachowała się nielojalnie wobec męża i dziecka. Pośpiesznie żegna się z Januszem. Jednak po powrocie do domu zasiada przed komputerem i z zainteresowaniem ogląda blog Gajewskiego z jego zdjęciami…