Odcinek 1152

Igor nie zamierza zrażać się pierwszym niepowodzeniem i, zgodnie z obietnicą daną Dolniakowi, ma zamiar znaleźć pismo, które zechce ujawnić aferę korupcyjną. Później udaje się do redakcji jednego z największych dzienników w kraju. Z determinacją nalega, aby redaktor naczelny zechciał z nim porozmawiać albo przynajmniej przeczytał tekst, który przyniósł. Po jakimś czasie naczelny wzywa go do siebie. Przyznaje, że temat poruszony w jego artykule jest łakomym kąskiem dla prasy, ale też ryzykownym. Mimo to przedstawia Igora szefowi działu sportowego, którego prosi o zredagowanie tekstu. Chłopak nie chce się zgodzić na żadne zmiany. Tłumaczy, że musi być lojalny wobec swojego informatora. Naczelny proponuje, żeby razem z doświadczonym dziennikarzem zasiadł do poprawiania tekstu i zapewnia, że redakcja będzie w kontakcie z Dolniakiem. Igor nie może uwierzyć, że już jutro jego artykuł pojawi się w gazecie…

Izabela przypomina mężowi, że obiecała zadbać o wizerunek Adeli i dzisiaj wybiera się z nią na zakupy. Proponuje mu, żeby jej towarzyszył. Jerzy wymawia się od tego zapewniając, że zadowoli się obejrzeniem końcowego efektu metamorfozy byłej kursantki. Maks wyznaje Dudkowi, że prace remontowe w fabryce okazały się o wiele cięższym przedsięwzięciem, niż się spodziewał. Przyznaje jednak, że ta praca sprawia mu dużo przyjemności. Zastanawia się nawet, czy nie warto by było potraktować prac remontowych jako swoisty happening. Jerzy uważa, ze to świetny pomysł, aby jeszcze przed otwarciem Fabryki Kultury zaistnieć jakoś na kulturalnej mapie stolicy. Izabela pokazuje Jerzemu efekty swojej pracy. Dudek nie ukrywa, że przemiana Adeli zrobiła na nim wrażenie i szczerze komplementuje jej wygląd. Dziewczyna chce porozmawiać z Jerzym o promocji. Jej zdaniem najważniejszą rzeczą jest dotarcie do kobiet. Uważa, że będzie najlepiej, jeśli wydawca pozwoli jej po prostu być sobą. Chcąc się odwdzięczyć za okazaną przychylność, proponuje Dudkom, że pomoże im zajmować się domem, kiedy pojawi się dziecko. Nagle Izabela dostaje skurczy porodowych. Jerzy nie wie, co robić. Adela każe mu natychmiast dzwonić po pogotowie…

Kinga prosi męża, żeby odwołał swoje postanowienia dotyczące lokali użytkowych na Wspólnej. Rozdrażniony Michał mówi jej, żeby zajęła się domem i dzieckiem, a nie wtrącała do spraw, o których nie ma pojęcia. Kinga, mocno dotknięta tymi słowami, wychodzi z domu. Chwilę potem zjawia się Orłow, który nie może uwierzyć, że Michał, z chęci zysku, gotów jest na niegodziwość względem przyjaciół. Zdenerwowany Brzozowski tłumaczy, że w interesach nie ma sentymentów. Borys przypomina, że całkiem niedawno zaproponował mu kupno domu po znacznie niższej, niż rynkowa, cenie. Tymczasem Kinga spotyka na dziedzińcu Marię. Ze łzami w oczach wyznaje, że bardzo jej przykro z powodu baru. Ma nadzieję, że wkrótce Michał zrozumie, że pomysły Zdybickiej są nie do przyjęcia. Maria zapewnia ją, że nie żywi urazy. Michał skarży się Ilonie, że trudno mu znieść atmosferę, jaka zapanowała wokół jego osoby. Zdybicka zapewnia go, że nie zrobił nic złego. Uważa, że zachował się lojalnie wobec przyjaciół - mógłby przecież w ogóle nie przejmować się ich losem. Brzozowski zmęczony płaczem dziecka, wyrzuca żonie, że nie potrafi uspokoić nawet własnego syna. Kinga, chcąc uniknąć kolejnej sprzeczki, wychodzi z małym do sypialni. Po chwili wraca i wręczając mężowi jego pościel, życzy mu dobrej nocy…