Odcinek 1338

Brzozowscy zbierają pieniądze na okup. Kamil oświadcza się Zuzie. Aleks nie może przebaczyć ojcu, że wybrał Ewę.

Brzozowscy nie mówią policji o wczorajszym telefonie. Porywacz kontaktuje się z nimi ponownie.Żąda pięciuset tysięcy złotych okupu. Michał tłumaczy, że ta kwota przekracza ich możliwości, lecz mężczyzna nie przyjmuje tego do wiadomości. Radzi rodzicom Ignasia, aby jak najszybciej uzbierali pieniądze, bo ich dziecku stanie się krzywda. Kinga szaleje z rozpaczy. Błaga męża, żeby przyjął warunki porywacza i nie drażnił go. Za nic na świecie nie chce zgodzić się, żeby Michał zawiadamiał policję. Brzozowscy obdzwaniają znajomych i rodzinę, od których udaje im się pożyczyć niewielkie kwoty. Kiedy zjawia się u nich komisarz Kłuch, ukrywają przed nim prawdę. Policjant jest zaskoczony, że porywacz wciąż nie skontaktował się z nimi. Na odchodnym przestrzega rodziców Ignasia, żeby nie płacili nikomu, gdyż taka sytuacja to świetna okazja dla oszustów. Jakiś czas potem porywacz kontaktuje się z Michałem. Ten twardo oznajmia mu, że nie zapłaci, dopóki nie będzie miał pewności, że chłopiec jest rzeczywiście w jego rękach. Po chwili dostaje na komórkę wiadomość wideo z nagraniem płaczącego i nawołującego mamę Ignasia…

Kamil skarży się Igorowi, że jego ojciec nie zrozumiał niczego i nadal nalega, żeby rozstał się z Zuzą. Wyznaje, że miłość do Zuzy jest dla niego cenniejsza niż cokolwiek innego na świecie. Zuza przeprasza Gosię za to, jak się zachowała ostatnio i zaprasza ją na kawę. Zwierza się koleżance, że nie może wybaczyć sobie iż stała się przyczyną konfliktu między Kamilem a jego ojcem. Zastanawia się, czy nie byłoby lepiej, gdyby jednak odeszła. Gosia zapewnia ją, że Kamil nie chciałby tego. Tymczasem młody Hoffer, za pożyczone od Igora pieniądze, kupuje dla swojej dziewczyny pierścionek zaręczynowy. Kiedy wraca do domu Zuza daje mu do zrozumienia, że gotowa jest odejść i dać mu szansę na ułożenie sobie normalnego życia. Chłopak zapewnia, że tylko ona się dla niego liczy. Klęka przed nią i prosi ją o rękę. Zuza płacze ze wzruszenia…

Borys mówi Ewie, że za kilka dni chce wyjechać z synem na narty. Ewa gorąco popiera ten pomysł. Orłow spotyka się z Aleksem i proponuje mu wypad w Karpaty. Gdy chłopak dowiaduje się, że jego mama nie jedzie z nimi pogardliwie odrzuca propozycję. Borys dzwoni do Oksany. Wyrzuca jej, że nastawia Aleksa przeciwko niemu. Krajewska gniewnie odparowuje, że po tym, jak ich oszukał, będzie mu coraz trudniej zdobyć zaufanie syna. Po szkole Aleks przychodzi do Borysa. Ewa zaprasza go na obiad ale Aleks nie zważa na jej słowa i prosi ojca o chwilę rozmowy na osobności. Borys daje mu do zrozumienia, że zachowuje się niegrzecznie. Aleks zniecierpliwiony wychodzi z mieszkania i ani myśli przepraszać za swoje zachowanie. Nie może przebaczyć ojcu, że oszukał jego mamę i zostawił ją dla Ewy. Po powrocie do domu Borys z trudem opanowuje wzburzenie. Ewie jest przykro, że narzeczony ma problemy z synem. Proponuje, żeby ze względu na Aleksa, spotkali się wszyscy, razem z Oksaną, i wyjaśnili sobie nieporozumienia. Borys uspokaja ją, że ten kryzys, podobnie jak poprzednie, zostanie w końcu zażegnany…