Odcinek 1130

Sławek, wychodząc do pracy, mówi córce, że dziś przyjdzie do niej babcia. Daria, niespecjalnie tym zainteresowana, oznajmia, że nudzi się w domu i wolałaby już iść do szkoły. Jakiś czas potem zjawia się pani Dziedzic i wręcza małej lalkę. Widząc, że dziewczynka chętnie zaczyna się nią bawić uznaje, że syn niepotrzebnie tak martwił się stanem córki. Bożena zabiera wnuczkę na spacer do parku. W pewnej chwili dziewczynka znika jej z oczu. Zdenerwowana Bożena zaczyna gorączkowo szukać wnuczki. Znajduje ją nad brzegiem stawu. Okazuje się, że dziewczynka wrzuciła lalkę do wody. Pani Dziedzic opowiada o tym zdarzeniu Sławkowi. Jej zdaniem Daria ma poważny problem i Sławek jak najszybciej powinien pomóc córce…

Izabela niepokoi się, że jej syn całe dnie spędza w fabryce. Maks tłumaczy, że ma tam dużo pracy. Wierzy jednak, że jego trud nie pójdzie na marne i już wkrótce otworzy swoje wymarzone centrum kultury. Brzozowska przypomina mężowi o zajęciach w szkole rodzenia. Jerzy, tłumacząc się nawałem pracy, wymawia się od pójścia. Zapewnia jednak, że następnym razem wybierze się razem z nią. Dudek, po wyjściu żony, zabiera się do pisania zakończenia powieści. Kiedy dzwoni Kopczyńska i chce odwołać swoją wizytę, Jerzy nalega, aby kończenia pojawiła się u nich. Krystyna oznajmia, że postanowiła zakończyć swój berliński romans. Robi to z obawy, że proza życia zniszczy piękne uczucie. Dudek wyjawia w końcu, że historia jej związku stała się kanwą jego powieści. Dodaje też, że jego zdaniem przyjaciółka nie powinna rezygnować ze swojej miłości tylko dlatego, że pojawiły się pierwsze trudności. Przekonuje, że można przeżywać piękne chwile w zwykłych, życiowych realiach. Krystyna jest pod wrażeniem jego słów. Wieczorem Jerzy z zapałem zabiera się do pracy nad powieścią. Izabela jest zaskoczona, że mąż tak cierpliwie wysłuchiwał opowiadań jej przyjaciółki. Zmieszany Dudek tłumaczy, że historia Kopczyńskiej bardzo go zaciekawiła. Zapewnia żonę, że ona nadal jest jego jedyną muzą...

Uradowany Kamil oznajmia swojej dziewczynie, że z bardzo dobrym wynikiem zdał egzamin. Dodaje, że zaprosił Mikołaja, aby oblać tę radosną okazję. Uspokaja Zuzę tłumacząc, że syn Leśniewskiej przyjdzie z dziewczyną. Mikołaj jednak zjawia się sam. Tłumaczy, że jego dziewczyna dojdzie nieco później. Roman gratuluje synowi zdanego egzaminu. Widząc, że młodzi chcą zostać sami, zaprasza Honoratę na kolację do restauracji. Mikołaj podczas imprezy odbiera telefon od kolegi. Później okłamuje Zuzę i Kamila, że jego dziewczyna nie będzie mogła do nich dołączyć. Zuzie coraz mniej podoba się ta sytuacja. Próbuje powstrzymać swojego chłopaka przed dalszym piciem. Mimo to syn Honoraty, tłumacząc że Kamil ma powód do radości, dolewa mu alkoholu, Kiedy młody Hoffer, zmęczony nadmiarem alkoholu znika na chwilę w łazience, Mikołaj przeprasza Zuzę, że upił jej chłopaka. Nieoczekiwanie w drzwiach kuchni staje Kamil i najwyraźniej nie podoba mu się zbyt poufałe zachowanie Mikołaja w stosunku do Zuzy…