Odcinek 1353

Kamil i Zuza składają przysięgę małżeńską. Szczęśliwi państwo młodzi wychodzą z urzędu. Zuza zauważa stojącego nieopodal z bukietem kwiatów Romana. Chce do niego podejść, ale Hoffer oddala się. Honorata zapewnia Kamila, że jego tata naprawdę chciał przyjść na ślub. Chłopak stara się nie okazywać, że jest mu przykro. Zaprasza gości na szampana.

Zuza, po powrocie do domu, mówi mężowi, że jego ojciec był przed urzędem. Jej zdaniem Roman nie miał odwagi wejść na ceremonię, ale trzeba docenić fakt, że przyszedł. Honorata mówi Hofferowi, że jego syn wypatrywał go przez całą uroczystość. Uświadamia mu, że zawiódł Kamila. Dodaje, że sama też czuje się rozczarowana jego postawą…

Michał dziękuje Adamowi za pomoc i oddaje pieniądze, które pożyczył na okup za Ignasia. Jest szczęśliwy, że między nim a Kingą układa się coraz lepiej. Adam mówi mu, że razem z Weroniką chcą być świadkami na ich powtórnym ślubie. Brzozowscy postanawiają znowu zamieszkać razem. Wieczorem zjawia się Kuch i oznajmia, że Jesionowski został już zatrzymany i przyznał się do winy. Dodaje, że mężczyźnie grozi od dwóch do dwunastu lat pozbawienia wolności. Michał nie wyobraża sobie, że człowiek, który uprowadził jego syna mógłby wyjść z więzienia po dwóch latach i być może znowu nękać jego rodzinę. Zbulwersowany zapowiada, że nigdy na to nie pozwoli. Kinga błaga, by zapomnieli już o wszystkim i zaczęli żyć na nowo…

Piotr wyznaje Gosi, że jest konserwatystą i jego zdaniem ślub Zuzy i Kamila powinien mieć bardziej uroczysty charakter. Jest wyraźnie zawiedziony, kiedy przy okazji tej rozmowy dowiaduje się, że Gosia była już mężatką. Ma do niej żal, że nie powiedziała mu o tym wcześniej. Zimińska bagatelizuje sprawę. Przypomina Piotrowi, że znają się zaledwie dwa tygodnie…

Daniel dzwoni do Oli z komisariatu. Mówi jej, że zanim zostanie wypuszczony do domu, musi jeszcze złożyć zeznania. Jest przekonany, że to zwykła formalność i nie ma sensu zawiadamiać rodziców. Tymczasem Andrzej bezskutecznie próbuje dodzwonić się do syna. Po chwili chłopak oddzwania. Andrzej zaprasza go na rodzinny obiad. Daniel, nie mówiąc w jakiej jest sytuacji, próbuje się wykręcić. W końcu przyjmuje zaproszenie. Policjantka, która przesłuchuje Daniela, traktuje go jakby to on był przestępcą. Chłopak jest coraz bardziej zdenerwowany i kilkakrotnie myli się w zeznaniach. Na domiar złego Gąsior zeznaje, że młody Brzozowski pracował dla niego od roku i doskonale wiedział, co przewozi w zabawkach. Poszedł na policję z zemsty za to, że nie dostał podwyżki. Tymczasem Brzozowscy czekają na spóźniającego się syna. Chłopak dzwoni do rodziców i mówi im, że został aresztowany za przemyt narkotyków…