<P>Michał i Kinga w szoku - gdzie jest Ignaś?! Honorata boi się, że Roman zaczął znowu pić… Do Zimińskich przychodzi niespodziewany gość – znajomy Dance striptizer! </P>
Brzozowscy zawiadamiają policję. Honorata martwi się, że Roman zaczął szukać ukojenia w alkoholu. Dębkowie dają przykład Zimińskim.
Brzozowscy rozpaczliwie szukają synka na parkingu. Michał zgłasza zaginięcie Ignasia. Komisarz Rulewicz, po całym dniu poszukiwań, stwierdza, że dziecka z całą pewnością nie ma na terenie centrum handlowego. Radzi Brzozowskim, aby wrócili do domu. Kinga jest przerażona. Boi się, że Ignaś błąka się gdzieś bez opieki. Michał stara się ją uspokoić. Komisarz Rulewicz oznajmia zrozpaczonym rodzicom, że ich synek prawdopodobnie został uprowadzony…
Honorata znajduje w kurtce Romana butelkę wódki. Hoffer zdenerwowany pokazuje jej, że butelka jest nie napoczęta, a następnie całą zawartość wylewa do zlewu. Zapewnia, że nic nie pił. Leśniewska martwi się jednak, że narzeczony znowu zaczął szukać ukojenia w alkoholu. Mówi o swoich obawach Kamilowi. Tłumaczy, że nie ma pojęcia, jak zachować się w takiej sytuacji i prosi chłopaka o pomoc. Hoffer jest zły, kiedy dowiaduje się, że narzeczona rozmawiała z jego synem. Kamil martwi się o ojca. Zuza uważa, że nie doszłoby do tego, gdyby z jej powodu Kamil nie pokłócił się z Romanem. Chłopak gorąco zapewnia, że nie ma powodu się obwiniać…
Córki Zimińskich mają już dość napiętej sytuacji w domu. Podczas obiadu po swój hełm przychodzi „strażak”. Marek uprzejmie zaprasza mężczyznę do środka. W przeciwieństwie do swojej żony jest wyluzowany i wybornie bawi się sytuacją. Danuta musi nieźle się natrudzić, aby odnaleźć schowany przez męża rekwizyt. Jest jej wstyd przed córkami. Po wyjściu mężczyzny, między małżonkami dochodzi do sprzeczki. Zdaniem Danuty żart męża był niesmaczny. Marek ma żal, że żona wyżywała się na nim, sama nie będąc lepszą. Przypomina, że w przeciwieństwie do niej, okazał skruchę. Po południu skłóconych Zimińskich odwiedzają Dębkowie. Okazuje się, że dawno wybaczyli już sobie swoje ekscesy i zapanowała między nimi idealna zgoda. Po wyjściu przyjaciół Zimińscy dochodzą do wniosku, że nie ma sensu dłużej boczyć się na siebie. Przyznają, że Dębkowie wyglądali tak, jakby cała afera zbliżyła ich do siebie. Danuta nie podziela jednak zdania męża, że ich przygoda była wartościowa. Stanowczo daje mu do zrozumienia, że nie życzy sobie, aby w przyszłości powtórzyło się coś podobnego…