Odcinek 1126

Daria cały czas bardzo przeżywa rozstanie z matką i trudno do niej dotrzeć. Renata proponuje, aby wybrały się po zakupy. Dziewczynka prosi, żeby najpierw zadzwoniły do mamy. Jest mocno rozczarowana, kiedy Marzena nie odbiera telefonu. Renata obiecuje jej, że za jakiś czas spróbują ponownie. Kiedy wychodzi na moment do łazienki, Daria dzwoni do mamy i dopytuje się, kiedy w końcu będzie mogła do niej wrócić. Marzena poruszona słowami córeczki, tłumiąc łzy, tłumaczy, że nieprędko będzie mogła się nią zaopiekować. Dziewczynka jest bardzo rozżalona. Zmartwiona Renata przysłuchuje się tej rozmowie. Nalega, aby Słąwek jak najszybciej szczerze porozmawiał z córką. Dziedzic wyjaśnia Darii, że będzie musiała zostać u niego kilka miesięcy – do czasu, aż mama urodzi. Rozgoryczona dziewczynka wyrzuca ojcu, że ją oszukał…

Igor przeżywa chwilę grozy – na terenie posesji zjawia się jakiś mężczyzna, który próbuje dostać się do willi. Spanikowany chłopak chowa się w piwnicy domu. Po chwili okazuje się, że mężczyzna jest tylko pracownikiem gazowni. Igor dzwoni do Borysa, ale ten nie chce rozmawiać z nim przy Ewie. W końcu chłopak nagrywa, na sekretarkę Orłowa, informacje, że nie może ciągle się ukrywać i właśnie wybiera się do Gorgona. Borys, po odsłuchaniu tej wiadomości, natychmiast udaje się na strzelnicę. Tymczasem Igor zjawia się na strzelnicy wzbudzając tym zdziwienie Joziego i Gordona. Kategorycznie oznajmia prezesowi, że nie zamierza ukrywać się przed nim ani oddawać mu pieniędzy, których nie ukradł. Dodaje, żeby nie ufał zbytnio swoim pracownikom, ponieważ go oszukują. Grozi, że jeśli coś stanie się jego najbliższym, zawiadomi policję. Rozbawiony Gordon uświadamia mu, że jego dług jest już uregulowany. Igor wychodząc spotyka Borysa. Dziękuje mu za uratowanie skóry. Po chwili zauważa, że Orłow jeździ innym samochodem. Domyśla się, że sprzedał swoje poprzednie auto, aby oddać Gordonowi pieniądze…

Brzozowscy pakują się przed wyjazdem w góry. Basia daje synowi ostatnie wskazówki. Prosi, żeby dzwonił do nich a w razie jakichkolwiek problemów zwracał się do Michała. Daniel zapewnia, że poradzi sobie. Brzozowska podejrzewa, że syn wykorzysta ich nieobecność i będzie spotykał się z Olą. Postanawia poinformować Zimińskich, że Daniel zostaje na ferie w Warszawie. Danuta i Marek są źli na córkę, że znowu ich oszukała. Ola tłumaczy, że wszystkie kłamstwa są wynikiem ich niezrozumiałych posunięć. Zastanawia się, co tym razem rodzice wymyślą, aby ją ukarać. Danuta oznajmia jej, że wieczorem mają pociąg do Dusseldorfu. Ola próbuje dowiedzieć się, czemu dostała zakaz spotykania się z Danielem. Marek mówi jej, że chłopak ma na nią zły wpływ. Dziewczyna domyśla się, że nie chodzi tylko o imprezę urodzinową, ale też o zakupione przez nią tabletki antykoncepcyjne. Tuż przed odjazdem pisze sms-a do Daniela, w którym informuje go, że wyjeżdża z mamą do Niemiec. Marek, wracając z dworca, spotyka Daniela. Chłopak martwi się, że nie zdążył pożegnać się z Olą. Zimiński mówi Danielowi, że on również, podobnie jak Ola, zawiódł jego zaufanie…