Zimińscy mają poważny dylemat. Mikołaj dowiaduje się, że Kamil był na izbie wytrzeźwień. Ludwika szuka poparcia u Agnieszki.
Danuta zwierza się Zbyszkowi z rozterek dotyczących młodszej córki. Malinowski uważa, że przeniesienie Oli do innej szkoły niekoniecznie wyjdzie jej na dobre. Załamana Ola mówi Danielowi, że w nowej szkole czuje się okropnie. Dodaje, że nie może swobodnie kontaktować się z nim, bo rodzice zabrali jej komórkę. Rozłoszczony Daniel nie może zrozumieć, dlaczego Ola musi pokutować za jego błędy. Dziewczyna wyjaśnia, że on będąc przed maturą, jest pod ochroną. Daniel wpada na pomysł, aby powiedziała rodzicom, że ze sobą zerwali. Dodaje, że dla świętego spokoju powinni rzeczywiście przestać się spotykać na jakiś czas. Ma nadzieję, że to przekona Zimińskich i pozwolą jej wrócić do starej szkoły. Ola, po chwili wahania, przyznaje mu rację. Danuta, po rozmowie ze Zbyszkiem, ma wątpliwości, czy podjęli z mężem słuszną decyzję. Marek uważa, że nie powinni się teraz wycofywać. Ola oznajmia rodzicom, że gotowa jest zerwać z Danielem, byleby tylko wrócić do starej szkoły. Jest zrozpaczona widząc, że oni nie chcą ustąpić. Zimińscy zdają sobie sprawę, że albo okażą się niekonsekwentni, albo ich córka będzie przekonana, że są okrutni...
Roman znajduje w lodówce piwo. Kamil tłumaczy, że Igor wpadł do niego i przyniósł alkohol. Zapewnia jednak, że on pił tylko wodę. Hoffer nie bardzo w to wierzy i ze złością wylewa piwo do zlewu. Podekscytowana Honorata pokazuje Romanowi auto, które wzięła w leasing. Hoffer nie jest pewien, czy to był dobry pomysł, choć przyznaje, że samochód robi wrażenie. Kiedy Honorata dowiaduje się o jego kłopotach z synem, bierze Kamila w obronę. Mikołaj podsłuchuje ich rozmowę i dowiaduje się, że syn Romana był na izbie wytrzeźwień. Wieczorem Hoffer próbuje porozmawiać z Kamilem, który właśnie zbiera się do wyjścia. Roman jest mocno zdenerwowany, bo podejrzewa, że syn wybiera się do knajpy. Kami uspokaja ojca, że idzie z Zuzą do kina…
Ludwika dowiaduje się, że jej syn odmówił przyjęcia posady dyrektora szkoły. Jest mocno rozczarowana jego decyzją i nalega, aby zmienił zdanie w tej sprawie. Rafał tłumaczy, że woli uczyć muzyki, niż zajmować się papierkową robotą. Pani Sobczak, bezsilna wobec jego uporu, szuka wsparcia w Agnieszce. Olszewska wyjątkowo, zgadza się z Ludwiką. Uważa, że Rafał, ze względu na swoje zaangażowanie, jest wymarzoną osobą na stanowisko dyrektora szkoły muzycznej. Prosi go, aby spróbował z mierzyć się z takim wyzwaniem...
Z samego rana Roztoccy przygotowują niespodziankę dla córki. Nie udaje im się jednak dokończyć pakowania prezentu, bo podekscytowana swoimi urodzinami dziewczynka budzi się wcześniej niż zwykle. Rodzice składają Antosi życzenia urodzinowe i wręczają jej prezent. Chwilę później zjawia się Maria z tortem. Ma nadzieję, że Roztoccy nie będą mieli nic przeciwko temu, aby na przyjęcie urodzinowe przyszła z Darią, która bardzo potrzebuje kontaktu z rówieśnikami. Weronika dowiaduje się, że zadowolony z jej pracy klient polecił ją swojemu znajomemu i czeka ją kolejna sprawa spadkowa. Roztocki jest dumny z żony, że wywarła tak dobre wrażenie na Walczaku, który teraz rekomenduje ich kancelarię. Popołudniu Agnieszka przynosi Antosi prezent. Dziewczynce bardzo podoba się lalka – niemowlak i natychmiast zaczyna się nią bawić. Pod wieczór, po wyjściu gości, Antosia traci dobry humor. Zatroskana Weronika pyta córeczkę, co się stało. Dziewczynka oznajmia, że chciałaby mieć w domu prawdziwego dzidziusia. Roztoccy, początkowo zaskoczeni tym wyznaniem, dochodzą do wniosku, że najwyższa pora, aby Antosia miała rodzeństwo...