Renata szaleje z zazdrości - ale dla Sławka ważniejsze jest życie Anity! Cieślik dąży za wszelką cenę do spotkania z Żanetą - co na to Monika?!
Dziedzic rozpoczyna prywatne śledztwo. Roman postanawia przeprowadzić się do Honoraty. Monika nieustannie kokietuje Cieślika.
Okazuje się, że Anita zamknęła się w swojej garderobie i w żaden sposób nie można przekonać ją, żeby wyszła i dokończyła sceny. Kobieta wpuszcza do garderoby Sławka i pokazuje mu anonim, który dostała. Ktoś grozi, że spotka ją ten sam los, co jej psa. Pani Wrzos jest przerażona. Dziedzic zapewnia, że przy nim nic jej nie grozi. Anita oczekuje, że odtąd Sławek zawsze będzie przy niej. Natychmiast podchwytuje jego sugestię, że autorem pogróżek może być jej były mąż. Dziedzic dzwoni do znajomego policjanta i prosi go o sprawdzenie Roberta Wrzosa…
Roman wyraźnie boi się mieszkać pod jednym dachem z osobą zakażoną HIV. Nie chce jeść potraw przyrządzonych przez Zuzę, ani używać tych samych naczyń. Kamil, na osobności, tłumaczy mu, że w ten sposób nie można się zarazić. Po południu przychodzi Marta z Ksawerym. Roman bacznie pilnuje, aby malec nie miał kontaktu z Zuzą. Gdy Kamil wraca do domu, zastaje dziewczynę w trakcie pakowania swoich rzeczy. Zuza mówi mu, że rozumie lęk Romana i nie chce sprawiać problemów. Chłopak również zaczyna się pakować. Hoffer nie chce się pogodzić, że przez niego dzieci wyprowadzą się z domu. Z kolei Kamil nie wyobraża sobie, aby mieliby dalej żyć w atmosferze braku zaufania i przesadnej ostrożności. Roman prosi go, żeby zostali. Sam postanawia wyprowadzić się do Honoraty…
Cieślik przychodzi do biura Żanety z zamiarem wykupienia wycieczki. W rzeczywistości bardziej interesuje go jednak właścicielka biura. Za wszelką cenę próbuje przedłużyć spotkanie z Żanetą, lecz zjawia się Zięba i wyciąga go, aby omówić jego projekt. Cieślik, rozmawiając z Włodkiem w jadłodajni, cały czas spogląda za okno, w stronę biura podróży. Po chwili w barze zjawia się Maria i przedstawia mu swoją wnuczkę. Na dziedzińcu Damian spotyka Monikę, która natychmiast korzysta z okazji i zagaduje go. Cieślik, nie bardzo zainteresowany adoratorką. Monika wyznaje mamie, że Damian bardzo jej się podoba. Obawia się jednak, że mężczyzna przychodzi na Wspólną wyłącznie w sprawach związanych z funkcją radnego. Maria rozbudza w niej nadzieję sugerując, że komplementy Cieślika na temat urody kobiet otaczających Włodka, mogą się odnosić właśnie do niej…