Odcinek 1271

Izabela coraz bardziej angażuje się w korespondencję z Jerzym. Czarna naciska na Emilkę. Zrozpaczona Ewa intensywnie szuka pomocy dla Igora. Danuta próbuje uwolnić się od Maćka.

Iza nie może doczekać się kiedy mąż przeczyta e- maila, którego do niego wysłała. Jej zniecierpliwienie rośnie, bo cały czas pojawia się jakiś problem, który odwodzi Jerzego od komputera. W końcu Dudek czyta list, w którym Iza, podszywając się po nieznajomą wielbicielkę, opisuje sytuację w swoim małżeństwie i jak się w niej czuje. Jerzy po przeczytaniu listu i wysłaniu odpowiedzi jest dziwnie zamyślony. Po jego wyjściu Izabela natychmiast czyta e-maila od męża, w którym ten daje do zrozumienia, że również nie czuje się szczęśliwy w małżeństwie....

Czarna radzi Emilce, aby jak najszybciej zdecydowała się na sponsora. Dodaje, że już znalazła dla niej odpowiedniego mężczyznę, który jest kolegą jej sponsora. Zapewnia, że taki układ zapewni koleżance spokój finansowy. Emilka stanowczo odmawia, tłumacząc, że to nie dla niej. Czarna coraz bardziej zirytowana obraża ją i zapewnia, że będzie tego żałować. Emilka w rozmowie z inną koleżanką potępia zachowanie Czarnej. Ruda jednak nie widzi w tym nic złego tłumacząc, że w ciężkich czasach trzeba sobie jakoś radzić. Emilka pokazuje Agnieszce pokwitowanie za zapłacony komitet. Olszewska podejrzewa, dziewczyna coś pokombinowała z pieniędzmi na składki. Ludwika stanowczo utrzymuje, że nic takiego nie mogło mieć miejsca…

Zrozpaczona Ewa intensywnie szuka informacji na temat leczenia osób z podobnymi problemami jak Igor. W Internecie znajduje fora na których ludzie podają namiary na lekarzy i uzdrowicieli, którzy im pomogli. Prosi Kamila, aby przejrzał wydruki z tych stron i powiedział co o tym myśli. Młody Hoffer jasno daje do zrozumienia, że nie wierzy w medycynę alternatywną. Jest przekonany, że Igorowi może pomóc tylko intensywna rehabilitacja. Ewę dobijają te słowa. Po jej wyjściu Roman robi synowi wyrzuty, że jest bez serca, bo pozbawia ludzi nadziei

Dyrektor szkoły oznajmia Danucie, że Maciek wygrał regionalna olimpiadę biologiczną. Zachwycony snuje wizje dotyczące olimpiady ogólnopolskiej. Ku jego i Maćka zaskoczeniu Danuta, mimo nacisków ze strony przełożonego i szantażu emocjonalnego ze strony Maćka, stanowczo odmawia przygotowania Wasilewskiego do kolejnego etapu olimpiady. Maciek nie wytrzymuje i z impetem opuszcza gabinet dyrektora mówiąc, że jeśli Danuta nie będzie go przygotowywać to on nie wystartuje w olimpiadzie. Chwilę później Danuta na osobności mówi mu, że nie pozwoli się szantażować i na pewno nie zmieni swojej decyzji. Chłopak jest wściekły po tej rozmowie. Ola próbuje dowiedzieć się czegoś o Maćku. Danuta bardzo nerwowo reaguje na pytania córki i szybko ucina temat…