Odcinek 1208

Magda dostaje kosza. Honorata przyjmuje oświadczyny Romana. Roztocki postanawia zmienić swoje nastawienie do życia.

Magda wydzwania do Igora. w końcu Za którymś razem chłopak odbiera telefon. Okłamuje dziewczynę, że jest zawalony pracą w terenie i że sam odezwie się do niej, jak skończy. Mimo to Magda bez uprzedzenia zjawia się w redakcji. Czule wita się z Igorem, który nie wygląda na zadowolonego z tych niespodziewanych odwiedzin. Chłopak mówi jej, że musi siedzieć do późna w redakcji. Zgadza się jednak wpaść do niej wieczorem. Jest niemile zaskoczony, kiedy wychodząc popołudniu z pracy, zastaje Magdę czekającą przed budynkiem. Najwyraźniej nie ma ochoty spędzić z nią reszty dnia, lecz dziewczyna, kompletnie niezrażona jego nastawieniem, próbuje zaciągnąć go do siebie. Igor oznajmia jej w końcu, żeby nie robiła sobie niepotrzebnych złudzeń, bo nigdy nie będą parą. Magda jest zdruzgotana…

Mikołaj dziękuje Romanowi za to, jak wiele szczęścia dał jego mamie i życzy, aby poszukiwania ojca powiodły się. Hoffer udaje się do szwagierki Honoraty. Kobieta mówi mu, że Edward od wielu lat nie kontaktował się z nią i nie wiadomo, gdzie dokładnie przebywa. Roman zostawia jej swoją wizytówkę. Po jego wyjściu, Halina dzwoni do brata. Z rozmowy wynika, że w rzeczywistości mężczyzna wcale nie mieszka w Stanach, lecz jest już w Polsce. Roman prosi Agnieszkę o poradę. Okazuje się, że Honorata może wystąpić do sądu o uznanie jej męża za zaginionego i o rozwód. Hoffer jest szczęśliwy, że sprawa okazała się tak prosta. Zaprasza Honoratę do siebie na elegancką kolację, podczas której po raz drugi wręcza jej pierścionek zaręczynowy i prosi o rękę. Tym razem Leśniewska przyjmuje jego oświadczyny. Jest bardzo wzruszona, gdy spiker w radiu ogłasza ich zaręczyny. Hoffer prosi narzeczoną do tańca…

Weronika uważa, że powinni z mężem wypróbować zapłodnienie in vitro. Adam nie zgadza się z nią. Jego zdaniem jest to wbrew naturze. Roztocka jest zła na Krisa, że wysłał klientowi błędnie sformułowaną umowę. Przypomina mu, że jest tylko aplikantem i nie wolno mu działać bez porozumienia z nią lub jej mężem. Adam proponuje żonie, żeby zostawili w kancelarii Krisa, a sami wybrali się na wcześniejszy obiad. Nie jest zbyt przejęty, gdy dowiaduje się, że ich pracownik coś przeskrobał. Po pracy, wieczorem, otwiera butelkę wina. Tłumaczy zaskoczonej Weronice, że rezygnuje z diety. Dodaje, że odtąd będzie się trzymał tylko jednego, najważniejszego zalecenia – cieszyć się życiem i ze spokojem przyjmować przeciwności losu. Wierzy, że to pozwoli mu doczekać się potomstwa tradycyjnymi metodami. Niespodziewanie zjawia się Kris. Przerażony oznajmia, że popełnił błąd, który może kosztować kancelarię utratę klienta. Roztocki przyjmuje to z zadziwiającym spokojem…