<P>Żaneta chce wyrzucić Grześka z pamięci… Iza musi zostać w szpitalu aż do porodu. Adela zaczyna opiekować się Jerzym… </P>
Zimińscy obawiają się, że Ola może mieć kontakt z narkotykami. Maria czuje się bezsilna wobec problemów Żanety. Dudkowi nie podoba się pomysł na promocję jego najnowszej powieści...
Rodzice Oli i Daniela nie mogą pogodzić się z tym, że ich dzieci uciekły z domu. Zimińscy są poruszeni, kiedy dowiadują się, że córka Basi i Andrzeja miała kłopoty z narkotykami. Marek nie wierzy jednak, że to mogłoby spotkać Olę. Andrzej też jest przekonany, że to niemożliwe. Zapewnia, że byli z żoną bardzo wyczuleni na tym punkcie względem syna i nigdy nie zauważyli niczego niepokojącego. Wszyscy w napięciu wyczekują wieści o dzieciach. W końcu Marek wraz z Andrzejem, udają się na komisariat. Okazuje się, że dopiero następnego policja dnia będzie mogła wszcząć poszukiwania. Obaj mężczyźni przyznają, że to, co się stało jest wynikiem ich własnych błędów. W przyjaznej atmosferze żegnają się i obiecują być ze sobą w stałym kontakcie. Wieczorem Ola dzwoni do domu. Zapewnia tatę, że jest bezpieczna. Danuta stara się zachować spokój. Natomiast Marek traci panowanie nad sobą i każe córce natychmiast wyjawić miejsce pobytu. Ola, zawiedziona jego zachowaniem, oznajmia, że jest jej przykro, że niczego nie zrozumiał, po czym odkłada słuchawkę…
Maria jest zbulwersowana faktem, że syn, mając żonę i dziecko, związał się z inną kobietą. Włodek stara się go usprawiedliwić. Uważa, że Grzesiek zachował się uczciwie - wiedząc, że nigdy nie będzie mógł wrócić do Żanety, dał jej możliwość ułożenia sobie życia. Ziębowie zapewniają synową, że będą jej pomagać, cokolwiek postanowi. Żaneta z bólem wyznaje, że sama nie wie, co ma zrobić. Prosi Ewę, żeby pozwoliła jej dzisiaj pobyć z Manią, z którą wybiera się na spacer. W parku przygląda się ojcu, który bawi się ze swoją córeczką. Żaneta z trudem powstrzymuje łzy. Wraca do domu jeszcze bardziej przygnębiona. Płacząc wyznaje teściowej, że straciła wszystko, co było dla niej ważne w życiu. Maria przypomina jej, że ma córkę. Radzi też, żeby postarała się zapomnieć o Grześku i zaczęła myśleć o sobie. Żaneta przegląda fotografie na których jest Grzesiek, po czym wyrzuca je do śmieci. Maria, w tajemnicy przed synową, wyciąga je z kubła…
Lekarz uświadamia Izabeli, że przedwczesne skurcze to niepokojący objaw i radzi, żeby pozostała na obserwacji w szpitalu aż do rozwiązania. Brzozowska daje się w końcu przekonać, że to najrozsądniejsze wyjście. Zmęczona ciągłą obecnością męża, przypomina mu, że ma dziś ważne spotkanie z Adelą i wydawcą. Adela zauważa, że w domu Dudka i Izabeli brak kobiecej ręki i oferuje swoją pomoc. Jerzy przypomina jej, że za chwilę ma przyjść wydawca, który chce się spotkać z autorką powieści a nie z gosposią. Wydawca jest przekonany, że powieść „Na rozkaz serca” będzie absolutnym hitem i nie zamierza szczędzić środków na jej kampanię. Obserwując krzątającą się Adelę wpada na pomysł, aby podczas promocji ukazać ją, jako pełną ciepła kobietę. Jerzy nie jest zachwycony tym pomysłem. Adela podejrzewa, że Dudkowi trudno rozstać się z własnym dziełem. Zapewnia, że nie będzie miała mu za złe, jeśli zdecyduje się firmować książkę własnym nazwiskiem. Jerzy tłumaczy, że nie zazdrości jej rozgłosu, jaki zapewne zdobędzie i radzi, aby dobrze wykorzystała swój czas. Adela z wdzięcznością przyjmuje gest Dudka…