Odcinek 1210

Julian uważa, że jego związek z Żanetą nie ma szans. Między Kingą i Andrzejem znowu dochodzi do niezręcznej sytuacji. Marzena prosi Sławka, aby zaopiekował się Darią.

Żaneta bezskutecznie próbuje skontaktować się z Julianem. Włodek proponuje, aby popytała w zajezdni. Okazuje się, że Julian, od powrotu z Mazur, nie pojawił się w pracy. Żaneta martwi się, że jej przyjaciel zrobił sobie coś złego. Niespodziewanie w barze pojawiają się dwaj mężczyźni z firmy przewozowej i pytają o mieszkanie, które wynajmował Julian. Okazuje się, że mają przewieźć rzeczy do jego nowego mieszkania. Żaneta wybiera się razem z nimi. Kiedy spotyka Juliana mówi, że martwiła się o niego i bardzo chce porozmawiać. Mówi mu o spotkaniu z jego byłą żoną i zapewnia, że ona nie wierzy Ewelinie w ani jedno słowo. Julian opowiada o swoim nieudanym z związku z Eweliną, która była chorobliwie o niego zazdrosna. On nie dał rady tak żyć i wystąpił o rozwód zostawiając jej cały dobytek małżeński. Ewelina jednak nie pogodziła się z jego odejściem i nie mogąc znieść myśli, że mógłby być szczęśliwy z inną kobietą postanowiła go zniszczyć – co po raz kolejny jej się udało. Żaneta uważa, że Julian nie może całe życie uciekać tym bardziej, że nie zrobił nic złego. Próbuje go przekonać, że ona mu ufa i nie ma wątpliwości, że jest niewinny. Zdaniem Juliana ich związek nie ma szans. Jest przekonany, że Żaneta będąc z nim całe życie będzie bała się o swoją córkę i nigdy do końca mu nie zaufa …

Andrzej wypytuje szwagierkę, jak jej idą poszukiwania nowej pracy. Kinga przyznaje, ze jeszcze nic nie znalazła, ale ma nadzieję, że niedługo znowu będzie pracować w agencji reklamowej. Kiedy okazuje się, że Andrzeja nie będzie w domu w godzinach wymiany liczników, Kina zostaje w jego mieszkaniu, aby przyjąć fachowców. Andrzej wraca do domu i w podzięce za pomoc proponuje szwagierce, aby napili się wybornego wina. Kinga przyjmuje jego zaproszenie. Andrzej przez nieuwagę wylewa na nią trochę wina. Starając się pomóc w usunięciu plamy staje blisko Kingi. Ta bliskość robi na nich wrażenie i wywołuje w nich ogromne zmieszanie…

Daria dzwoni do Sławka i wielce uradowana oznajmia mu, że ma już braciszka. Później Dziedzic rozmawia z Marzeną, która mówi mu, że nie czuje się najlepiej i prosi, aby na parę miesięcy zabrał Darię do siebie. Sławek planuje wziąć kilka dni urlopu i razem z Darią i Renatą, wracając z Frankfurtu do Warszawy, wyjechać nad morze. Niestety jego nowy szef nie daje mu urlopu tłumacząc, że niedługo będą zgarniać groźnego przestępcę i Dziedzic musi wziąć udział w tej akcji. Renata proponuje Sławkowi, że ona sama pojedzie po Darię, bo i tak dostała już urlop…