Michał coraz bardziej ulega Zdybickiej. Aleks zaskakuje Borysa. Ewa i Żaneta zdobywają pierwszego klienta.
Michał odwozi żonę i Ignasia do rodziców. Tłumaczy Kindze, że nie może zostawić interesów i jechać razem z nią. Brzozowska nie ukrywa, że nie przekonują jej argumenty męża. Ilona jest zawiedziona, kiedy dowiaduje się, że znowu będzie musiała sama reprezentować firmę podczas spotkania z przedstawicielem banku. Umawia się z Michałem, że po spotkaniu odwiedzi go i poinformuje o przebiegu rozmów. Andrzej, wypakowując rzeczy z samochodu, zauważa nową wspólniczkę zmierzającą w kierunku mieszkania brata. Zdybicka mówi Michałowi, że zdołała urobić bankiera, który prawdopodobnie zdecyduje się zainwestować w Bud-Maks. Oświadcza jednak, że nie odpowiada jej rola jedynego udziałowca, któremu zależy na rozwoju firmy. Uważa, że wszystkie jej sugestie są od razu torpedowane, bo bracia Brzozowscy wolą wspierać swoich przyjaciół i ich nisko dochodowe interesy. Michał przyznaje, że w Bud-Maksie potrzebne są radykalne zmiany. Proponuje, żeby od razu omówili to z Andrzejem. Ilona sugeruje, żeby na razie porozmawiali we dwójkę. Obawia się, że Andrzej, ze swoim konserwatyzmem, będzie hamował ich plany. Jednocześnie, świadoma swojej atrakcyjności, coraz odważniej uwodzi Michała. Kiedy dzwoni do niego brat, Michał wymawia się od spotkania z nim. Z trudem może oderwać wzrok od wdzięków Ilony, kiedy ta zapewnia go, że dobry prawnik z łatwością mógłby podważyć umowę najmu podpisaną z Ewą. Jakiś czas potem rozlega się dzwonek do drzwi. Michał, mimo sprzeciwu Zdybickiej, otwiera je po chwili wahania. Okazuje się, że to Andrzej…
Danuta i Ola wracają z Dusseldorfu. Dziewczyna, w tajemnicy przed rodzicami, dzwoni do Daniela i obiecuje mu, że wymyśli coś, żeby mogli spotkać. Chwilę potem prosi mamę, żeby dała jej trochę pieniędzy na przybory szkolne. Zimińska domyśla się, że córka chce się spotkać ze swoim chłopakiem. Dziewczyna nie zaprzecza. Danuta pozwala jej na to. Wyjaśnia potem mężowi, że podczas wyjazdu dużo rozmawiała z córkami i dotarło do niej, że nie można wyznaczać dziecku zbyt ciasnych granic, bo to rodzi bunt. Marek całkowicie zgadza się ze zdaniem żony. Ola i Daniel są szczęśliwi, widząc się znów po długiej rozłące. Punktualnie o szóstej chłopak odprowadza dziewczynę do domu. Dziękuje Zimińskim, że zdjęli swój zakaz. Jednocześnie zapewnia, że wraz z Olą wyciągnęli wnioski z tego, co się stało i obiecuje, że więcej nie będą sprawiać kłopotów…
Ewa i Żaneta, podekscytowane, otwierają swoje biuro. W chwilę potem zjawia się pierwsza klientka. Szybko okazuje się jednak, że to pomyłka. Prawie przez cały dzień nie udaje im się zdobyć żadnego zlecenia. Tuż przed zamknięciem biura, zjawia się Julian. Żaneta rozpoznaje w nim nowego sąsiada. Mężczyzna wyjaśnia, że interesuje go wycieczka w góry. Cały czas wpatruje się w Żanetę i nie zwraca uwagi, kiedy Ewa proponuje mu kawę. W końcu bez chwili wahania przyjmuje propozycję wyjazdu w Bieszczady ukraińskie. Żaneta nie kryje radości, że zdobyły pierwszego klienta. Borys oznajmia Ewie, że polecił wszystkim swoim ukraińskim pracownikom wyjeżdżać na urlopy tylko za pośrednictwem jej biura podróży. Ewa, nieco zaskoczona, daje mu do zrozumienia, że to nie było zbyt uczciwe posunięcie. Żaneta tłumaczy jej, że jeśli zaproponują korzystne zniżki pracownikom Orłowa, to wszyscy będą zadowoleni…