Brzozowscy nie mają pieniędzy wystarczających na okup… Nieznajomy wielbiciel Gosi przystępuje do ataku! Sławek okłamuje Renatę – czy da się uwieść Anicie Wrzos?
Kinga wybiera się do banku, żeby zaciągnąć kredyt. Jest gotowa na każdy krok, byleby zdobyć pieniądze na zapłacenie okupu. Denerwuje ją bezczynność Michała. Przypomina mu, że stawką jest życie ich syna! Tymczasem Jesionowscy nie dają sobie rady z nieustannie płaczącym Ignasiem. Hubert każe żonie dać dziecku tabletkę na uspokojenie. Jesionowska sugeruje mężowi, że Brzozowscy mogą nie zdobyć sumy, której od nich żąda. Jest przerażona, kiedy dociera do niej, że jej mąż nie cofnie się przed niczym! Brzozowskim udaje się zebrać tylko nieco ponad połowę kwoty okupu. Michał zapewnia Kingę, że przekona porywacza, aby zgodził się oddać im Ignasia za tę sumę. Tymczasem Jesionowska próbuje skłonić męża, żeby spuścił z tonu. Hubert nie chce iść na ustępstwa i zapewnia, że już jutro będą cieszyć się zdobytymi pieniędzmi i zaczną nowe życie. Jesionowski dzwoni do Michała. Stanowczo nie chce się zgodzić na oddanie chłopca za mniejszą kwotę. Grozi, że okaleczy Ignasia. Słysząc to Brzozowski, początkowo uległy, w końcu wpada w furię! Ostrzega porywacza, że odnajdzie go i zabije, jeśli jego synowi stanie się jakaś krzywda! Jesionowski jest przerażony słowami Michała…
Piotr odnosi Zuzie jej sukienkę. Jest zaskoczony widząc, że właścicielką sukienki jest inna dziewczyna, niż przypuszczał. Upewniwszy się, że Gosia nie ma męża ani narzeczonego, mówi Kamilowi i Zuzie, że chętnie spotkałby ją jeszcze raz. Prosi Zuzę, bu mu w tym pomogła. Leszczyńska dzwoni do Gosi i opowiada jej o wizycie mężczyzny, którego poznały w sklepie. Daje jej do zrozumienia, że wpadła mu w oko. Prosi Gosię, aby wybrała się z nią po buty. Podczas zakupów dziewczyny spotykają Piotra. Gosia domyśla się, że to nie przypadek... Po chwili Zuza „przypomina” sobie o umówionym spotkaniu i zostawia przyjaciółkę samą z Piotrem...
Renata wypytuje narzeczonego, czym właściwie zajmuje się w agencji detektywistycznej. Jest przekonana, że praca detektywa musi być bardzo interesująca. Zmieszany Dziedzic odpowiada, że to dość nudne zajęcie. Anita organizuje u siebie w domu przyjęcie z okazji swoich urodzin. Zaprasza również Sławka. Dziedzic tłumaczy, że ma już inne plany. Sławek i Renata planują wypad do kina. Kiedy dzwoni telefon, Dziedzic mówi narzeczonej, że to na pewno ktoś z pracy i nie odbiera połączenia. Renata jest mile zaskoczona. Po chwili Sławek dostaje sms-a, w którym Anita błaga go, żeby do niej przyszedł… Tym razem nie pozostaje obojętny. Zapewnia Renatę, że niedługo wróci i jedzie do aktorki. Anita jest rozgoryczona, że przyjaciele zawiedli i nie przyszli na przyjęcie. Wyznaje Sławkowi, że bardzo brakuje jej oddanych przyjaciół i prawdziwego domu. Dziedzic jest poruszony jej wyznaniem. Anita, głęboko patrząc mu w oczy dziękuje, że przynajmniej na niego zawsze może liczyć. Zbliża się do Sławka, jakby chciała go pocałować. Sławek z trudem opiera się jej wdziękom…