Odcinek 1154

Zimińscy i Brzozowscy obwiniają się nawzajem za ucieczkę swoich dzieci. Dolniak nie dotrzymuje obietnicy danej Igorowi. Marta i Filip są mocno zaskoczeni wyznaniem Mai. Żaneta nie może otrząsnąć się po spotkaniu z mężem.

Zimińscy, zdenerwowani zniknięciem córki, wydzwaniają po znajomych Oli, aby dowiedzieć się, gdzie ona jest. Okazuje się, że Basia także nie może złapać kontaktu ze swoim synem. Jakiś czas później Brzozowscy przychodzą do Zimińskich. Atmosfera między nimi staje się coraz bardziej napięta i kłótnia wisi na włosku. Kobiety łagodzą sytuację uznając, że najważniejsze jest odnalezienie dzieci. Brzozowscy wyznają, że koledzy Daniela zorganizowali wycieczkę na Słowację i chłopak domagał się od nich pozwolenia na wyjazd. Danuta dodaje, że Ola prosiła niedawno o założenie konta bankowego. Uważa za bardzo prawdopodobne, że dzieci postanowiły samowolnie wybrać się na Słowację. Basia dowiaduje się od Przemka, że Ola i Daniel nie dotarli na miejsce zbiórki i znajomi wyjechali bez nich. Rodzice zaczynają się coraz poważniej niepokoić. Anka podejrzewa, że przyjaciele mogli wyjechać do Holandii. Wyznaje Zimińskim, że Ola często skarżyła się na rygor, jaki wprowadzili jej rodzice. Danuta i Marek są zrozpaczeni. Zimińska nie może sobie darować, że byli tak surowi względem córki. Andrzej wyrzuca sobie, że nie traktował syna jak dorosłego człowieka. Oboje z żoną przyznają, że ich metody wychowawcze były złe…

Igor dowiaduje się, że jego artykuł wywołał poważne reperkusje. Redaktor zapewnia go, że gazeta wygra sprawę o zniesławienie o ile Dolniak potwierdzi to, co zostało napisane w artykule. Jacek jednak nie odbiera telefonów. Igor udaje się do niego osobiście. Dolniak daje mu do zrozumienia, że nie chce mieć nic wspólnego z całą aferą i udaje, że nigdy nie przekazywał Igorowi żadnych informacji. Chłopak odwiedza Filipa i relacjonuje sytuację. Podejrzewa, że Dolniak posłużył się nim, aby nastraszyć działaczy, którzy, jeśli będzie milczał, pozwolą mu wrócić na boisko,. Po chwili w domu Filipa zjawia się Beata. Bardzo skrępowana sytuacją, mówi Igorowi, że Jacka odwiesili i dzisiaj ma zapaść decyzja o jego transferze do innego klubu. Igor nie ukrywa, że zachowanie jej męża uważa za objaw tchórzostwa i braku lojalności. Beata tłumaczy, że narażenie się działaczom, mogłoby się skończyć dla Jacka całkowitym wykluczeniem z reprezentacji. Zrozumiała, że dochodzenie sprawiedliwości w tym wypadku jest walką z wiatrakami. Igor jest rozgoryczony. Filip stara się go pocieszyć, ale i on ma poczucie, że przyjaciel został wykorzystany. Marta również uważa, że Dolniak zachował się niegodziwie…

Nowicki podczas pobytu w Paryżu oświadcza się Mai. Po powrocie z wycieczki Maja odwiedza młodych Konarskich. Rozpromieniona daje do zrozumienia, że ma powód do radości. Filip pokazuje jej artykuł Igora i opowiada o aferze z nim związanej. Maja pozostaje bardzo powściągliwa w swoich reakcjach. Marta zauważa na jej palcu pierścionek. Maja oznajmia wreszcie młodym Konarskim, że zaręczyła się z Tadeuszem. Zaprasza ich na swój ślub, który ma się odbyć za miesiąc…

Żaneta nie może się otrząsnąć po tym, co usłyszała od swojego męża. Wyznaje Sławkowi, że cały czas wierzyła, że kiedyś skończy się koszmar i Grzesiek wróci do domu. Wyrzuca sobie, że była tak łatwowierna. Ziębowie z przejęciem wypytują ją o syna. Żaneta zapewnia ich, że Grzesiek jest zdrów. Nie mogąc wydusić z siebie nic więcej, zamyka się w pokoju. Włodek, niczego nie podejrzewając, prosi żonę, aby dała synowej czas na ochłonięcie po emocjach. Po pewnym czasie Maria, nie mogąc dłużej wytrzymać w niepewności, próbuje wybadać Żanetę. Zachowanie synowej świadczy, że stało się coś złego. W końcu Żaneta wyjawia teściowej, że Grzesiek zostawił ją i Manię i ma inną kobietę, która spodziewa się jego dziecka…