Odcinek 1226

Rafał postanawia samodzielnie kierować swoim życiem. Edward próbuje wzbudzić współczucie. Basia nie może zrozumieć uporu Kingi.

Rafał uświadamia narzeczonej, że decyzja o małżeństwie nie wyszła od niego, gdyż ani matka, ani ona nie dały mu prawa głosu w tej sprawie. Teraz zrozumiał, że ślub to dla niego zbyt wielkie wyzwanie. Agnieszka nie może uwierzyć w to, co słyszy. Kompletnie rozbita, bez pożegnania, wybiega z dziedzińca. Sobczak, po powrocie do domu, oznajmia mamie, że żadnego ślubu nie będzie. Rankiem telefonicznie zawiadamia zaproszonych gości o odwołaniu uroczystości i odwozi ciotkę i kuzynkę na dworzec. Ludwika próbuje przywołać syna do porządku, lecz on nie chce z nią dyskutować. Rafał bezskutecznie próbuje dodzwonić się do Agnieszki. Nagrywa się na jej sekretarkę. Tłumaczy, że nie chce jej stracić i prosi, żeby odezwała się do niego. Pani Sobczak wyrzuca synowi, że narobił jej wstydu przed znajomymi i rodziną. Rafał wyrzuca jej, że wychowała go na kompletnego niedojdę, którego wszyscy wodzą za nos. Podniesionym tonem oznajmia matce, że odtąd sam będzie decydował o swoim życiu…

Edward zapewnia Romana, że nie zamierza robić trudności z rozwodem. Obiecuje, że jutro przyniesie podpisany pozew. Zachowuje się bardzo swobodnie i dziękuje żonie, że zaprosiła go do siebie. Hoffer jest zły na Honoratę. Ona tłumaczy, że okazała przychylność mężowi, aby i on nie robił jej żadnych problemów z rozwodem. Roman nie ma zaufania do Edwarda i spodziewa się po nim kłopotów. Rankiem Leśniewski przynosi Honoracie podpisane dokumenty. W ramach przeprosin wręcza jej korale, które dawno temu kupił jej podczas wycieczki w góry. Zapewnia, że stawi się na rozprawę rozwodową i dziękuje za okazaną mu serdeczność. Oferuje żonie pomoc przy przenoszeniu skrzynek z towarem. Gdy Honorata wychodzi na zaplecze, Leśniewski umyślnie rozsypuje jabłka i upada na podłogę. Udając obolałego tłumaczy, że od czasu wypadku na budowie w Stanach, ma problemy z kręgosłupem. Honorata postanawia wezwać pogotowie. Edward mówi jej, że nie może jechać do szpitala, ponieważ nie ma ubezpieczenia. Przerażona Leśniewska próbuje mu jakoś pomóc…

Basia jest zaskoczona, kiedy dowiaduje się, że Kinga poważnie myśli o rozwodzie. Michał zwierza się bratowej, że zupełnie nie rozumie zachowania żony, która nagle traktuje go jak obcą osobę. Brzozowska obiecuje porozmawiać z jego żoną. Tymczasem Kinga spotyka przed domem Andrzeja. Nie chce z nim rozmawiać o Michale. Z płaczem tłumaczy szwagrowi, że próbuje ułożyć swoje życie i zapomnieć o tym, co zaszło. Basia odwiedza ją po południu. Próbuje przekonać przyjaciółkę, by dała szansę Michałowi. Kinga stanowczo daje jej do zrozumienia, że nie ma ochoty o tym rozmawiać. Basia wraca do domu podłamana. Niespodziewanie Andrzej wpada w złość. Wyrzuca żonie, że wtrąca się w cudze życie, a bratu, że wyręcza się jego żoną…